Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
OBCOKRAJOWCY DO POLICJI?
„Jeśli władze nie dopuszczą do pracy obcokrajowców, Polacy będą musieli liczyć na strażników gminnych lub sami będą bronić się przed napastnikami” – czytamy wpetycji, która na początku października wpłynęła do Sejmu. Składając wniosek, autor nie zgodził się na upublicznienie nazwiska.
Wobowiązującej ustawie o policji jest zapis, że do służby mogą być powołani jedynie obywatele polscy. Autor wnioskuje, by wymóg ten zastąpić obowiązkiem zameldowania wPolsce przez co najmniej pół roku i posiadaniem prawa stałego pobytu. To znaczy, że do policji mogliby przystąpić mieszkańcy nie tylko Unii Europejskiej, ale np. Ukrainy iRosji.
Prośbę motywuje m.in. „ogromną liczbą wakatów w policji”. „Za 20 lat będzie brakowało rąk do pracy” – ostrzega.
– To nie była nasza inicjatywa – zastrzega Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji. – Trzeba dostosowywać się do rynku, uatrakcyjniać służbę, prowadzić działania promujące zawód, ale nie widzę uzasadnienia wprowadzania tak radykalnych zmian wustawie. Wpolicji mamy obecnie ok. 5,2 tys. wakatów. Wlistopadzie i grudniu czekają nas duże przyjęcia, więc zapaść nam nie grozi – dodaje.
Policjanci rozmawiają między sobą opomyśle. – Nasza służba ściśle wiąże się z patriotyzmem. Czy ktoś, kto nie kocha swojej ojczyzny, będzie gotów za nią nadstawiać karku? Nie sądzę – twierdzi jeden zkryminalnych zkomendy stołecznej.
– Wokreślonych przypadkach cudzoziemcy byliby pomocni, np. przy zwalczaniu przestępczości zudziałem obcokrajowców. Znają język, kulturę, mogliby poruszać się w tych grupach – mówi inny funkcjonariusz.
Policjant zdochodzeniówki: – Jeśli do pracy przyszłoby kilku Niemców czy Ukraińców, pewnie mogliby pomóc. Pod warunkiem że potrafią pisać iczytać po polsku. To usprawniłoby pracę, bo nie trzeba by szukać tłumaczy. Ale ogólnie jesteśmy przeciw. Jeśli rząd zapewni nam godne wynagrodzenie, to gwarantuję, że chętni do pracy się znajdą. Otwarcie służby dla cudzoziemców skończy się tak, że komendanci będą zatrudniać tańszych Ukraińców, żeby zaoszczędzić. Nie tędy droga.
Głos wsprawie petycji zabrał przewodniczący związków policjantów Rafał Jankowski. „Przysłowiową miskę ryżu może przyrządzić nam kucharz z Bangladeszu czy Fidżi, ale jeśli chodzi oochronę zdrowia iżycia Polaków, to mam sporo wątpliwości. Nie sądzę, by ktoś zantypodów narażał swoje życie izdrowie dla nas. Cudzoziemcy przyjeżdżają tu głównie po zarobek” – skomentował na stronie NSZZ Policjantów.
Gen. Adam Rapacki, były podsekretarz stanu odpowiedzialny za policję wrządzie Donalda Tuska, twierdzi, że otwarcie policji na cudzoziemców to dobry pomysł. – Trzeba iść zduchem czasu. W wielu krajach Europy Zachodniej takie rozwiązania działają. Wniemieckiej policji pracuje wielu Polaków. Unas też przybywa cudzoziemców, np. Ukraińców, Wietnamczyków, Syryjczyków. Dobrze jest mieć wsłużbie ludzi, którzy znają tę mentalność, specyfikę kultury, zachowania.
Paweł Moczydłowski, kryminolog: – Policja, która się nie otwiera, popada wksenofobię i izolację. Dostęp obcokrajowców do munduru to niezbędny krok w stronę budowania skutecznej iodpowiedzialnej służby.
Anonimowym wnioskiem zajmują się posłowie zkomisji ds. petycji.
Od 10 lipca w całej Polsce trwa akcja protestacyjna policji. Wjej ramach za lżejsze wykroczenia nie dają mandatów, ale pouczenia. Tylko w lipcu i sierpniu wpływy z mandatów były o36 mln zł niższe niż wanalogicznym okresie 2017 r.
Od ponad roku związki zawodowe policjantów rozmawiają z ministerstwem wsprawie swoich postulatów. Oprócz 650zł podwyżki domagają się m.in. płatnych nadgodzin, stuprocentowego wynagrodzenia podczas pobytu na zwolnieniu lekarskim i zrównania praw emerytalnych funkcjonariuszy, którzy dołączyli do służby po 1999 r., ztymi zatrudnionymi wcześniej.
Do Sejmu wpłynęła anonimowa petycja o otwarcie zawodu policjanta dla cudzoziemców. Mundurowi boją się, że Ukraińcy zabiorą im pracę. - Trzeba uatrakcyjniać służbę, prowadzić działania promujące zawód, ale nie widzę uzasadnienia tak radykalnych zmian – mówi Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji