Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
PRAGA ROBI MIEJSCE NA KŁADKĘ
Drogowcy chwalą się przygotowaniami do budowy kładki nad Wisłą. A prażanie martwią, że wyprowadzi spacerowiczów na ruchliwą trzypasmówkę. Ulicę Okrzei czeka jednak do tego czasu prawdziwa rewolucja
– Kolejny krok bliżej budowy kładki pieszo-rowerowej – pochwalił się niedawno Zarząd Dróg Miejskich. Drogowcy dostali postanowienie, że nie muszą starać się o decyzję środowiskową dla inwestycji łączącej dwa brzegi Wisły między ul. Karową a Okrzei na Pradze. To ważny krok formalny przed budową, teraz potrzebują tylko decyzji lokalizacyjnej i pozwolenia wodnoprawnego. Z tymi dokumentami wystąpią o pozwolenie na budowę. Urzędnicy deklarują, że prace rozpoczną się w drugiej połowie 2019 roku.
Tymczasem ul. Okrzei jest wciąż wyjątkowo nieprzyjazna dla pieszych i rowerzystów. Choć jest jednokierunkowa, ma aż trzy pasy ruchu. Samochody jadą tędy z Wybrzeża Szczecińskiego do ul. Targowej. Albo parkują na wąskim chodniku. – Pod koniec ubiegłego roku rada dzielnicy przyjęła stanowisko w sprawie kładki. Zakłada ono m.in. modernizację i ucywilizowanie ul. Okrzei, która obecnie pozostaje zdewastowanym ściekiem komunikacyjnym – przypomina radny Pragi-Północ Piotr Pietruszyński (PO).
Wsłoneczne przedpołudnie ulicą właściwie trudno przejść. Przeciskam się wzdłuż stojących na chodniku samochodów, które od budynków dzieli może pół metra. – Chodzę tędy tylko dlatego, że mieszkam wokolicy i to najkrótsza droga. Na spacer bym tu raczej nie poszła – narzeka kobieta z dziecięcym wózkiem.
Alina Napora, menedżerka kawiarni Centrum Zarządzania Światem, pokazuje mi ogródek knajpiany. – Trudno było zaprojektować ogródek na szerokość jednego metra, ale innego wyjścia nie było, bo chodnik jest ciasny. A samochody mają trzy pasy – zauważa. – Ruch jest duży, trudno tu dojechać rowerem. Wiem, bo wielu naszych pracowników i gości próbuje. Czekamy na tę kładkę i liczymy, że zmieni okolicę – dodaje.
Drogowcy mają już przygotowany projekt nowej organizacji ruchu na ul. Okrzei oraz równoległej ul. ks. Kłopotowskiego. Ruch na nich ma zostać uspokojony, przybędzie miejsca dla pieszych, pojawią się kontrapasy dla rowerzystów. – Na obu ulicach zostanie po jednym pasie ruchu dla kierowców. Obok kontrapas rowerowy i parkowanie równoległe na jezdni. Poszerzymy chodniki na łukach, by piesi na pasach byli bezpieczniejsi – mówi Karolina Gałecka, rzeczniczka ZDM. Zapowiada również przebudowę skrzyżowania ul. Okrzei z Jagiellońską. To okolice kina Praha, gdzie często dochodzi do wypadków. Wystarczy spojrzeć na budynek kina, jedna z witryn wciąż zaklejona jest dyktą, bo wjechał w nią pędzący samochód. – Na skrzyżowaniu wprowadzimy system akomodacyjny, który dostosowuje długość sygnału zielonego do sytuacji na drodze. To upłynni ruch – zapowiada Gałecka.
Te prace to realizacja projektu z budżetu partycypacyjnego, który wygrał w głosowaniu w 2015 roku. Są więc mocno opóźnione, ale mają się rozpocząć w przyszłym roku.
Tymczasem Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych szykuje się do przebudowy Wybrzeża Szczecińskiego iHelskiego od skrzyżowania z Okrzei do mostu Gdańskiego. Przy ul. Okrzei powstaną przejście dla pieszych i przejazd rowerowy, a przy skrzyżowaniu z ul. Kłopotowskiego przejazd rowerowy, którego brakuje przy zebrze. – Zaplanowaliśmy również obustronną drogę rowerową na tym ponaddwukilometrowym odcinku – mówi Agata Choińska-Ostrowska, rzeczniczka ZMID. Na jezdni pozostaną trzy pasy ruchu, wzdłuż drogi powstanie mur oporowy służący za zabezpieczenie przeciwpowodziowe.
– Jeszcze wtym miesiącu ogłosimy przetarg na te prace. Przewidujemy, że realizacja inwestycji potrwa dwa lata – dodaje Choińska-Ostrowska.
Jak w te zmiany wpasuje się kładka pieszo-rowerowa przez Wisłę? – Wszystkie prace są skoordynowane. Ulica Okrzei nie będzie wymagać kolejnych zmian po rozpoczęciu budowy kładki. Poza tym przeprawa będzie się kończyć na chodniku wzdłuż Wybrzeża Szczecińskiego – zapowiada Gałecka.