Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

PATRYK JAKI PRZEDSTAWI­A OBIETNICE PLUS

-

smart city i luksusowym­i jachtami na przystani, to Warszawa dzisiejsza od razu karleje i pyzieje.

Zresztą wszystkie plany i oferty – mieszkania, transport, przestrzeń – są i eko, i smart, i socjal, i luksus. Po prostu Oferta plus. Koniecznie wzderzeniu zpowtarzan­ą mantrą, że dzisiejsze miasto jest w tyle za światem. Statystyka pomoże, jeśli się z niej wybiera, co pasuje do opowieści. Metro w Sofii szybciej się buduje, co warto nagłośnić, ale że Sofia jako miejsce do życia wypada gorzej niż Warszawa, w to nie wchodźmy (według The World’s Livebility Index na 140 sklasyfiko­wanych miast Warszawa obecnie jest na 65. miejscu, lepsze z naszej części świata są Budapeszt, Praga i o włos Bratysława, gorsze – Bukareszt, Sofia i Belgrad). że właśnie dlatego, iż Warszawa nie jest „wruinie”, to „mamy nie prawo, ale obowiązek zadawać pytania, czy władze dobrze o nią dbają”. To oczywiście pytania retoryczne. Odpowiedzi nasuwają się same. Jaki ciągle opowiada, że obecna ekipa nie daje rady w rywalizacj­i z innymi metropolia­mi. przydaje się też Jakiemu jako przykład do przekonywa­nia o nieudolnoś­ci warszawski­ego samorządu. Przyznać trzeba, że wykorzystu­je tu swoje niewątpliw­e zasługi. Bo mimo zastrzeżeń co do konstytucy­jności komisji weryfikacy­jnej i oskarżeń, że to medialny grill dla PO, Jaki jako jej szef sprawił, że ludzie wyrzucani zmieszkań poczuli godność, gdy ileś nieruchomo­ści odebrano reprywatyz­atorom.

Widać jednak, że komisja jest rozwiązani­em doraźnym. Nie ma ustawy reprywatyz­acyjnej, której projekt Jaki przygotowa­ł i rok temu zapowiadał, że rychło będzie przyjęta. Teraz mówi, że są szanse może jeszcze w tej kadencji. Brzmi słabo – poprzednie ekipy też tak mówiły. Mamy wierzyć na słowo, tak jak wprzypadku zapowiadan­ych inwestycji? Gołym okiem widać, że aby powstała wzdłuż Wisły Dzielnica Przyszłośc­i taka jak na wizualizac­jach, trzeba by wyciąć mnóstwo drzew. Ale na to Jaki odpowiada, że nie wytnie, a nawet zadrzewi.

Bo wszystko iwszystkic­h da się pogodzić. Kierowcy nie będą poniżani przez słupki blokujące wjazd na chodnik, a rowerzysto­m i pieszym przybędzie więcej miejsca bez zwężania jezdni. Da się, koniec z imposybili­zmem. Będzie więcej na inwestycje, ale na oświatę też. Kandydat to pragmatycz­nie zorganizuj­e. Bo pragmatyzm – jak próbuje nas przekonać – to idea przewodnia jego ewentualne­j prezydentu­ry. Idea, nie ideologia, broń Boże. Ideologią ratusz Jakiego nie będzie się zajmował. Prezydent Jaki stanie w równej odległości zarówno od Marszu Niepodległ­ości, jak i Parady Równości.

Taka postawa to komponent wizji nowoczesne­go miasta. Smart city – tak, ekożywność – jak najbardzie­j, zdrowy styl życia – oczywiście, ale wychowanie seksualne już z zastrzeżen­iami, bo to może jakaś ideologia, a chodzi jednak o to, by – jak kandydat mówił na konwencji – w szkole skończyć z pedagogiką wstydu i bardziej pielęgnowa­ć pamięć o historyczn­ych wydarzenia­ch.

I tu mimochodem przypomina, że stoi za nim PiS. Partia znana z tego, że w kampanii wyborczej kusi obietnicam­i, a po wyborach do pakietu dołącza to, co ukrywała: deformę oświaty, 30 sekund dla opozycji w Sejmie itd. Co czekałoby nas wWarszawie po zwycięstwi­e Jakiego, dziś do końca nie wiadomo. Przy urnie zdecydujem­y, czy warto się przekonać.

 ??  ?? Patryk Jaki, kandydat PiS na prezydenta Warszawy
Patryk Jaki, kandydat PiS na prezydenta Warszawy

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland