Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Nie ma kładki, pasów na razie nie będzie
„Rozebraliście kładkę, zróbcie nam przejścia dla pieszych” – apelują do władz miasta mieszkańcy bloków przy ul. Gagarina 3/5/7. Wspiera ich poseł Kukiz’15 Robert Mordak. MZDiK odpowiada: Nie da się, bo trzeba by przebudować całą ulicę. To właśnie poseł Mordak wystąpił do prezydenta w imieniu mieszkańców Ustronia z petycją o wyznaczenie przejść dla pieszych przez ul. Gagarina. Jak pisze, wyniesione przejścia dla pieszych powinny powstać naprzeciwko klatek nr 1, 6 i 11 bloku przy ul. Gagarina 3/5/7 oraz przy schodach przy ul. Gagarina 4. „Po likwidacji kładki dla pieszych przy ul. Gagarina 3/5/7 zabrakło bezpiecznych miejsc przekraczania dość ruchliwej w tej części miasta jezdni. Mieszkańcy przechodzą tamtędy do szkoły, sklepów, apteki, do przychodni czy na fitness, jest to przede wszystkim ich droga do domu” – pisze w petycji poseł Robert Mordak. Dodaje, że prace trzeba rozpocząć niezwłocznie.
Na petycję odpowiedział Miejski Zarząd Dróg iKomunikacji, który stwierdził, że budowa wyniesionych przejść dla pieszych przez ul. Gagarina jest niemożliwa bez przebudowy tej ulicy. Ul. Gagarina biegnie w zagłębieniu, bloki wybudowano na skarpach, komunikacja pomiędzy poszczególnymi skarpami odbywała się po kładkach. Jednak ze względu na zły stan techniczny kładki rozebrano. Ale w zamian nie można zrobić przejść dla pieszych na poziomie jezdni, bo te należy lokalizować wmiejscach zapewniających wzajemną widoczność pieszych i kierujących pojazdami, a tej na ulicy nie ma.
„Wyznaczenie wnioskowanych przejść dla pieszych wymagałoby regulacji przebiegu chodników po obu stronach przedmiotowej ulicy, zmiany usytuowania istniejącej zatoki postojowej oraz innych obiektów położonych na terenie przyległym do pasa drogowego. Opisane działania związane są z przebudową ul. Gagarina, która wymagałaby opracowania dokumentacji projektowej, a następnie rezerwacji środków finansowych w budżecie Gminy Miasta Radomia na realizację zadania” – pisze MZDiK i dodaje, że na razie miasto takich przygotowań nie prowadzi, a dodatkową przeszkodą jest fakt, że choć ulica jest gminna, to skarpy są własnością spółdzielni. MZDiK przypomina też, że wkraczanie na jezdnię spomiędzy zaparkowanych przy ulicy samochodów jest niedozwolone.