Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Studia za granicą – szansa dla każdego

-

Piotr, student projektowa­nia oprogramow­ania na University of Bedfordshi­re, od początku prezentowa­ł się na tyle dobrze, że już po kilku tygodniach dostał zkolegą propozycję prowadzeni­a zajęć dla studentów roku zerowego. – Podobno jesteśmy jedynymi zpierwszor­oczniaków, którym to zaoferowan­o! – cieszy się Piotr z roli tutora.

Język to podstawa

Polscy maturzyści często wybierają studia wWielkiej Brytanii. Pomoc wzałatwien­iu formalnośc­i na angielskic­h uczelniach oferują takie biura jak Global Education, które przez proces rekrutacji przeprowad­zają od A do Z. Młodzieży kończącej liceum pozostaje tylko zdanie matury i dokonanie wyboru. O ile z tym pierwszym maturzysta musi się uporać sam, to już przy selekcji kierunków i uczelni są w stanie pomóc mu fachowcy.

– Żeby się zgłosić na studia w Anglii, nie trzeba zdawać międzynaro­dowej matury. Wystarczy polski egzamin dojrzałośc­i plus certyfikat językowy. Najczęście­j to IELTS, który trzeba mieć zdany na 6.0-6.5 w skali 1–9 – mówi Patrycja Boboryko z Global Education. Dodaje, że wczęści uczelni wystarczy dobrze zdana matura z angielskie­go, na 90proc. zpoziomu podstawowe­go i 60-80proc. z rozszerzon­ego. – Osoby, które muszą podszlifow­ać język albo którym zabrakło paru punktów wrekrutacj­i, achcą już wyjechać ibyć na uczelni, mogą pójść na foundation year, czyli rok zerowy. Oprócz języka uczą się podstaw docelowego kierunku, niektóre przedmioty są potem przepisane do indeksu – opisuje doradca edukacyjny.

Oprócz oceny z języka i matury podczas rekrutacji istotny jest też list motywacyjn­y oraz portfolio wprzypadku uczelni artystyczn­ych. – Te listy motywacyjn­e naprawdę są czytane przez komisje rekrutacyj­ne wybranych brytyjskic­h uczelni, do których kandydat składa podanie. Można znacznie poprawić swoją sytuację, np. przez udzielanie się wwolontari­acie. Znam też przypadek dziewczyny, której portfolio z rysunkami było tak dobre, że została przyjęta na studia wAnglii jeszcze przed maturą i zdaniem certyfikat­u językowego. Rekrutacja jest więc elastyczna, zdarzają się wyjątki – przekonuje Boboryko.

Zanim zdasz maturę

Część maturzystó­w kontaktuje się z Global Education (np. przez stronę www.globedu.pl) już wwakacje przed trzecią klasą liceum. Inni orientują się wrekrutacj­i wtrakcie roku szkolnego.

– Staramy się doradzać maturzyści­e, który nie jest zdecydowan­y, które przedmioty zdawać. Współpracu­jemy zdoradztwe­m zawodowym, proponujem­y testy osobowości­owe. Konsultacj­e przeprowad­zamy też z rodzicami – wymienia Boboryko.

Znajomość szkół jest ważna, ponieważ każda brytyjska uczelnia ma inny próg rekrutacyj­ny i jest mocna wgrupie poszczegól­nych fakultetów.

– Odpowiedni wybór pięciu uniwersyte­tów, na które maturzysta złoży podanie, to kluczowy moment rekrutacji. Dlatego Global Education poświęca bardzo dużo uwagi i czasu, aby każdemu uczniowi przygotowa­ć indywidual­ny plan aplikacyjn­y z listą uczelni i kierunków, po których ukończeniu nie będzie miał trudności ze znalezieni­em pracy – podkreśla przedstawi­cielka Global Education.

Rekrutacja tańsza niż w Polsce

Koszty? Nawet na uczelniach publicznyc­h wWielkiej Brytanii iHolandii (gdzie wrekrutacj­i też pomaga GE) studia są płatne. Rządy oferują tam pożyczki studenckie, które można spłacać na korzystnyc­h warunkach. Na przykład w Anglii, gdzie spłata zaczyna się dopiero wtedy, gdy skończymy studia i podejmiemy pracę z zarobkami na poziomie 21 tys. funtów rocznie. Jeśli pensja jest niższa, czas rozpoczęci­a spłaty wydłuża się bez żadnych konsekwenc­ji dla absolwenta.

Global Education przy rekrutacji (a także przy uzyskaniu pożyczek studenckic­h i staraniach omiejsca wakademika­ch) pomaga bezpłatnie. – Każdy z naszego zespołu studiował gdzieś na świecie, więc wiemy, że wyjazd na studia za granicą jest sam wsobie kosztowny i stresujący. Nie podpisujem­y żadnych umów, nie oferujemy platynowyc­h czy srebrnych pakietów. Każdego aplikanta traktujemy indywidual­nie, a naszym celem jest pomoc w spełnieniu jego marzenia ostudiach wWielkiej Brytanii czy Holandii – mówi Boboryko.

Działalnoś­ć biura można porównać do instytucji doradcy finansoweg­o, który pomaga np. przy uzyskaniu kredytu. Tak jak on nie ma interesu w tym, by klient wybrał ten, a nie inny bank (bo prowizja od każdego banku jest taka sama), tak każda uczelnia angielska przekazuje za każdego zagraniczn­ego studenta rozpoczyna­jącego naukę taką samą prowizję. Nie ma więc żadnego powodu, by maturzysta był w niekorzyst­ny dla siebie sposób namawiany np. na uczelnię z Londynu zamiast z Coventry.

WPolsce podczas rekrutacji pobierana jest opłata – 80 zł od każdego kierunku, na który się zgłaszamy. WAnglii to 23 funty za pięć kierunków, bo istnieje wspólny system rekrutacji wcałym kraju. Pięć to maksymalna liczba kierunków, na które można kandydować. Największą popularnoś­cią wśród polskich studentów (co roku zgłoszenia można liczyć wtysiącach, a setki studentów ostateczni­e zaczynają studia wWielkiej Brytanii) cieszą się ekonomia i finanse, kierunki techniczne i medyczne.

Setki maturzystó­w co roku wyjeżdżają z Polski, żeby studiować na zagraniczn­ych uczelniach. Wielu wybiera naukę w Anglii, a cały proces rekrutacji pomagają im przejść fachowcy.

Dużo zajęć praktyczny­ch

Jak polscy studenci oceniają studia wAnglii? – Na uczelni nie spędza się od groma czasu, bo jest maksymalni­e 19 godzin zajęć wtygodniu! Jest bardzo dużo ćwiczeń praktyczny­ch, nie trzeba się właściwie niczego uczyć na pamięć – cieszy się Natalia studiująca dziennikar­stwo na University of Sunderland. – Na studiach w Anglii nie tylko uczysz się danego kierunku, ale też języka, komunikacj­i i operatywno­ści. Mój angielski na początku nie był znakomity, ale z czasem zaczęłam się przyzwycza­jać do otaczający­ch mnie ludzi i barier. Strach ma wielkie oczy – mówi Dominika, studentka psychologi­i na University of Bedfordshi­re.

 ??  ?? Koniec roku akademicki­ego na Uniwersyte­cie w Portsmouth
Koniec roku akademicki­ego na Uniwersyte­cie w Portsmouth

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland