Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
RÓBMY BUSPASY. NIE BÓJMY SIĘ GNIEWU KIEROWCÓW!
Zaraz po wyjeździe z pętli autobus stanął w gigantycznym, ciągnącym się po horyzont korku. – Pan się nie denerwuje, pan sobie pomedytuje – życzliwie doradził mi współpasażer. – Na Wiertniczą? O, to jeszcze trochę zajmie. Tak tu jest zawsze otej porze – dodał z uśmiechem. Niestety, nie mogłem się spóźnić. Wysiadłem więc na pierwszym przystanku i po półgodzinnym marszobiegu, w ciężkim stresie, jakoś dokuśtykałem na czas, przeganiając po drodze parę tkwiących w korku autobusów. Absurd, prawda?
Podobnie dzieje się na Raszyńskiej – obecnie na krótkim odcinku od Filtrowej do pl. Zawiszy autobusy potrafią stać i kilkanaście minut. Na Bitwy Warszawskiej za parę lat będzie jeździł tramwaj, ale buspas potrzebny jest już teraz. Puławska, którą codziennie próbują wjechać do iwyjechać zWarszawy liczni mieszkańcy Piaseczna – nawet szkoda słów. Dobrze, że ratusz zaczyna dostrzegać absurdalność obecnego stanu rzeczy.
Jednak analizy dla Puławskiej i Dolinki Służewieckiej są przewidziane dopiero po otwarciu południowej obwodnicy Warszawy, czyli w połowie 2020 roku. By powstał buspas, potrzebne jest niestety ciut więcej niż kubeł z farbą i dobra wola. W praktyce zajmuje to nawet idwa lata. Wproponowanym przez ratusz scenariuszu pojechalibyśmy więc tak bardzo potrzebnym buspasem na Puławskiej dopiero wiosną-latem 2022 roku! Dlaczego jednak ta analiza nie mogłaby ruszyć praktycznie od zaraz, tak by skończyć odpowiednio wcześniej?
Obuspas na Puławskiej (szerzej: o spójną sieć buspasów) apelowaliśmy jakiś czas temu jako Warszawa bez Smogu wspólnie zWarszawskim Alarmem Smogowym. Niedawno z podobnym apelem wystąpiło stowarzyszenie Miasto Jest Nasze. Ale co tam aktywiści, antysmogowi czy miejscy i ich apele! Przecież wiadomo, że jedynym celem i sensem życia tych wstrętnych lewaków jest dokuczać i utrudniać życie Bogu ducha winnym kierowcom, prawda?
Jednak o utworzenie buspasa, m.in. na al. Prymasa Tysiąclecia, od dawna apelowali też eksperci od transportu miejskiego – Stowarzyszenie SISKOM wnioskowało o to wliście do pani prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz już w roku 2011! Wdodatku przykłady istniejących buspasów (np. na Trasie Łazienkowskiej) pokazują, że to rozwiązanie doskonale się sprawdza.
Mimo tego minęła prawie dekada, ana al. Prymasa Tysiąclecia iwielu innych warszawskich arteriach autobusy dalej stoją wraz z samochodami wgigantycznych korkach. Najwyraźniej władze stolicy obawiają się gniewu części kierowców. Dlaczego jednak karać osoby, które wybrały komunikację miejską, narażając je na straty czasu, zdrowia, na nerwy, na wdychanie dodatkowych porcji spalin? Jeśli myślimy ousprawnieniu komunikacji miejskiej, to najszybciej inajtaniej można to osiągnąć, właśnie wyznaczając nowe buspasy. Niestety, w ostatnim czasie jedynym realnym działaniem ratusza wkwestii buspasów było wpuszczenie na nie motocyklistów, co oględnie mówiąc, nie jest najlepszym pomysłem.
Zaraz po wyjeździe z pętli autobus stanął w gigantycznym korku. – Pan się nie denerwuje, pan sobie pomedytuje – doradził mi współpasażer