Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
SZUKAMY PĄCZKA GODNEGO WARSZAWY
Do tłustego czwartku został ledwie tydzień. Co roku, mniej więcej o tej porze, ten sam temat wraca jak frytowany, lukrowany bumerang. Gdzie ustawić się w czwartkowej kolejce, a nawet awansem zamówić paczkę wysmażonych cacek? Czy stare, dobre adresy wciąż się sprawdzają? Amoże pora zaryzykować i zmienić pączkowego dealera?
Umówmy się, nie jest to sprawa, od której zależą losy ludzkości. To co najwyżej kwestia niesmaku lub lekkiego przeciążenia żołądka. Ale też mało rzeczy irytuje tak, jak ciastko, które w miejsce uciechy przynosi rozczarowanie (oraz trzysta zupełnie tego niewartych kilokalorii).
Dlatego co roku staramy się znaleźć najsmaczniejszego pączka wstolicy. To jeden z tych słodszych momentów pracy, które, gdyby go chcieć uwiecznić na Instagramie, pewnie należałoby opisać hashtagiem #ilovemyjob.
Bo cóż przyjemniejszego niż próbowanie ciastek z cukierniczego topu, w dodatku w ramach zawodowych obowiązków?
Zazwyczaj po jurorskich naradach sama czuję się jak pączek i jedyne, o czym marzę, to kubek porządnej, czarnej kawy. I nie wiem jak inni dzielni oceniający, ale ja sama w tłusty czwartek poprzestaję już zwykle tylko na faworkach oraz doradzaniu, gdzie w tym roku najlepiej zaspokajać pączkowy głód. Gdzie pączki są najlepiej nadziane, najtroskliwiej kulane iwpunkt smażone. Gdzie lukrują zwyczuciem i nie szczędzą na pomarańczowej skórce.
Wtym roku o tym, który pączek zasługuje na pierwsze miejsce na podium, rozstrzygnie jury w składzie: wokalistka, autorka tekstów i ilustratorka
pisarz i autor scenariuszy zastępczyni redaktorki naczelnej „Gazety Stołecznej” blogerka kulinarna, fotografka i właścicielka piekarniczego studia Cała wMące executive chef Hotelu Belotto oraz autorka tegoż tekstu –
reporterka kulinarna i podróżnicza oraz blogerka.
Prócz nagrody jury iwtym roku przyznamy pączkową nagrodę publiczności. Wraz z dzisiejszym tekstem na naszej stronie internetowej ruszy otwarty plebiscyt, w którym będzie można oddawać głosy na swojego pączkowego faworyta.
Akto jest w stawce? Zmnogości warszawskich cukierni wybraliśmy dziesiątkę reprezentantów. Już ten wybór nie jest łatwy: staramy się
wsłuchiwać tutaj w kulinarny puls miasta, w podpowiedzi znajomych i nieznajomych smakoszy, uwzględnić własne doświadczenia, odkrycia i ewentualnie – zawody.
Ktoś ze starej gwardii iktoś znowszego pokolenia, cukiernie sieciowe i te najmniejsze, jednolokalowe, już startujące (i nagradzane) w plebiscycie, jak iwnim debiutujące.
z placu Wilsona oraz również debiutujący w naszym rankingu
z ulicy Sytej.
Wyniki głosowania jury oraz czytelników ogłosimy 8 lutego, w tłusty czwartek.
Wtym roku nie ma w stawce Cukierni Państwa Zagoździńskich zWoli. Te pączki to już warszawska instytucja, element na stałe wpisany w stołeczny krajobraz kulinarny. Z powodu tego sentymentu w tym roku postanowiliśmy wyłączyć cukiernię z oficjalnego konkursu, przyznając pączkom z Górczewskiej specjalne, tłustoczwartkowe wyróżnienie za wszystkie zasługi.
Jury zbiera siły, Was zachęcamy do zbierania pomysłów i przesyłania nam listów. Niech wygra najsmaczniejszy, czas start!