Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
KTO BĘDZIE PILNOWAĆ RATUSZA
Nowe lewicowe stowarzyszenie może być racjonalną opozycją spoza rady miasta. Bardzo Warszawie potrzebną, patrzącą władzy na ręce.
Działacze skupieni wokół lewicowego komitetu wyborczego Wygra Warszawa związanego z byłym kandydatem na prezydenta stolicy Janem Śpiewakiem powołali w sobotę stowarzyszenie o tej samej nazwie. W dość lakonicznym komunikacie poinformowali, że „nadal chcą działać na rzecz miasta – szczególnie teraz, gdy w stolicy tak bardzo potrzebna jest niezależna reprezentacja interesów mieszkańców”. Przewodniczącą została Paulina Piechna-Więckiewicz, wcześniej związana z Inicjatywą Polską Barbary Nowackiej i Sojuszem Lewicy Demokratycznej. We władzach stowarzyszenia znaleźli się również m.in. Jan Śpiewak, Hanna Gospodarczyk (Partia Razem), Dagmara Misztela (Zieloni), Grzegorz Walkiewicz (dawny działacz SLD iTwojego Ruchu).
Projekt wyborczy Wygra Warszawa okazał się klapą. Śpiewak nie uzyskał nawet 3 proc. głosów. Porażką zakończył się również start do rady miasta – z komitetem Śpiewaka o głosy wyborców rywalizowała skonfliktowana z nim koalicja ruchów miejskich skupiona wokół kandydatki na prezydenta Justyny Glusman iszefa stowarzyszenia Miasto Jest Nasze Jana Mencwela. Jeszcze większą klapą były wybory do rad dzielnic. Z list Wygra Warszawa wszedł jeden radny – Grzegorz Walkiewicz na Pradze-Północ.
Znacznie lepiej poszło koalicji ruchów miejskich Justyny Glusman – mają kilkunastu radnych dzielnicowych, w kilku dzielnicach będą zapewne współrządzić (na razie pewni są Ochocianie na Ochocie). Sama Glusman weszła do zarządu miasta – prezydent Rafał Trzaskowski zaproponował jej pracę na nowym stanowisku koordynatorki nadzorującej zieleń iwalkę ze smogiem. Dotąd Glusman, związana zOchocianami, była dość krytyczną recenzentką władz dzielnicy i miasta. Teraz stała się częścią ratusza. Może mieć wpływ na zmianę; ma – wszystko na to wskazuje – dość decyzyjne stanowisko, równoważne z wiceprezydentem. Ale jest i ryzyko z tym związane: punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jednocześnie związanym z nią aktywistom miejskimi, np. ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze, które najpewniej będzie współrządzić Żoliborzem, może być trudniej krytykować władze miasta, w których jest ich była kandydatka na prezydenta Warszawy.
We władzach stowarzyszenia Wygra Warszawa znaleźli się doświadczeni samorządowcy: Paulina Piechna-Więckiewicz była wieloletnią radną miasta, Grzegorz Walkiewicz i Jan Śpiewak byli radnymi Śródmieścia. Cieszy, że po dość druzgocącej porażce się nie rozeszli. Warszawie potrzebni są aktywiści patrzący władzy na ręce. Zwłaszcza że klub Koalicji Obywatelskiej (Platforma Obywatelska iNowoczesna) ma dużą przewagę w radzie miasta. Wśród radnych KO są nowe osoby, ale nie ma przecież gwarancji, że nie będzie powtórki z poprzedniej kadencji, kiedy radni PO byli de facto maszynkami do głosowania. Do tego trudno liczyć na racjonalną krytykę radnych Prawa i Sprawiedliwości. Byłych sztabowców Patryka Jakiego, którzy z listy PiS weszli do rady, pochłoną zapewne tradycyjne międzypartyjne wojenki.
Wtej sytuacji to stowarzyszenie Wygra Warszawa ma szansę wyrosnąć na wiarygodną opozycję. Nie bez znaczenia może okazać się fakt, że pierwszych skrzypiec nie gra w nim dość konfliktowy i charakterologicznie trudny Jan Śpiewak. On spalił za sobą zbyt wiele mostów. Znacznie bardziej koncyliacyjnej Paulinie Piechnie-Więckiewicz na pewno będzie łatwiej rozmawiać z władzami miasta. Trzymam kciuki.