Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Skwer przy Traugutta obroniony przed zabudową
– Ten teren historycznie stanowił ogród Pałacu Czapskich. Skwery wśródmieściu, które świadomie kiedyś wyłączono z zabudowy, powinny zachować zielony charakter – mówi Michał Krasucki, stołeczny konserwator zabytków.
Jego urząd jeszcze wsierpniu ubiegłego roku odmówił uzgodnienia warunków zabudowy dla biurowca na skwerze u zbiegu ul. Traugutta i Niżyńskiego, pomiędzy hotelem Victoria aAkademią Sztuk Pięknych. Inwestor odwołał się do generalnego konserwatora zabytków. Ten niedawno odrzucił skargę i utrzymał w mocy decyzję stołecznego konserwatora.
To atrakcyjna lokalizacja: ścisłe centrum miasta, tuż obok jest plac Piłsudskiego, po sąsiedzku stoi ekskluzywny biurowiec powstały wwyniku modernizacji i rozbudowy kamienicy Raczyńskiego. Ciśnienie na to, by zabudować tę działkę, jest spore. Grunt w trybie reprywatyzacji przejęła spółka Prestige House. Od lat zabiegała o możliwość zbudowania w tym miejscu biurowca.
Ratusz odmawiał. Nie tylko ze względu na to, że w centrum miasta skwery są potrzebne ze względów klimatycznych. Innym powodem było to, że na środku działki rosła potężna, wysoka na 18 metrów leszczyna turecka. Okazałe drzewo miało status pomnika przyrody.
Dlatego szokiem dla wszystkich było, gdy w sierpniu ubiegłego roku leszczyna została ścięta.
– To jest sprawa dla prokuratora. Nielegalne wycięcie pomnika przyrody to nie wykroczenie, tylko przestępstwo! – mówił wówczas zbulwersowany Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy.
Podkreślał, że w zgodzie z prawem zabytku przyrody nie można usunąć, dopóki samorząd nie wyrazi na to zgody, uprzednio zdejmując z drzewa ochronę.
– Inwestor kilkakrotnie zwracał się do nas zwnioskami ousunięcie drzewa. Odmawialiśmy. W ubiegłym tygodniu dostaliśmy informację, że drzewo jest wtragicznym stanie. Wczwartek wysłaliśmy dendrologa, który badał drzewo imiał za zadanie ustalić, dlaczego jest wsłabej kondycji i jak je ratować. Wweekend drzewa już nie było – mówił wiceprezydent Olszewski.
– Mamy dwie ekspertyzy wybitnych dendrologów potwierdzające, że drzewo jest wzłym stanie. Stało praktycznie na ciągu komunikacyjnym, naprawdę duże było ryzyko, że komuś konar na głowę spadnie. Ale owycięciu drzewa dowiedziałem się dziś rano. To nie my – zapewniał „Stołeczną” Jerzy Szulc zPrestige House.
Ratusz zawiadomił policję. Śledztwo jak dotąd nie przyniosło żadnych efektów.
Zieleniec, na którym latem ścięto zabytek przyrody, nie zostanie zabudowany. Stołeczny konserwator zabytków nie zgodził się na biurowiec w tym miejscu. Decyzję podtrzymał generalny konserwator. Wzeszłym roku została ścięta rosnąca na tej działce potężna leszczyna turecka. Miała status pomnika przyrody