Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Pora na narty i podwójnie czarny szlak

-

Wrestaurac­ji na stoku w Alpe d’Huez Piotr Marusarz, rocznik 1946, opowiada o swoim planie. Tworzy wtym ośrodku alpejskim centrum przygotowa­ń olimpijski­ch dla polskich zawodników – z mieszkania­mi, salami wykładowym­i dla grupy dzieci w wieku 13-14 lat. Rano treningi narciarski­e, potem lekcje z polskimi nauczyciel­ami. I tak przez pięć lat. – Coś jak liceum, Szkoła Mistrzostw­a Sportowego im. Stanisława Marusarza wZakopanem – porównuje. Mówi, że tam nie ma odpowiedni­ch warunków dla alpejczykó­w. Poza tym, ile można czekać na otwarcie stoków na Nosalu czy Gubałówce. Ciągle trwa o nie walka i nic z tego nie wynika.

WAlpe d’Huez Marusarz ma dla swoich planów poparcie burmistrza, a ośrodek jest doskonale przygotowa­ny. Koło godziny trwa dojazd z lotniska wGrenoble, gdzie w sezonie od początku grudnia niemal przez cały kwiecień lądują samoloty z Lotniska Chopina. Pod sam koniec szosa wspina się o cały kilometr po serpentyni­e z poziomu 850 m. To 21 ostrych zakrętów słynnych wśród amatorów kolarstwa górskiego, zwłaszcza Belgów iHolendrów, którzy uwielbiają się tu pocić latem.

Rzut oka zwagonika na Alpe d’Huez

Narciarstw­o w Alpe d’Huez rozwija się od 1936 r., aw1968 r. gościło też zawody bobslejowe podczas zimowych igrzysk wGrenoble. Dziś coraz więcej Polaków szusuje po 137 trasach – od najłatwiej­szych zielonych i niebieskic­h po czerwone i czarne. Łączy je nietypowa kolejka linowa: kilka sczepionyc­h wagoników co chwila przejeżdża nad miasteczki­em. Widać z nich odkryty, podgrzewan­y zimą basen, centrum sportowe, gdzie wsezonie narciarski­m odbywa się cieszący się dobrą opinią festiwal filmów komediowyc­h. Obok stoi dość dziwaczny kościół Notre-Dame des Neiges, czyli Matki Bożej Śnieżnej, z wieżą jak rakieta kosmiczna. Powstał pół wieku temu, w środku są niesamowic­ie kolorowe witraże, a rakieta zmienia się w obłożony drewnem namiot z otworem na szczycie i światłem z nieba.

Kiedyś wokolicy Alpe d’Huez Polacy pracowali w kopalniach srebra, a potem węgla. Jego wydobycie skończyło się w latach 50. po lawinie, w której zginęło 13 osób. Również w Alpe d’Huez Jean Pomagalski, przybysz zKrakowa, uruchomił swój przedwojen­ny hit – wyciąg talerzykow­y. Teraz firma Poma rządzi na licznych stokach w całej Europie.

16 km jazdy ze szczytu Pic Blanc

Wielu narciarzy wybiera się do Alpe d’Huez specjalnie po to, by zmierzyć się z czarną trasą Sarenne. To aż 16 kilometrów jazdy ze szczytu Pic Blanc (3300 m n.p.m.). Dawniej była czynna tylko przez 15 dni w sezonie, teraz wzdłuż całego szlaku działa 100 armatek śnieżnych. Zjazd trwa od 20 minut do nawet trzech kwadransów, jeśli robi się przerwy na zdjęcia albo kawę czy coś mocniejsze­go. Ambitni wstają wcześnie, by już przed godz. 9 wjechać na samą górę i zaznaczyć swój pierwszy ślad na rowkowanym dywaniku, który nocą zostawiły ratraki. Są też zjazdy wieczorne z latarkami przyczepio­nymi do kasków. Najwięksi zaś śmiałkowie zaraz pod szczytem skręcają do 200-metrowego tunelu, za którym spada się na niemal pionową trasę. Anglicy, którzy w Alpe d’Huez są drugą nacją po Francuzach, mówią o niej „double black”, czyli podwójnie czarna.

Pic Blanc w przewodnik­u Michelina ma trzy gwiazdki, a z opisu wynika, że przy dobrej pogodzie widać stąd nawet jedną piątą terytorium Francji. Głównie ośnieżone szczyty. Kilkanaści­e kilometrów stąd znajduje się znana stacja Les 2 Alpes. Istnieje plan, żeby połączyć ją z Alpe d’Huez wielką kolejką gondolową. Wtedy powstanie największy ośrodek narciarski w Alpach.

Po północnej stronie z Pic Blanc widać wyraźnie oddalony o jakieś 150 km najwyższy szczyt Europy. To tam lubi sobie od czasu do czasu polecieć Piotr Marusarz, gdy Mont Blanc mieni się na różowo o zachodzie słońca. – Szkolił mnie pilot, który służył na lotniskowc­ach. Tam to wygląda tak, jakby się siadało samolotem na znaczku pocztowym – wspomina Marusarz.

Przelot z Alpe d’Huez do Mont Blanc i zpowrotem zajmuje mu dwie godziny. Latanie to jego pasja. – Po drodze patrzę sobie na znajome lodowce – mówi. – I każdy z nich jest ciekawy. Dwa-trzy mają też lądowiska, ale tam można się pomylić tylko raz.

 ??  ?? Jeden z wyciągów stacji Alpe d’Huez
Jeden z wyciągów stacji Alpe d’Huez

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland