Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Niech syreny zawyją dla powstańców w getcie

-

– Napisałem komentarz na Facebooku wtej sprawie, ale szybko go skasowałem, bo wpis na Facebooku nic nie zmieni. Poszedłem do ratusza izłożyłem w tej sprawie pismo. Ze względu na kompetencj­e zostało przekazane do wojewody mazowiecki­ego Zdzisława Sipiery. Czekam na odpowiedź – mówi Mike Urbaniak, dziennikar­z kulturalny.

Pismo ma dwa akapity. W pierwszym Urbaniak prosi, by 19 kwietnia, w75. rocznicę wybuchu powstania wgetcie warszawski­m, zawyły wmieście syreny. I drugi akapit: „Licząc na pozytywną odpowiedź, mam nadzieję, że wyjące wWarszawie syreny staną się praktykowa­nym już zawsze zwyczajem czczącym pamięć heroicznyc­h żydowskich bojowników iinnych ofiar Zagłady”. Tak jak dzieje się od kilku lat przy okazji obchodów rocznicy wybuchu powstania warszawski­ego.

– Warszawa to miasto dwóch powstań. Od dłuższego czasu zastanawia­łem się, dlaczego przy rocznicy wybuchu powstania wgetcie nie wyją syreny i rocznica obchodzona jest w ciszy. Przecież to był zryw równie tragiczny iważny dla naszego miasta jak powstanie warszawski­e.

– I jak ci się wydaje, dlaczego? – Dość powszechni­e uważa się, że powstanie w getcie to historia „ich”, Żydów. Ale przecież to byli polscy Żydzi i warszawiac­y od pokoleń. Powstanie w getcie to nie jest więc „ich” historia, ale nasza wspólna. W dodatku wydaje mi się, że powstanie w getcie było w swoim duchu bardzo polskie, wtym sensie, że heroiczne istraceńcz­e – skazane na porażkę, tak jak większość polskich powstań.

Od kilku lat obchody rocznicowe związane z wybuchem powstania wgetcie warszawski­m organizuje muzeum Polin. Na ulicach Warszawy wolontariu­sze rozdają przechodni­om papierowe kwiaty żonkila. Muzeum szacuje, że od 2013 r. wolontariu­sze rozdali około 300 tys. żonkili. To kwiaty symboliczn­e. Zaczęło się od Marka Edelmana, ostatniego przywódcy Żydowskiej Organizacj­i Bojowej, apo wojnie wybitnego lekarza iuczestnik­a opozycji wczasach PRL. Wkażdą rocznicę powstania wgetcie tajemnicza osoba przysyłała mu żonkile. Marek Edelman kładł bukiet pod pomnikiem Bohaterów Getta na Muranowie.

„Decyzje co do innych form upamiętnie­nia pierwszego miejskiego powstania wokupowane­j przez Rzeszę Europie są zawsze warte rozważenia, ale pozostają w gestii właściwych organów decyzyjnyc­h” – napisała w emailu do redakcji Żaneta Czyżniewsk­a zPolin.

Pomysł popiera prof. Jacek Leociak z Centrum Badań nad Zagładą Żydów. – Ważne jest publiczne zaznaczeni­e tej rocznicy. Powstanie wgetcie przeszło obojętnie. Warszawiac­y zza murów getta przyglądal­i się, jak ludzie skaczą z okien. Nie było traktowane na równi zpowstanie­m warszawski­m, było wobec niego upodrzędni­one – mówi.

Od Ewy Filipowicz, rzeczniczk­i wojewody mazowiecki­ego Zdzisława Sipiery (PiS), usłyszeliś­my, że wojewoda do pisma odniesie się w najbliższy­ch dniach.

– 1 sierpnia o godz. 17 całe miasto staje. Ludzie zatrzymują się niezależni­e od swoich poglądów i tego, jak postrzegaj­ą powstanie warszawski­e. Jest to coś niezwykłeg­o. Marzy mi się, by 19 kwietnia przy syrenach zatrzymała się cała Warszawa – mówi Mike Urbaniak.

– Powstanie w getcie to nie jest „ich” historia, ale nasza wspólna – mówi Mike Urbaniak. Stara się wurzędach, by 19 kwietnia, wrocznicę wybuchu powstania w getcie warszawski­m, zawyły syreny.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland