Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
DZIAŁKOWICZE BEZPIECZNI
Koniec trwającej od półtorej dekady niepewności co do dalszego losu ogrodów działkowych przy al. Waszyngtona i ul. Kinowej.
Warszawscy radni jednomyślnie przyjęli plan zagospodarowania tego terenu. Kropkę nad i postawi jednak uchwalenie drugiej części planu
57 głosów „za”, zero „przeciw” – tak wyglądał bilans głosowania nad planem zagospodarowania ponad 50hektarowego obszaru między al. Waszyngtona, ul. Kinową, al. Stanów Zjednoczonych iKanałem Wystawowym. Znajdują się tu cztery rodzinne ogrody działkowe. Plan uchwalono wostatni czwartek, po blisko trzech latach od rozpoczęcia prac.
Dokument przeznacza obszar na ogrody działkowe wraz z infrastrukturą ogrodową. Ale są dwa wyjątki. Plan pozwala na odkrojenie z ogrodów pasa szerokiego na 11 m wzdłuż al. Waszyngtona oraz wzdłuż Kinowej, mniej więcej do skrzyżowania z ul. Walewską, oraz utworzenie kwadratowego placu o boku 42 m w północno-zachodnim narożniku ogrodów, przy al. Waszyngtona. Można będzie tam ulokować plenerowe urządzenia sportowe: siłownie, ścieżki zdrowia, place zabaw dla dzieci. Urbaniści wytyczyli także dwie aleje pieszo-rowerowe przecinające teren ogrodów mniej więcej na osi ulic Walecznej-Walewskiej oraz prostopadły szlak dochodzący do planowanego placu przy al. Waszyngtona. Plan obejmuje także ochroną przypominający dworek dom działkowca z lat 50., w którym działa zarząd jednego z ogródków. Budynek został w ub.r. wpisany do ewidencji zabytków.
Czyli obędzie się bez rewolucji takiej, jaka rok temu wzburzyła działkowców zWierzbna. Wpowstającym planie zagospodarowania dla tamtego rejonu dopuszczono działanie ogrodów, ale zalecono docelowe przekształcenie terenu w park z fontannami i oczkami wodnymi. Pozwolono tam także postawić wysokie na osiem metrów budynki parkowe o funkcji rekreacyjno-gastronomicznej z podziemnym parkingiem. Ana całym terenie dopuszczono organizację imprez masowych. Po protestach ratusz wycofał się z tej koncepcji.
Walczyli o plan od lat
Działkowcy z ogrodów przy Waszyngtona od lat upominali się o plan. Wubiegłym roku władze czterech ogrodów (Energetyk-GórnikNauczyciel, Kinowa, Kolejarz i 25-lecia), siedem organizacji pozarządowych (Stowarzyszenie „Wiatrak”, Miłośnicy Krajobrazu – Stowarzyszenie Właścicieli Lokali, „Ogród Warszawa” Stowarzyszenie na rzecz Krajobrazu Kulturowego, Stołeczne Towarzystwo Ochrony Ptaków, Stowarzyszenie „ŁADna Kępa”, Stowarzyszenie Mieszkańców Osiedla „Międzynarodowa” iStowarzyszenie Obywatelskie Saska Kępa) oraz trzy samorządy mieszkańców (GrochówKinowa, Kamionek i Saska Kępa) wysłały do ratusza pismo, apelując o przyspieszenie prac nad dokumentem. W tej sprawie osobno interweniował także burmistrz Pragi-Południa Tomasz Kucharski (PO).
Bo nad działkami od blisko półtorej dekady wisiał cień niepewności co do ich dalszych losów.
W2003 r. stołeczny ratusz, rządzony wówczas przez Lecha Kaczyńskiego, zwrócił ten teren wskrzeszonej przedwojennej belgijskiej spółce Nowe Dzielnice. Ta była już po słowie z firmą deweloperską Echo Investment, która planowała budowę wtym miejscu ogromnego kompleksu domów. Gdy o sprawie zrobiło się głośno, Lech Kaczyński cofnął decyzję swojego podwładnego, Marka Kolarskiego. Sprawa przez ponad dziesięć lat rozpatrywana była przez różne sądy. Wkońcu w2016 r. sąd orzekł, że Nowe Dzielnice oszukały Echo Investment, bo spółka została reaktywowana na podstawie sfałszowanych dokumentów. Mało tego, roszczenia Nowych Dzielnic itak wygasły, bo państwo polskie spłaciło je tak jak słynną działkę Duńczyka przy Pałacu Kultury: w trybie tzw. indemnizacji, czyli umowy z rządem innego państwa.
Wsprawie tamtej reprywatyzacji od dwóch lat śledztwo prowadzą prokuratorzy zTarnobrzega. Na razie bez rezultatów. Żadnych efektów nie ogłoszono także wsprawie drugiego śledztwa – rzekomej łapówki za opóźnianie prac nad planem zagospodarowania.
Jest miejsce dla tramwaju
Działkowcy cieszą się z objęcia ich ogrodów planem zagospodarowania. Choć mają też trochę wątpliwości co do jego zapisów. Nie są przekonani co do sensu zapisywania w planie „eksterytorialnego” statusu alei na osi Walecznych-Walewska. „To jest droga donikąd” – napisali wuwagach do planu. Zaznaczali, że alejka będzie prowadzić w pobliże Kanału Wystawowego, wzdłuż którego dziś przebiega jedynie udeptana ścieżka – nieutwardzona ani niedostosowana do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Aby dostać się na drugą stronę, trzeba przejść 460 m do al. Waszyngtona albo 230 m do najbliższej i jedynej kładki (ulokowana jest przy zagięciu kanału, w rejonie skrzyżowania Zwycięzców i Międzynarodowej). „Awprzyszłości będzie wpadać na velostradę albo wprost na tory tramwajowe” – wytykali.
Bo rzeczywiście między ogrodami a kanałem w przyszłości przebiegać będzie torowisko linii tramwajowej na Gocław. Szczegóły zagospodarowania tego terenu określi druga część planu. Dokument podzielono, żeby najpierw uchwalić część dotyczącą działek.
Na potrzeby tramwaju przejęte zostaną dwa rzędy działek, czyli pas oszerokości 45m kw. Czemu tak szeroki? Bo torowisko ma zdwóch stron zostać osłonięte szpalerami drzew, zaplanowano też ścieżkę rowerową. Awjednym zwariantów uchwalanego obecnie planu także rodzaj ryneczku przy ogrodach działkowych, na którym mógłby działać bazarek czy targowisko dla działkowców.
Te dwa plany pozwolą na włączenie ogrodów działkowych w tkankę miejską, ale bez radykalnych zmian, na które działkowcy nie mają ochoty.
Między ogrodami działkowymi a kanałem w przyszłości przebiegać będzie torowisko linii tramwajowej na Gocław. Zaplanowano tu też ścieżkę rowerową, a być może i mały bazarek dla działkowiczów