Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Zapomniany grób Landauów
Lastrykowy nagrobek jest w opłakanym stanie. Rozpada się, ma odłupany fragment poziomej płyty, całość pokrywa ciemny nalot. Na pionowej tablicy obok krzyża z trudem można odczytać częściowo zatarty napis. Informuje on, że są tu pochowani śp. Halina z Przeworskich Landau (ur. 1887 r.) i śp. Józef Landau (ur. 1877 r.). Inskrypcję kończy zdanie: „Zginęli śmiercią tragiczną 12 lutego 1944 r.”.
– Kiedyś był bardziej zaniedbany, obrośnięty bluszczem, a na jego froncie rosło drzewo. Staramy się utrzymywać go w jako takim porządku. Przychodzimy tu zawsze, gdy odwiedzamy na tym cmentarzu grób naszych rodziców – mówi Elżbieta Janssen-Stenko.
Józef Landau należał do elity przemysłowców II RP. Do 1939 r. był dyrektorem i członkiem zarządu Towarzystwa Zakładów Chemicznych „Strem” wWarszawie. Zajmował się produkcją kleju, gliceryny i żelatyny. Zasiadał w wielu krajowych i międzynarodowych organizacjach przemysłowców. Za swoje zasługi otrzymał Order Odrodzenia Polski, francuską Legię Honorową i belgijski Order Leopolda. W czasie okupacji małżonkowie ukrywali się przed Niemcami. Zostali jednak wydani przez granatową policję i rozstrzelani w Radości.
Na grób Landauów na miejscowym cmentarzu parafialnym przy ul. Izbickiej natrafił kilkanaście lat temu syn Elżbiety Janssen-Stenko, wówczas uczeń szkoły podstawowej i harcerz. Od tamtej pory ich rodzina opiekuje się tym miejscem. – Według danych z internetu córka Landauów zmarła w 1971 r., a syn w 1981 r. – mówi Elżbieta Janssen-Stenko.
Wtym roku 1 listopada na grobie znalazła kartkę opakowaną w folię: „Prosimy o kontakt z administracją cmentarza. Parafia Matki Boskiej Anielskiej, Warszawa Radość, ul. Wilgi 14”. Taka wiadomość zwykle oznacza zamiar likwidacji grobu, za który krewni zmarłych nie przedłużyli opłaty. Pytamy ks. Bronisława Micka, proboszcza parafii MB Anielskiej wRadości, czy grób Landauów może zostać zlikwidowany.
– Na razie nie. Mamy jeszcze dużo miejsca na nowe groby. Ale porządkujemy sprawy cmentarne. Chcemy się dowiedzieć, kto zarządza dzierżawą danego grobu, kto się nim opiekuje itd. – tłumaczy ks. Micek.
Ajeśli nikt się nie zgłosi, bo nikt z rodziny nie żyje?
– O likwidacji starych grobów na razie nie ma mowy. Ale po nas przyjdą następni księża i jak się tego nie uporządkuje, będą problemy – mówi ksiądz proboszcz.
Sprawą grobu Landauów zainteresowała się Gmina Wyznaniowa Żydowska wWarszawie. – Sprawdzamy sytuację prawną – informuje jej wiceprzewodnicząca Anna Chipczyńska.
Na grobie zamordowanych w czasie wojny Haliny i Józefa Landauów na cmentarzu parafialnym w Radości pojawiła się kartka. Jest na niej prośba o kontakt z administracją. Czy to wstęp do likwidacji grobu ofiar Zagłady, którego nie odwiedza rodzina?