Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
TAJNA BAZA NIETOPERZY
Najbardziej tajemniczy wojskowy obiekt Puszczy Kampinoskiej zostanie zrównany z ziemią. Powstanie tu kwatera główna nietoperzy.
Hasło „Atomowa kwatera dowodzenia” elektryzuje stołecznych eksploratorów i poszukiwaczy przygód od przynajmniej 10 lat. Denerwuje za to dyrektora Kampinoskiego Parku Narodowego Mirosława Markowskiego. – Żadna atomowa. Tu był po prostu zapasowy punkt dowodzenia Układu Warszawskiego – mówi.
Ściśle tajny do niedawna obiekt znajduje się wśrodku lasu wpobliżu miejscowości Laski. Wygląda jak szkoła tysiąclatka. Ale to kamuf laż. Wrzeczywistości to dawne koszary, wktórych ukryte jest zejście do trzykon- dygnacyjnych, ogromnych podziemi. Po sąsiedzku znajduje się również mająca 2 tys. mkw. hala garażowa, częściowo wkopana wwydmę. Można było ukryć w niej kilka autokarów i ciężarówek.
Spuścizna po zimnej wojnie trafiła do Kampinoskiego Parku Narodowego w 2003 r., gdy wojsko uznało, że nie jest już potrzebna. Kompleks budowano od lat 60., gdy na rzecz armii wydzielono z KPN hektar terenu pod inwestycję i 10ha strefy ochronnej. Obiekt powstawał przez trzy dekady, ale prawdopodobnie nigdy nie został dokończony. Gdy w2005 r. do podziemi zeszli dziennikarze „Życia Warszawy”, znaleźli m.in. plansze z hasłami „Sytuacja ogólna i dalekie rozpoznanie”, „Charakterystyka celów i działań bojowych”, „Gotowości bojowe”.
Miejscowi pamiętaj, że w czasach wojskowych terenu pilnowało sześciu wartowników pod bronią i z psami. Gdy ich zabrakło, obiekt stopniowo popadał wruinę. Po złomiarzach teren przejęli poszukiwacze przygód. Nieproszeni goście spędzali sen z powiek parkowej straży. – Raz nakryli tu nawet obóz przetrwania: dorośli uczyli dzieci wspinaczki na linach. Aobiekty są zdewastowane i po prostu niebezpieczne – mówi dyrektor Markowski.
Przez lata park szukał dla kompleksu nowego przeznaczenia. Rozważano umieszczenie wnim tajnego skarbca, serwerowni czy archi- wum dokumentów. Zainteresowani szybko jednak rezygnowali.
Wkońcu zapadła decyzja o rozbiórce. Prace mają być przeprowadzone już wkwietniu. Za rozebranie pozostałości po Układzie Warszawskim zapłaci Unia Europejska (85proc. dofinansowania) wramach projektu ratowania nietoperzy inasadzenia muraw. Rozebrane zostaną tylko budynki. Rozległe podziemia mają być zamurowane, latającym ssakom zostaną tylko wąskie szpary, którymi będą się dostawać do środka. – Dziś podziemia służą tylko za letnie schronienia dla nietoperzy. Specjaliści twierdzą, że po zamurowaniu otworów wśrodku będzie panowała stała temperatura i idealne warunki także do zimowania – mówi dyrektor Markowski.
Hala zostanie przykryta ziemią i piaskiem, na którym zostaną posadzone rośliny gatunków występujących wPuszczy Kampinoskiej. Za kilka lat o tajnej bazie będzie przypominać już tylko tablica informacyjna i ścieżka turystyczna, która powstanie w tym miejscu. I jeszcze małe, ale solidne, metalowe drzwi, którymi od czasu do czasu do środka będą mogli wchodzić naukowcy, żeby zbadać ipoliczyć zimujące nietoperze.