Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Bulwary coraz bardziej rozkopane
Na szeroką drogę rowerową przy Centrum Nauki Kopernik i tzw. amfiteatrze u wylotu ul. Lipowej wjechała frezarka. Zdziera asfalt z nadwiślańskiego szlaku rowerowego, który codziennie przemierza mnóstwo cyklistów. Ten szeroki odcinek otwarto po wielomiesięcznej przerwie na modernizację bulwarów latem zeszłego roku. Znowu ma być objazd?
– Na odcinku ok. 70m pojawiły się nierówności nawierzchni. Naprawa prowadzona jest w ramach gwarancji i potrwa od poniedziałku do piątku w tym tygodniu – uspokaja Bartosz Milczarczyk, rzecznik ratusza. Czyli w najbliższy weekend ruch koło nabrzeżnego amfiteatru powinien wrócić do normy.
Dłużej potrwają zakłócenia na wysokości pobliskiego mostu Świętokrzyskiego i pomnika Syreny, który wygląda teraz jak wyspa pośród morza wykopów. Trwa przebudowa krótkiego odcinka bulwarów, na którym zaplanowano m.in. kaskadę wodną i nowe miejsce z przeszkodami dla deskorolkarzy. Firma Skanska zaczęła prace jesienią, początkowo można było się przedostać wąską ścieżką pod mostem. Jednak od początku kwietnia jest całkowicie zamknięta. Teraz cały ruch pieszych i rowerzystów miesza się na zebrach na skrzyżowaniach Wybrzeża Kościuszkowskiego zTamką i Zajęczą. Tutaj dołączają też wychodzący ze stacji II linii metra Centrum Nauki Kopernik. W słoneczne, wiosenne weekendy tworzą się zatory pieszo-rowerowe, co utrudnia spacery i przejażdżki nad Wisłą.
Ratusz opublikował komunikat, wktórym przekonuje, że taka organizacja ruchu jest konieczna, bo nad brzegiem przy pomniku Syreny Skanska kontynuuje najtrudniejsze roboty instalacyjne i drogowe. Trwa też ostateczne formowanie skarpy. Marek Piwowarski, dyrektor Zarządu Zieleni, zapewnia, że całkowite odgrodzenie tego terenu pozwoli skrócić prace z wykorzystaniem ciężkiego sprzętu, bo będzie je można prowadzić na kilku frontach jednocześnie. Największe utrudnienia powinny skończyć się do wakacji.
Wczoraj ratusz poinformował też, że po pierwszym weekendzie bez zakazu picia alkoholu na lewym brzegu Wisły służby miejskie zabrały stąd rekordowo dużo odpadów – aż 50 ton! Do ich wywiezienia potrzebnych było kilka ciężarówek. Przeciętnie w soboty i niedziele śmieci nad rzeką było dotąd o 20 ton mniej. Sprzątanie brzegów trwa od godz. 1 w nocy do siódmej rano. Dwie godziny później opróżniane są kosze: 278 zwykłych, 125 beczek 200-litrowych i cztery kontenery typu „bóbr” o pojemności 1m sześc. Wkrótce staną też zielone beczki na butelki.
Przebudowa bulwarów wiślanych koło pomnika Syreny mocno utrudnia spacery pieszym i przejazd rowerzystom. Dlaczego jednak wczoraj rozkopano jeszcze kawałek nabrzeża oddany w zeszłym roku?