Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
MINISTER JAKI PROMUJE SIĘ KOSZTEM LOKATORÓW
reprywatyzacją jest jedynie ich zimną kalkulacją wwojnie z Platformą Obywatelską. Wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki rozpoczął swoją kampanię wyborczą z wielkim przytupem, ale czy zwykli lokatorzy wyrzuceni przez prywatnych właścicieli z przejętych przez nich kamienic tego oczekują? Znowu są traktowani przedmiotowo, a ich nadzieje na sprawiedliwość związane zpowstaniem komisji były przez miesiące celowo rozbudzane przez polityków PiS oraz rząd, aby wypaść jak najlepiej woczach społeczeństwa”.
Działacze zauważają, że minął rok od wznowienia przez ministra sprawiedliwości – prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę śledztwa wsprawie zabójstwa Jolanty Brzeskiej („Mnóstwo pompatycznych zapewnień izero konkretów!”). „Trudno uwierzyć wempatię posłów zkomisji, gdy będą analizować los kolejnych kamienic i ich mieszkańców. Będą bardziej patrzeć na to, jak wypaść przed kamerą, a nie zadośćuczynić krzywdzie lokatorów” – kwitują działacze.
Przewodniczący komisji weryfikacyjnej Patryk Jaki (PiS) zapewne nie będzie zadowolony z tej opinii. Był przekonany, że działaczy ma po swojej stronie. Zapewniał, że stowarzyszenia lokatorskie, których członkami są często mieszkańcy zreprywatyzowanych kamienic, będą miały ważny wkład w prace komisji. Działa przy niej rada społeczna, wktórej zasiadają dwie działaczki WSL – Katarzyna Matuszewska iEwa Andruszkiewicz.
– Jako stowarzyszenie nie będziemy brać udziału wrozgrywce politycznej. Nie mamy zamiaru popierać żadnej partii politycznej. Mam wrażenie, że na razie ta komisja – zresztą tak jak inne komisje śledcze – służy głównie do promocji polityków – stwierdza Piotr Ciszewski.
– Gadać każdy sobie może. Tylko uchwalenie ustawy reprywatyzacyjnej ukróci problemy lokatorów. PiS ma większość. Dlaczego tego nie robi? – pyta Anna Kalbarczyk zWSL.
Wygląda na to, że przynajmniej część działaczy lokatorskich po dwóch miesiącach prac komisji straciła złudzenia. Wiedzą, że nie rozwiąże ona problemów reprywatyzacji. Nazywają rzeczy po imieniu. Nie owijają wbawełnę, nie cyzelują słów. Chcą ustawy reprywatyzacyjnej. Jej uchwalenie zależy tylko od PiS. Bo ile można wkółko słuchać: „Platforma miała na to osiem lat”.