Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Moje miejsce jest wWarszawie
– Podjąłem słuszną decyzję – przekonuje po pierwszym treningu Nemanja Nikolić mo jak rozmawiać o innych klubach, do których mogłem trafić. Jestem tu, podpisałem kontrakt z Legią, dla której chcę grać, strzelać gole, cieszyć się grą, wybiegając na boisko w każdym meczu. Wiem, że w kadrze znajduje się kilku bardzo dobrych napastników, ale mam zamiar ciężko pracować, udowadniać na treningach, na co mnie stać, i jak najszybciej przekonać trenera, by stawiał właśnie na mnie. Kiedy dowiedziałeś się o tym, że Legia jest tobą zainteresowana?
– Wysłannicy klubu obserwowali mnie od półtora roku. Wiedziałem o tym, ale dopiero dwa, trzy miesiące temu zaczęliśmy bardzo poważnie i konkretnie rozmawiać na temat moich przenosin do Warszawy. Czy to, że Legia nie zagra w eliminacjach Ligi Mistrzów, budziło wtobie wątpliwości przy podejmowaniu decyzji?
– Nie. Decyzję o tym, że przechodzę do Warszawy, podjąłem, jeszcze zanim Legia straciła mistrzostwo Polski. Ale to i tak nie ma większego znaczenia. Legia to klub z ambicjami i to jest dla mnie najważniejsze. Wiem, że co roku walczy o najwyższe cele nie tylko wPolsce, ale też stara się wypaść jak najlepiej wEuropie. Znałeś wcześniej któregoś z obecnych piłkarzy Legii?
– Niestety nie, tylko o nich słyszałem. Nie miałem okazji z żadnym z chłopaków spotkać się wcześniej. Dopiero się poznajemy, ale już widzę, że to uśmiechnięci, komunikatywni iotwarci ludzie. Przyjęli mnie bardzo ciepło, za co jestem im wdzięczny. W klubie pracuje twój rodak Aleksandar Vuković. Podobno kontaktowałeś się z nim przed transferem do Legii?
– Rozmawialiśmy, ale nie miałem jeszcze okazji poznać go osobiście. Wiem tylko, że przez długi czas grał wbarwach Legii i jest tutaj bardzo zasłużonym i szanowanym zawodnikiem. Mam nadzieję, że wniedalekiej przyszłości udzieli mi kilku niezbędnych rad. Miałeś okazję być kiedyś w Polsce?
– Nie, to mój pierwszy raz. Masz zamiar sprowadzić rodzinę do Warszawy?
– Taki jest plan. Chcę to zrobić jak najszybciej. Mam nadzieję, że uda mi się to zaraz po powrocie z obozu wAustrii. Zamierzam też niebawem rozpocząć naukę polskiego, by lepiej dogadywać się z kolegami z drużyny. Wiedziałeś coś wcześniej o Legii?
– Na Węgrzech czasem miałem możliwość oglądania meczów polskiej ligi wtelewizji. Do tego czytałem też o bogatej historii i widziałem na filmach winternecie, jak wspaniała atmosfera panuje na meczach wWarszawie. Przed podjęciem ostatecznej decyzji rozmawiałem też z wieloma osobami, które pozytywnie wypowiadały się na temat Polski, ekstraklasy i Legii. Duże znaczenie dla mnie miała opinia kapitana Ivicy Vrdoljaka, który zachęcał mnie do przybycia do Warszawy. Jesteś w stanie porównać poziom polskiej i węgierskiej ekstraklasy?
– Polska liga jest silniejsza. Macie zdecydowanie lepszą infrastrukturę, stadiony iwyższą frekwencję na nich. Na pewno robię krok do przodu. Ten pierwszy trening, ostatnie godziny spędzone tutaj, tylko utwierdziły mnie w tym, że podjąłem dobrą decyzję.Jestem przekonany, że moje miejsce jest właśnie w Warszawie. Jak opisałbyś siebie jako napastnika?
– Mogę grać zarówno na lewej, jak i prawej stronie ataku, a także jako klasyczna „dziewiątka”. Omojej pozycji na boisku zdecyduje trener. Ale już teraz mogę powiedzieć, że przede wszystkim chcę strzelać gole – to jest główne zadanie napastników ipo to tu przychodzę. Na Węgrzech strzelałeś mnóstwo goli. W Polsce także zostaniesz ligowym królem strzelców?
– Będę ciężko na to pracował i zrobię wszystko, by swoje statystyki zligi węgierskiej powtórzyć wpolskiej ekstraklasie. Tyle na razie mogę obiecać.
– Decyzję o tym, że przechodzę do Legii, podjąłem, jeszcze zanim straciła mistrzostwo Polski – mówi nowy gracz stołecznej drużyny Nemanja Nikolić.
STOŁECZNA REDAKCJA „GAZETY WYBORCZEJ”