Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Ile to kosztuje*
Kora Jackowska, Maja Ostaszewska iRenata Dancewicz.
Po latach spędzonych w Stanach Zjednoczonych mawia, że ma amerykańskie podejście do sukcesu – i się tym chwali. Wksiążce „Zatrzymać czas. Sekrety medycyny estetycznej” przyznał, że lubi luksus ( jeździ czerwonym ferrari), jest megalansiarzem i pracoholikiem. Zabiegi, które serwuje pacjentom, wypróbowuje na sobie. „Mezoterapię, laser, fototerapię. Tu, w policzkach, mam kwas hialuronowy, ale naturalnie” – wyliczył wksiążce. Pierwszy wolny termin wizyty u doktora to maj 2018 r.:
– 80 proc. zabiegów medycyny estetycznej oferowanych wwarszawskich klinikach to ściema. Wydawanie na nie pieniędzy nie przyniesie żadnego efektu. Rynek jest już w dużym stopniu nasycony, a jednak dynamiczny – gdy jakaś klinika upada (a zdarza się to często), w jej miejsce natychmiast powstaje nowa.
Przed wakacjami najwięcej naszych pacjentek przychodzi walczyć z tkanką tłuszczową i cellulitem. Pomagają m.in. masaż limfatyczny, liposukcja (odsysanie tkanki tłuszczowej) i radiofrekwencja – w tym zabiegu urządzenie podgrzewa wybrany obszar ciała do temperatury ponad 40 stopni, co powoduje przyśpieszenie procesów metabolizmu i rozbicie komórek tłuszczowych. Zmagazynowany wnich tłuszcz zostaje rozpuszczony, a następnie uwolniony z komórek i zużytkowany przez organizm jako zaplecze energetyczne.
Po wakacjach klientki najchętniej skupiają się na pozbyciu się przebarwień skóry powstałych pod wpływem słońca inawilżeniu twarzy. Tu sprawdza się fototerapia. Za pomocą lasera usuwamy złogi melaniny, ciemnego barwnika, który gromadzi się wskórze podczas opalania.
Niezależnie od pory roku pacjentki kochają botoks i terapię osoczem bogatopłytkowym. Po czterdziestce zaczynają się mocno zastanawiać nad upływem czasu i szukają sposobu, by go zatrzymać. Zmieniają się metody osiągania tego. Kiedyś hitem były sylikonowe, napompowane usta, dziś to tragedia. Liczy się naturalność. Odradzam stosowanie złotych nici liftingujących do naciągania chomików (opadająca skóra wokolicach policzków). Nici tworzą pod skórą zwłóknienia. Po kilku latach twarz zacznie wyglądać jak ściągnięta fastrygą.
Jedna trzecia pacjentów to mężczyźni. Rzadko przychodzą sami, zwykle przyprowadzają ich żony (albo nieżony). Interesuje ich oczyszczanie skóry, po lecie mają mnóstwo zaskórników. Chcą też zmniejszyć zmarszczki, wydepilować się, odessać brzuch albo przeszczepić włosy, co sam sobie również niedawno zrobiłem.
Tematem tabu przestaje być ginekologia estetyczna. To m.in. zabieg zwężenia pochwy i poprawienie jej napięcia, z czego korzystają głównie kobiety po porodach oraz mające problem z nietrzymaniem moczu. Pacjentki przestały się też wstydzić zabiegów zmniejszenia warg sromowych mniejszych (dla pozbycia się dyskomfortu i ryzyka częstych zakażeń), ostrzykiwania kwasem hialuronowym warg sromowych większych, które z wiekiem tracą jędrność, oraz z powiększania kwasem hialuronowym punktu G dla wzmocnienia przeżywania kontaktów intymnych. Dla poprawy doznań laseroterpia pochwy – 2 tys. zł orgasm Shot – 1,5 tys. zł przeszczep włosów – w zależności od liczby przeszczepianych mieszków 10-20 tys. zł fototerapia – 1,5 tys. zł zabieg z wykorzystaniem osocza – 500-1,5 tys. zł
depilacja torsu woskiem – 160 zł
redukcja zmarszczek botoksem – 400-1800 zł
terapia komórkami macierzystymi – 2,5-8,5 tys. zł pacjentki sięgają też po zabieg O-Shot (Orgasm Shot), który polega na podaniu w okolicę intymną osocza bogatopłytkowego lub komórek macierzystych. To hit, zabieg na pewno ma efekt psychologiczny, ale czy pomaga? To bardzo indywidualne.
Nowością, do której przygotowujemy się w klinice, będzie zabieg ostrzykiwania ciał jamistych prącia komórkami macierzystymi. To rozwiązanie dla mężczyzn, którzy mają problem z erekcją.