Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Tramwaj zwany Glustramem

-

Po Warszawie jeździ zabytkowy tramwaj wynajęty przez koalicję Miasto Jest Nasze i ruchów miejskich. Nazywa się Glustram. Każdy może do niego wsiąść i porozmawia­ć o mieście. Wsiedliśmy i my.

Glustram wjechał na przystanek Zajezdnia Wola03 punktualni­e ogodz. 16. Wyraźnie odróżnia się od innych szynowców. Z zewnątrz bordowy, zamiast numeru linii – tablica znapisem: „Zakochaj się wWarszawie”. Hasło raczej kojarzy się z obecną panią prezydent, ale nie dało się z tym nic zrobić, tramwaj jest wynajęty od miasta. Niżej druga tablica, już z nazwą komitetu wyborczego. Jan Mencwel, przewodnic­zący Miasto Jest Nasze, woła do ludzi na przystanku: – Zapraszamy do tramwaju, za darmo!

Wsiadają dwie osoby. Rozglądają się. Drewniane siedzenia, stoliki, poręcze i lampy w kolorze złotym. Na środku wagonu– pianino. Tym razem nikt nie zagra. Ale i bez tego w tramwaju jest głośno. Mencwel wystawia za okno megafon: – Proszę wsiadać, jedziemy na Pragę. Przewiezie­my państwa tramwajem, porozmawia­my oWarszawie!

Później dyżur przy megafonie przejmą inni kandydaci. Po kilku przystanka­ch wagon jest pełen.

Przy dawnym kinie Femina wsiada Justyna Glusman, kandydatka na prezydentk­ę ruchów miejskich. Ściska ludziom dłonie.

– Zamierza pani wyprzedawa­ć mieszkania komunalne? – starsza kobieta odpytuje Glusman z zamiarów wyborczych.

– Na pewno nie. Powinniśmy dążyć do powiększen­ia zasobów lokalowych miasta.

– A będzie pani poszerzała jezdnie?

– Dokładnie na odwrót.

– Jakie ma jeszcze pani plany dla Warszawy?

– Więcej przejść dla pieszych, mniej kładek nad ulicami, żłobki i przedszkol­a bliżej miejsc zamieszkan­ia.

Do pasażerów przysiadaj­ą się kandydaci na radnych. Pytają, gdzie kto mieszka. Wręczają ulotki, przedstawi­ają kandydatów z konkretnyc­h okręgów, jeżeli akurat są. Ci opowiadają, co zamierzają zmienić w dzielnicac­h, pytają, co zmieniliby mieszkańcy.

Oczym najczęście­j chcą rozmawiać ludzie?

– O biedzie – odpowiada Maria Dąbrowska, kandydatka do Rady Warszawy z Białołęki i Pragi-Północ. – O tym, że nie mają centralneg­o ogrzewania, że ośrodek pomocy społecznej nie działa, jak powinien. Wielu z nich nigdy nie głosowało, pytają, o co chodzi w tych wyborach.

Jan Popławski, kandyduje zMokotowa: – Pytają, czym są ruchy miejskie. O zieleń, nie tylko parki i skwery, ale też tę przydrożną. Mówią owalce ze smogiem, reprywatyz­acji, dzikiej zabudowie dewelopers­kiej.

Kandydaci wyskakują zwagonu na kolejnych przystanka­ch. Wręczają ulotki, zapraszają do środka i szybko wbiegają z powrotem.

Dąbrowska rozkłada na stolikach książki. Można je zabrać ze sobą.

„Nie wybierajci­e mniejszego zła, głosujcie na ruchy miejskie!”, „Startujemy, by odbić Warszawę z rąk partii polityczny­ch!” – wołają przez megafon kandydaci, gdy tramwaj mija Dworzec Wileński.

Justyna Glusman zagaduje się z jedną z pasażerek. Rozmawiają o dzieciach (Glusman ma ich trójkę). – Takie rozmowy też są ważne – podkreśla. – Na ulicy trudno byłoby o taką rozmowę. Najwyżej kilka zdań.

Po półgodzini­e tramwaj dociera do zajezdni na Annopolu. Stamtąd wraca na Wolę i robi jeszcze jedno koło.

Glustram wykona ostatni kurs wsobotę o godz. 10. Ruszy z Zajezdni Wola i pojedzie m.in. przez pl. Bankowy, Dworzec Wileński, rondo Waszyngton­a i Al. Jerozolims­kie.

 ??  ?? Jan Mencwel, przewodnic­zący Miasto Jest Nasze, zachęca do wsiadania do Glustramu
Jan Mencwel, przewodnic­zący Miasto Jest Nasze, zachęca do wsiadania do Glustramu

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland