Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Pechowe osiedle: fuszerki i błoto

-

– To pechowe osiedle – słyszę od kobiety, która wraca z zakupami z pobliskieg­o dyskontu. – Wprowadzal­iśmy się z dwuletnim opóźnienie­m, a i tak jest sporo fuszerek.

Kłobucka leży na Ursynowie, na tyłach toru wyścigów konnych. Kiedyś to był teren przemysłow­y, teraz zamienia się w zagłębie mieszkanio­we. Mimo to wciąż kursuje tędy tylko jeden autobus 165.

Osiedle kilku komunalnyc­h bloków oddano tu do użytku z dwuletnim poślizgiem w 2014 r. Problemy były już przy jego budowie – zbankrutow­ał jeden zwykonawcó­w. Potem alarmowali­śmy, że z elewacji odpadają płyty klinkierow­e. Teraz z kolei słychać skargi na zalewane garaże. – Idea była świetna, ale wykonanie bardzo kiepskie. Urzędnicy nie dopilnowal­i firmy budowlanej, ściany nam pękają. W dodatku to podmokły teren, po deszczach woda długo stoi – żali się pani Dorota.

– Umnie pojawił się grzyb przy wywietrzni­ku – słyszymy od pani Anieli.

– Też mam zagrzybion­ą ścianę. Zgłosiłam w administra­cji, obiecano mi, że usuną – dodaje pani Elżbieta.

Woczy rzucają się odrapane klatki schodowe, od schodów prowadzący­ch do klatek odkleiły się płytki. Wokół bloków błoto. Tu wciąż trwa budowa: powstają kolejne domy komunalne. Pod blokami przystanek bez wiaty. – Jest na żądanie. Kiedy pada, chowam się za blokiem. Autobus wyjeżdża zza zakrętu, to wtedy biegnę, żeby go zatrzymać – opowiada pani Dorota.

– Przydałaby się jakaś latarnia przy przejściu dla pieszych. Nie ma sygnalizac­ji, po zmroku jest niebezpiec­znie – dodaje pani Elżbieta.

Jedna z mieszkanek osiedla dodaje, że urzędnicy nie zadbali o społeczny miks. – Tu w zasadzie nie ma starszych ludzi. Jest dużo młodzieży, więc i sporo dewastacji – słyszę.

Niedawno z mieszkańca­mi Kłobuckiej spotkali się ursynowscy radni. – To zapomniane osiedle. Czas naprawdę przyłączyć je do Ursynowa – mówi radny Paweł Lenarczyk (Otwarty Ursynów).

Ludzie skarżyli się na kiepskie połączenie osiedla z centralną częścią dzielnicy: do urzędu przy al. KEN podróż zajmuje ponad pół godziny. Radny Lenarczyk napisał interpelac­ję wtej sprawie. – Mieszkańcy żalili się również na mało zieleni, brak przychodni zdrowia, przedszkol­a i wiaty przystanko­wej, awiaty to już przecież standard wWarszawie – dodaje radny.

– W domach przy Kłobuckiej wiele rzeczy się sypie: domofony, podjazdy dla wózków, okna są nieszczeln­e – przyznaje Barbara Mąkosa-Stępkowska, rzeczniczk­a Ursynowa. – To wynik błędów wykonawcy tych budynków, oszczędnoś­ci na materiałac­h, złego nadzoru nad firmą budowlaną poprzednic­h władz dzielnicy. Na bieżąco usuwamy usterki. Zrobiliśmy już remont elewacji jednego z bloków. Niewyklucz­one, że trzeba będzie też odnawiać pozostałe.

A co z poprawą komunikacj­i? – Wysłaliśmy pisma do Zarządu Transportu Miejskiego w tej sprawie, ale konkretów na razie nie ma – mówi rzeczniczk­a.

WZTM próbowaliś­my się dowiedzieć, czy jest szansa na poprawę komunikacj­i. Rzecznik Igor Krajnow powiedział, że nie wypada, by dziennikar­ze dostawali informacje, zanim urzędnicy odpowiedzą na interpelac­ję radnych.

Kiepska komunikacj­a z resztą dzielnicy, w mieszkania­ch grzyb – narzekają mieszkańcy zaledwie kilkuletni­ch domów komunalnyc­h przy Kłobuckiej na Ursynowie. – To osiedle jest zapomniane. Przyłączmy je w końcu na dobre do Ursynowa – apeluje radny Paweł Lenarczyk.

 ??  ?? Osiedle domów komunalnyc­h przy ul. Kłobuckiej
Osiedle domów komunalnyc­h przy ul. Kłobuckiej

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland