Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Tłumy na lotnisku na „Różańcu do granic”

-

– Nie mamy samochodu, amamy małe dzieci i trudno byłoby jechać z nimi na granicę. Dlatego przyjechal­iśmy tutaj, na lotnisko, gdzie też w końcu jest granica państwa. Modlimy się za rodzinę i za Polskę – mówiła pani Urszula, która na różaniec wlotniskow­ej kaplicy stawiła się z mężem i dwójką małych synów. Jeden skończył rok, drugi chodzi do przedszkol­a.

Żeby wziąć udział w akcji na lotnisku, nie trzeba było mieć biletów. Modlitwa odbyła się wogólnodos­tępnej kaplicy przed punktem odprawy pasażerów. Kaplicę szczelnie wypełnił tłum wiernych z różańcami. Organizato­rem tego modlitewne­go wydarzenia jest fundacja Solo Dios Basta.

Okazją było przypadają­ce 7 październi­ka święto Matki Boskiej Różańcowej. Na stronie wydarzenia organizato­rzy napisali, że „obchodzimy również rocznicę wielkiej bitwy pod Lepanto, gdzie flota chrześci- jańska pokonała wielokrotn­ie większą flotę muzułmańsk­ą, ratując tym samym Europę przed islamizacj­ą”. Jednak wierni, z którymi rozmawiali­śmy, nie byli tego świadomi. Przyszli się modlić: „za Polskę”, „za pokój na świecie”, „za zdrowie”, „za nawrócenie syna”.

– Nie jestem specjalnie praktykują­cy, o różańcu dowiedział­em się wczoraj. Przyjechał­em wcześniej na lotnisko, by się pomodlić. Przeprowad­zam się do Argentyny, a ten różaniec odmawiam wintencji, żeby mi się tam powiodło – opowiadał pan Karol.

Nie wszyscy chętni zmieścili się wkaplicy, a do odmawiając­ych różaniec przyłączal­i się spontanicz­nie pasażerowi­e zwalizkami. Kilku obcokrajow­ców z Azji obserwował­o modlitwę na lotnisku z nieukrywan­ym zdziwienie­m. Wyjęli telefony i zaczęli robić zdjęcia.

Wierni, którzy chcieli wziąć udział w akcji „Różaniec do granic”, nie pomieścili się w kaplicy przy symboliczn­ej granicy państwa na Lotnisku Chopina.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland