Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
NA PONIATÓWCE PIĆ JUŻ NIE WOLNO
Ci, którzy w ostatni weekend, korzystając z ładnej pogody, wybrali się na piwo pod chmurką nad Wisłę, mogli być niemile zaskoczeni. Jeszcze w zeszłym sezonie można było legalnie spożywać alkohol na plażach na prawym brzegu rzeki, ale też na bulwarach po lewej stronie. Zakaz obowiązywał jedynie na placach, ulicach iwparkach. W ostatni piątek weszła wżycie nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu alkoholizmowi i wychowaniu w trzeźwości – w całej Polsce wprowadzono zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych. Posypały się już pierwsze mandaty wWarszawie. Rzeczniczka straży miejskiej Monika Niżniak mówi o 187 wystawionych od piątku do wtorku wcałym mieście. Informuje jednocześnie, że z przygotowanej przez straż miejską analizy wynika, że na bulwarach jest bezpieczniej. Liczba interwencji związanych z zakłócaniem porządku spadła tam czterokrotnie w ciągu trzech lat. Strażnicy uważają, że ma to związek z uporządkowaniem tego terenu: bulwary częściowo wyremontowano, jest więcej koszy na śmieci, latarni.
Było słychać głosy, że zmiany to „efekt Tatały”. Warszawiak Marek Tatała, ukarany latem 2015 r. stuzłotowym mandatem za picie piwa na Bulwarach Wiślanych, po długiej batalii sądowej wiosną zeszłego roku doprowadził do przełomowego wyroku. Sąd uznał, że bulwary to nie ulica, więc tam zakaz nie obowiązuje. Ostatni sezon był pierwszym od lat, kiedy nie posypały się mandaty za picie alkoholu nad Wisłą. Parlamentarzyści zabrali się za doprecyzowanie prawa. Zostawili jednak furtkę: samorząd może wyznaczyć strefy, gdzie zakaz spożywania alkoholu nie obowiązuje.
– Na najbliżej sesji Rady Warszawy zaproponujemy, żeby wyłączyć z niego bulwary nad Wisłą – mówi Bartosz Milczarczyk, rzecznik ratusza. Precyzuje, że chodzi oodcinek bulwarów od Portu Czerniakowskiego aż po żoliborską plażę. Jednak urzędnicy nie planują wyznaczenia takiej strefy na plażach po prawej stronie rzeki. Atam, choćby na Poniatówce, piły tłumy. Miejsce było tak popularne, że w sezonie przez most Poniatowskiego jeździły specjalne nocne tramwaje zmyślą o imprezowiczach.
Pojawiały się głosy, że wWarszawie powinno być więcej stref wyłączonych z zakazu. Tatała proponował, by można było pić alkohol na części Pola Mokotowskiego.
– Zróbmy pierwszy ruch i zobaczymy, co będzie dalej. Ale osobiście nie jestem przekonany, czy należy tworzyć takie strefy. Żeby choć kultura picia była jeszcze inna – mówi radny Piotr Mazurek (PO), szef komisji bezpieczeństwa i porządku publicznego w radzie miasta.
Amoże przynajmniej stworzyć jeszcze jedną strefę właśnie na popularnej Poniatówce? – Sugerowałem to, ale policja i straż miejska niechętnie na to patrzą. W letni weekend średnio ok. 20-30 tys. ludzi spożywało alkohol na tej plaży. Były akty kryminalne. Nie jest to spokojne miejsce – tłumaczy radny.
– Dla mnie bardziej naturalnym miejscem na taką strefę jest właśnie Poniatówka, a nie bulwary. Będziemy obserwować, co się tam będzie działo latem – stwierdza Witold Olewnik z założonej przez mieszkańców Koalicji: Ciszej, Proszę! Apeluje o ustawienie dodatkowych koszy na śmieci i więcej toalet.
Nowelizacja prawa dała też samorządom możliwość wprowadzenia zakazu sprzedaży alkoholu w nocy na terenie określonych jednostek pomocniczych. Ma to służyć ograniczeniu uciążliwości związanych z całodobowymi monopolowymi. Jednak wWarszawie taki zakaz obowiązywałby na obszarze całych dzielnic, a nie osiedli, jak w innych miastach. Radny Mazurek mówi, że potrzebna jest dłuższa debata nad tym, wktórej dzielnicy problem jest na tyle odczuwalny, by skorzystać z ustawowych zapisów. Na najbliższej sesji nie zapadną żadne decyzje w tej sprawie.
Wtym sezonie nie będzie można pić alkoholu na plaży Poniatówka. A co z bulwarami po drugiej stronie Wisły? Po zmianie przepisów posypały się pierwsze mandaty za spożywanie alkoholu w miejscach publicznych. Od piątku do wtorku w całym mieście straż miejska wystawiła 187 mandatów za picie alkoholu w miejscu publicznym