Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Falstart kampanii Rafała Trzaskowskiego
– Wizja? Ja mógłbym godzinę opowiadać. Bardzo dużo zostało zrobione, jeśli chodzi o inwestycje infrastrukturalne w mieście. Można przełożyć trochę wajchę i skupić się na jakości życia. Co nie znaczy, że inwestycje infrastrukturalne już nie są potrzebne, zwłaszcza w młodych dzielnicach – mówił Rafał Trzaskowski, poseł PO iwspólny kandydat Platformy iNowoczesnej na prezydenta Warszawy, na niedawnym spotkaniu wWilanowie.
Kampania w toku
Podczas spotkania zachowywał się jak polityk w kampanii wyborczej – powtarzał hasła z wcześniejszych spotkań, starał się skracać dystans i rozbrajać niewygodne tematy. Gdy na przykład wilanowska radna PiS Anna Drewniak poskarżyła się na niewystarczający – jej zdaniem – postęp wbudowie kanalizacji, dróg i połączeń autobusowych na Zawadach i Zielonym Wilanowie, kandydat, zamiast się z nią spierać, szybko jej przytaknął: – Nad potrzebami innych rejonów też trzeba się pochylić. Nie może być tak, że nie mamy kanalizacji, nie może być tak, że mamy najbardziej rozbudowany system centralnego ogrzewania, a niektóre rejony nie są do niego podłączone, co nam powiększa smog – powiedział.
Podobnych spotkań Trzaskowski ma już za sobą kilka. 4 kwietnia spotka się z mieszkańcami Wesołej wośrodku kultury przy ul. Starzyńskiego, 5 kwietnia – wRembertowie wbibliotece przy ul. Gawędziarzy. Organizatorem spotkań jest Platforma Obywatelska, która opłaca faktury za wynajęcie pomieszczeń.
Zarządzenia nie było
Coraz częściej pojawiają się pytania, czy Trzaskowski prowadzi kampanię wyborczą i czy jest to zgodne z prawem. Dlatego zapytaliśmy o to Państwową Komisję Wyborczą. Magdalena Pietrzak, sekretarz Państwowej Komisji Wyborczej, odpisała nam, że zgodnie z kodeksem wyborczym kampania wyborcza kończy się na 24 godziny przed dniem głosowania, a zaczyna się z ogłoszeniem aktu o zarządzeniu wyborów. Zaznaczyła, że przepisy jasno regulują zasady prowadzenia i finansowania kampanii od tej właśnie daty, ustanawiając m.in. regułę jawności finansowania kampanii oraz szczegółowe zasady pozyskiwania iwydatkowania środków przez komitety wyborcze. „Podejmowanie przez podmioty lub osoby, które zamierzają uczestniczyć w zbliżających się, lecz jeszcze niezarządzonych wyborach, takich działań, które noszą cechy kampanii wyborczej, jest niezgodne z przepisami prawa wyborczego. (...) Działania o charakterze agitacyjnym podjęte przed zarządzeniem wyborów naruszają zasadę równości kandydatów i komitetów wyborczych, są sprzeczne z zasadami dobrze pojmowanej kultury politycznej i są powszechnie odbierane jako obejście prawa” – surowo napisała sekretarz PKW.
Magdalena Pietrzak przyznała jednak, że nie ma żadnych uregulowań co do czegoś, co nazwała „prekampanią wyborczą”, a PKW nie ma uprawnień do oceny działań polityków przed oficjalnym startem kampanii. Ale zaznaczyła: „Korzystanie przez komitety wyborcze i kandydatów z efektów działań o charakterze agitacji wyborczej prowadzonych przed zarządzeniem wyborów może zostać uznane za naruszenie zasad finansowania kampanii wyborczej”.
– To podejście prawnicze. Jako politolodzy dawno odeszliśmy od definiowania granic kampanii wyborczej. To nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, kampania zaczyna się następnego dnia po wyborach. WPolsce od 2005 r. możemy mówić o kampanii permanentnej, na Zachodzie chyba od lat 80. XX w. – mówi dr Bartłomiej Biskup, politolog. – Przecież samo powiedzenie: „kandyduję” to już jest kampania. Jak polityk ma się nie spotykać zwyborcami? – pyta. Choć przyznaje, że warte rozwagi jest doprecyzowanie przepisów o finansowaniu spotkań polityków wokresie przedwyborczym.
A teraz kandydat na prezydenta Warszawy przedstawi swoją wizję miasta – tak niedawne spotkanie z Rafałem Trzaskowskim rozpoczął organizator. – Agitacja podjęta przed zarządzeniem wyborów narusza zasadę równości kandydatów – ostrzega PKW.