Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Spieramy się o pomnik
PRZED SOBOTNIM ODSŁONIĘCIEM
ze zdjęciami robotników zdejmujących z cokołu na polecenie Platformy pomnik demokratycznie wybranego prezydenta. Dotąd los taki spotykał w zasadzie tylko pomniki dyktatorów. To barbarzyństwo. Żałuję, że nie odcięli się od tej wypowiedzi ani prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz, ani jej następca Rafał Trzaskowski.
(...) Nie muszę uważać Lecha Kaczyńskiego za wielkiego polityka, żeby uszanować, że mogą go tak postrzegać inni. (...) Pomnik stanął, atym samym stanęło wWarszawie ostatnie zapowiadane przez PiS upamiętnienie ofiar katastrofy smoleńskiej. Teraz czas wyciszyć emocje (cały komentarz na warszawa.wyborcza.pl).
Michał Wojtczuk: O tym pomniku trzeba dyskutować
Fundamentalnie nie zgadzam się z tezą, że należy potulnie zaakceptować pomniki wciśnięte siłą przez PiS na pl. Piłsudskiego. Mamy udawać, że nie zepsuto urbanistyki najważniejszego placu w mieście?
Usunięcie pomnika z placu rozumiem jako przesunięcie w inne miejsce. To nie jest żadnym barbarzyństwem. WWarszawie lokalizację zmieniało wiele pomników. Włosy mi się jeżą na głowie, gdy słyszę, żeby machnąć ręką na chaos na pl. Piłsudskiego, bo przecież w wielu miejscach Warszawy jest bałagan. O nie. Mówimy onajważniejszym placu wmieście. Jego urbanistyka została z premedytacją zamordowana przez polityków PiS, którzy wcisnęli tu dwa monumenty bez elementarnej troski o symetrię placu, bez najmniejszego zażenowania, że czarny jak smoła pomnik smoleński odwraca uwagę od Grobu Nieznanego Żołnierza, a pomnik Lecha Kaczyńskiego jest wizualnie większy i potężniejszy od pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego. Serce państwa zamieniło się wzagracone lapidarium. Nad tym nie można przejść do porządku dziennego. Właśnie dla dobra wspólnego, w trosce o dobrze zaprojektowane miasto oka przymknąć nie można.
(...) Lech Kaczyński zasługuje na pomnik wWarszawie. Ale to nie znaczy, że ten pomnik ma psuć układ urbanistyczny pl. Piłsudskiego. To zresztą operetkowe, że stoi wśród parkujących samochodów przed budynkiem Garnizonu Warszawskiego. Można i trzeba ustawić go wlepszym miejscu. Podobnie jak pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej. Czy to będzie łatwe? A skąd. Czy nie będzie dyskusji pełnej bombastycznych zarzutów i oskarżeń? Ależ oczywiście, że będzie. Czy da się sprawić, że wszyscy będą zadowoleni? Pewnie nie, kompromis oznacza, że wszystkie strony czują niedosyt, bo z czegoś ustąpiły.
Szukajmy tego kompromisu. Z taktem, z cierpliwością, z szacunkiem dla oponentów. I z nadzieją na piękniejszą Warszawę.
Na pl. Piłsudskiego stanął już pomnik Lecha Kaczyńskiego. Uroczyste odsłonięcie zaplanowano na jutrzejszy wieczór.
Czytelnicy dyskutują na forum
rg142: Pomnik nie stanął ot tak, po prostu. Pisowcy wcisnęli go na siłę Warszawiakom, uciekając się do podłych sztuczek – zrobili z placu i jego okolic „teren niezbędny dla Obronności Narodowej”. Pomnik jak nielegalnie stanął, tak legalnie zostanie zdemontowany lady_bi: Zaraz, zaraz, a może by tak konsultować tego typu działania z mieszkańcami? Wydawane są publiczne, czyli nasze, pieniądze, a darczyńcy nie mają nic do powiedzenia? Demokracja-sracja gastonbodineau: Mieszkam w tym mieście od małego, szanuję je, płacę tu podatki i niczego nie zamierzam wyciszać.
Nasz adres: