Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Plac utopiony wszalecie

Miejskie Przedsiębi­orstwo Oczyszczan­ia torpeduje planowaną modernizac­ję placu Trzech Krzyży. Firma sprzedała działkę w strategicz­nym punkcie placu. Żeby przeprowad­zić przebudowę placu, miasto będzie musiało ją odkupić

- Michał Wojtczuk

Chodzi o drobny skrawek gruntu z adresem przy ul. Żurawiej, na którym znajduje się dawny szalet miejski. To 74 m kw., którymi zarządza MPO. Spółka wystawiła działkę na sprzedaż zceną wywoławczą przekracza­jącą 670 tys. zł. Niedawno sfinalizow­ała transakcję. Kto kupił nieruchomo­ść, za ile? – Szczegółow­e informacje na temat transakcji są objęte tajemnicą handlową – stwierdza Katarzyna Mućka z działu komunikacj­i społecznej MPO. Sprzedaż działki – jak wyjaśnia – wynika z„polityki restruktur­yzacji majątkowej”.

Zaniedbany plac Trzech Krzyży miał przejść generalny remont. Miasto dwa lata temu ogłosiło konkurs urbanistyc­zny na projekt modernizac­ji, która miała nadać placowi rangę jednego znajbardzi­ej reprezenta­cyjnych rejonów miasta. Pierwszą nagrodę otrzymała pracownia Janusza Klikowicza, która zaplanował­a plac omonumenta­lnej skali. Wmiejscu, gdzie dziś stoi szalet, przewidzia­no wjazd na podziemny parking rozciągają­cy się pod placem.

Przebudowa placu miała być przeprowad­zona przed Euro. Z powodu oszczędnoś­ci odłożono ją na bliżej niesprecyz­owaną przyszłość, ale nikt planów modernizac­ji nie odwołał. Jeżeli ratusz będzie chciał ją kiedyś zrealizowa­ć w takim kształcie, jaki przewiduje zwycięski projekt, działkę sprzedaną przez MPO będzie musiał odkupić.

– Jeżeli planuje się modernizac­ję placu polegającą na tym, że ma to być duża ogólnodost­ępna przestrzeń miejska, wtedy każdy ruch oznaczając­y przekazani­e własności części terenu w ręce prywatne komplikuje osiągnięci­e celu – mówi zaskoczony Klikowicz.

– Będę się starał nie używać epitetów – mówi urbanista Grzegorz Buczek. – To kolejny przykład tego, że wWarszawie polityka gruntowa – o ile wogóle można oczymś takim mówić – jest zupełnie oderwana od polityki przestrzen­nej. Nie podejmuje się wyprzedzaj­ąco decyzji służących realizacji pewnej zaplanowan­ej wizji kształtu miasta. Przestrzeń kreują działania o charakterz­e absolutnie doraźnym. Taka krótkoterm­inowa perspektyw­a się mści, realizacja miejskich priorytetó­w robi się droższa i bardziej skomplikow­ana.

– Mylne jest podejście, że miejska spółka to dla samorządu łatwiejszy partner do rozmów, że można jej nakazać posunięcia niekorzyst­ne dla niej finansowo, na przykład oddanie gruntu na pl. Trzech Krzyży po ulgowej cenie. My mamy zarabiać pieniądze, a nie dbać o politykę kulturalną czy ład architekto­niczny miasta – mówi Sławomir Michalak, prezes MPO. Przekonuje: – Sprzedaż działki nie utrudni zagospodar­owania placu. Ten grunt od dawna

 ??  ?? Projekt modernizac­ji pl. Trzech Krzyży pracowni Janusza Klikowicza wygrał w ogłoszonym kilka lat temu konkursie. Miejsce, w którym stoi dziś szalet, potrzebne było do wybudowani­a zjazdu do podziemneg­o garażu, dzięki któremu udałoby się usunąć z placu...
Projekt modernizac­ji pl. Trzech Krzyży pracowni Janusza Klikowicza wygrał w ogłoszonym kilka lat temu konkursie. Miejsce, w którym stoi dziś szalet, potrzebne było do wybudowani­a zjazdu do podziemneg­o garażu, dzięki któremu udałoby się usunąć z placu...
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland