Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
DRUGIE ODEJŚCIE BARBARY JEZIERSKIEJ
Barbara Jezierska nie jest już wojewódzkim konserwatorem zabytków. Po roku i miesiącu sprawowania tej funkcji złożyła rezygnację, którą wczoraj przyjął wojewoda mazowiecki. Odeszła ze stanowiska po raz drugi, ale wjakże innej atmosferze niż poprzednio.
„Społecznicy murem za konserwator Jezierską” – pisaliśmy w„Stołecznej” w2010 r., kiedy ówczesny wojewoda Jacek Kozłowski (PO) chciał zdymisjonować podległą sobie urzędniczkę. Był z nią wpermanentnym konflikcie od czasu, gdy chciała objąć ścisłą ochroną otoczenie Pałacu Kultury iNauki. Zarzucał jej brak spójnej polityki ochrony zabytków i złą współpracę z innymi instytucjami. Obwiniał m.in. za to, że dopuściła do zniszczenia przez dewelopera XIX-wiecznej parowozowni na Pradze. Barbara Jezierska wpisała ten obiekt do rejestru zabytków dopiero po rozpoczęciu jego rozbiórki. Ale społecznicy nie mieli wątpliwości, że ta architekt zwykształcenia jest najlepszym od dawna wojewódzkim konserwatorem zabytków na Mazowszu. W 2007 r. wygrała konkurs na to stanowisko (powołanie wręczył jej wojewoda Jacek Sasin z PiS). Uporządkowała pracę urzędu. Po latach zastoju wznowiła wpisywanie budynków i zespołów urbanistycznych do rejestru. Widać było jej zaangażowanie wobronę cennych obiektów. Dwukrotnie – w2008 i 2010 r. – organizacje społeczne protestowały przeciwko planom dymisji pani konserwator. Za drugim razem aż 34 stowarzyszenia wystosowały wtej sprawie petycję do Ministerstwa Kultury. Odwołaniu urzędniczki początkowo przeciwny był wiceminister i generalny konserwator zabytków wrządzie PO Piotr Żuchowski. Wkońcu jednak zaakceptował wniosek wojewody, stwierdzając „brak możliwości dalszej współpracy” Jacka Kozłowskiego z Barbarą Jezierską.
W2011 r. konserwator pożegnała się ze stanowiskiem. Nie zrobiła tego po cichu. Zwoływała konferencje prasowe iwydawała oświadczenia, wktórych oskarżała wojewodę: „Jako wysokiej rangi urzędnik państwowy, za którym stoi cała potęga jego partii, niszczy i odwołuje wkampanii nagonki (...) wykwalifikowanego specjalistę i kobietę, z powodów innych niż merytoryczne”. Potem zaangażowała się wpolitykę. W2013 r. razem z Piotrem Guziałem i byłymi działaczami PiS współorganizowała referendum wsprawie odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Fotel wojewódzkiego konserwatora zabytków odzyskała w lutym 2016 r. dzięki poparciu centrali PiS i posła tej partii Jacka Sasina.
Wnową–starą rolę weszła z impetem. Już na początku urzędowania wszczęła procedurę wpisu do rejestru zabytków przeznaczonego do rozbiórki pawilonu Emilii. Zrobiła to, mimo że właściciel budynku miał już komplet zgód na jego zburzenie, ale negocjował z miastem przeniesienie Emilii wnowe miejsce. Dokonany wgrudniu wpis pawilonu – już wtedy częściowo rozebranego – do rejestru zabytków miał tyle błędów, że Ministerstwo Kultury wkrótce go uchyliło. Inne decyzje Barbary Jezierskiej też obarczone były błędami. Ztego powodu ministerstwo uchyliło m.in. wpis do rejestru układu urbanistycznego pl. Narutowicza. Niezrażona porażkami pani konserwator wszczęła procedurę uznania za zabytek otoczenia Pałacu Kultury, co wywraca do góry nogami obowiązujący od sześciu lat plan miejscowy tego fragmentu Śródmieścia.
Na plus dla Barbary Jezierskiej trzeba zapisać objęcie ochroną zagrożonego zabudową ogrodu Szarytek na Powiślu. Ministerstwo Kultury podtrzymało tę jej decyzję. Chluby urzędniczce nie przyniesie za to brak reakcji na zgłoszony jej przez właścicielki XIX-wiecznej apteki przy Nowym Świecie zamiar wywiezienia zWarszawy bezcennego neogotyckiego wyposażenia. Zaś zamieszczone kilka dni temu na stronie konserwatora oświadczenie popierające rozbiórkę Rotundy PKO jest wręcz kompromitujące. Odwołania Barbary Jezierskiej od kilku miesięcy domagali się społecznicy, którzy wcześniej ją popierali. „Była wkonflikcie ze wszystkimi” – mówi nasz informator związany z urzędem konserwatorskim. Sama konserwator nie odbiera telefonów, nie odpowiada na SMS-y. „We wniosku pani Jezierskiej o dymisję nie ma informacji o powodach odejścia” – oznajmia rzeczniczka wojewody Ewa Filipowicz.