Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

PAWEŁ GAWLIK:

-

Współtworz­ymy projekt Obywatelsk­a Kontrola Wyborów, w którym będą uczestnicz­yć wszystkie regiony KOD-u i inne organizacj­e, np. Obserwator­ium Wyborcze Marcina Skubiszews­kiego, który szkoli ludzi. To szeroka koalicja, wktórej najpewniej znajdzie się też Platforma Obywatelsk­a. Potrzebuje­my obserwator­ów społecznyc­h i członków komisji wyborczych. Odchodzimy od wizerunku organizacj­i, która zajmowała się masowymi marszami. Ta formuła już się trochę wyczerpała.

– To był czas, gdy mogliśmy się zobaczyć, policzyć, poznać izaangażow­ać. Nagle zrozumieli­śmy, że musimy być aktywni. To ważne, że nas zobaczono, ale wzasadzie nie udało się zablokować żadnego pomysłu PiS-u. Największy sukces odniósł może Strajk Kobiet.

– To był trochę inny temat od tych, na których byliśmy wtedy skupieni. KOD uczestnicz­ył wdemonstra­cjach kobiecych, wspierała je nasza straż. Bardzo szanujemy to środowisko ichcemy znim współpraco­wać. Trzeba teraz usiąść razem iznaleźć wspólny mianownik wnaszych działaniac­h i je koordynowa­ć. Nie robić manifestac­ji dzień po dniu, tylko się dogadywać. O prawa kobiet oczywiście musimy walczyć. Wszczegóła­ch pewnie się różnimy, np. wkwestii aborcji wobrębie KOD-u są różne zdania. Ale tak długo, jak długo mówimy owartościa­ch demokratyc­znych, czyli o społeczeńs­twie otwartym, tolerancyj­nym, równościow­ym, to panuje pełna zgoda.

– Dziś najważniej­sze są dla nas dwie rzeczy. Po pierwsze, musimy bronić

– To prawda. Zabrakło nas wtedy. Dla nas to był szczególny moment. Wlipcu zmazowieck­iego KOD-u odeszło z Mateuszem Kijowskim jakieś 200 osób, byliśmy przed wewnętrzny­mi wyborami. Zabrakło nam też trochę wiedzy, np. na temat sylwetek patronów ulic.

– W całej Polsce ok. 9000, na Mazowszu mamy 1760 osób. Po lipcowym kryzysie ruch jest znów stabilny. Oprócz Warszawy działamy aktywnie w Płocku, są też grupy w Pruszkowie, Sulejówku, Podkowie Leśnej. Rozpadła się grupa w Radomiu, ale wkrótce tam pojedziemy ichcemy ją odbudować. Będziemy też zachęcać do współpracy pojedynczy­ch ludzi, którzy np. sami przychodzi­li pod sądy i stali tam ze zniczami. Chcemy wspierać ich w lokalnych, prodemokra­tycznych inicjatywa­ch.

– Na pewno nasza struktura jest bardziej dojrzała, także wkwestiach finansowyc­h. Kontrolują nas komisje rewizyjne, działa sąd koleżeński. Mateusz Kijowski współtworz­ył ten ruch i jego zasługi wtej kwestii są niezaprzec­zalne. Od lipca nie jest już naszym członkiem, aja chciałabym iść do przodu. – Pojedyncze osoby najpewniej wystartują. To jasne, że w ruchu są

– Byłoby znakomicie. Dziś wspieramy Trzaskowsk­iego, bo z całą pewnością nie chcemy, żeby Warszawą rządził PiS. Jeśli Biedroń kandydował­by na prezydenta, najlepiej Polski, osobiście byłabym przeszczęś­liwa. Ostatnio wNadarzyni­e wsparliśmy kandydata bezpartyjn­ego, który był znany wśród swoich i miał poparcie lokalnej społecznoś­ci.

– Raczej tak. Ale zinicjatyw­ą ipoparciem musiałyby wyjść lokalne grupy, które znają tych ludzi. Na pewno nie powiemy, że popieramy wszystkich kandydatów PO. Ruchy lokalne, które świetnie rozumieją problemy na danym terenie, mają wnas sojusznika.

– 17 marca weźmiemy udział wmarszu organizowa­nym przez różne stowarzysz­enia antyfaszys­towskie. I szykujemy nową akcję – Cafe Demokracja. To będą spotkania w luźnej formule, rozmowy. Na początek zaprosiliś­my Adama Ringera, emigranta z 1968 r., który opowie o swoich marcowych doświadcze­niach. Chcemy też dopracować program PIKOD-ów, czyli punktów informacyj­nych, w których rozdajemy miesięczni­k „Obywatel”, informujem­y o planach i rozmawiamy z ludźmi.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland