Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Pomysł na pomnik ofiar reprywatyzacji
Taką propozycję zgłosił Hannie Gronkiewicz-Waltz radny Jacek Cieślikowski. „Obserwując prace komisji do spraw usuwania decyzji reprywatyzacyjnych dotyczących nieruchomości warszawskich wydanych z naruszeniem prawa, można odnieść wrażenie, iż za każdą nieruchomością idą wparze nieszczęścia ludzkie” – czytamy w interpelacji sprzed paru dni.
Dalej radny Cieślikowski pisze (bez szczegółów) o listach od mieszkańców Warszawy proszących o interwencje w sytuacjach, gdy byli wyrzucani z mieszkań, bo nowy właściciel podnosił czynsz. „Pamiętam brak reakcji ze strony władz miasta” – twierdzi.
I dochodzi do wniosku, że dziś „upamiętnione zostają tylko te tragedie, na których Pani może zbić kapitał polityczny”. Zapewne radnemu chodzi o tablicę na pl. Defilad, która została umieszczona w miejscu, gdzie Piotr Szczęsny dokonał w październiku samospalenia. – Zamontowanie płyty zaleciła pani prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz – przyznawała Agnieszka Kłąb, rzeczniczka stołecznego ratusza.
Radny zwraca się z pytaniem do Hanny Gronkiewicz-Waltz: czy i kiedy „powstanie pomnik oddający cześć tym, którzy wwyniku działań miasta tracili cały dorobek swojego życia, niejednokrotnie przypłacając to własnym życiem”?
Jacek Cieślikowski sprawuje mandat od 2009 r. Dotąd raczej nie skupiał się na reprywatyzacji. Pytał m.in. o metro i mosty, interesował się budową ratusza na Mokotowie iTrasą Toruńską, stadionem „Skry” i parkowaniem. O sprawy lokatorów, którzy mieszkają w budynku z roszczeniami, upomniał się tylko raz, ponad rok temu. No i teraz, gdy chce pomnika.
– Komentarz może być tylko jeden – mówi rzecznik ratusza Bartosz Milczarczyk. – Kwestią budowy pomników zajmuje się Rada Warszawy iradny Jacek Cieślikowski powinien to wiedzieć. Jedynym sposobem na jego inicjatywę jest zgłoszenie projektu radzie.
Kiedy powstanie pomnik oddający cześć tym, którzy w wyniku działań miasta tracili cały dorobek swojego życia, niejednokrotnie przypłacając to własnym życiem? – pyta radny PiS