Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
BATALIA O KORTY LEGII
Właśnie minął termin 12-letniej dzierżawy kortów tenisowych Legii przy Myśliwieckiej. Ratusz planuje konkurs na nowego operatora, ale najpierw musi przejąć obiekt. Po drugiej stronie jest Jerzy Hertel, prezes stowarzyszenia, które trzyma korty, były polityk Platformy Obywatelskiej i ojciec znanej tenisistki
Marek Kraszewski, wicedyrektor miejskiego Biura Sportu iRekreacji, informuje: dzierżawca otrzymał informacje, że powinien się wyprowadzić. Urzędnicy powołali komisję, która dzisiaj rano ma się stawić na kortach, aby przejąć nieruchomość.
Tenisowa Legia to nowoczesny kompleks. Od 2006 r. miasto zainwestowało w remont i modernizację kortów ok. 26 mln zł.
Przy Myśliwieckiej jest 10 kortów (dwa centralne, mecze tu rozgrywane może oglądać z trybun ok. 3 tys. widzów) oraz osiem kortów bocznych. Pod trybunami znajdują się m.in.: klinika rehabilitacji zkomorami do krioterapii, siłownia, centrum odnowy biologicznej, kawiarnia i sklepy. Wsumie niemal 12,5 tys. m kw. Termin dzierżawy minął w piątek, ale przy Myśliwieckiej nic nie wskazywało, by ktoś miał się stamtąd wyprowadzać.
Zgodnie z decyzją byłej prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz i zespołu jej najbliższych współpracowników korty z zapleczem mają być przeznaczone do wydzierżawienia w otwartym konkursie dla chętnych. Najpierw jednak nieruchomość musi być opróżniona i zinwentaryzowana.
Urzędnicy miasta liczą się z tym, że nie będzie to ani łatwe, ani szybkie. Od 2004 r. korty dzierżawi stowarzyszenie Klub Tenisowy Legia. Najpierw na podstawie dwuletniej, a od 2006 r. – 12-letniej umowy dzierżawy, podpisanej tuż przed drugą turą wyborów prezydenta Warszawy. Komisja rewizyjna, która w 2007 r. badała umowę dzierżawy zKT Legia, oceniła ją wówczas jako „skrajnie niekorzystną dla miasta”, m.in. dlatego, że klub „może czerpać korzyści z wynajmu pomieszczeń wnowo budowanych obiektach, może podnajmować całość terenu oraz czerpać korzyści zwszelkich nośników reklamowych umieszczonych na terenie kortów”, adochód ten może „przewyższyć zdecydowanie wpłaty do miejskiej kasy”. W2009 r. obie strony podpisały aneks. Stawka podskoczyła. Dziś stowarzyszenie KT Legia płaci za korty niemal 18 tys. zł netto miesięcznie. Ma też inne obowiązki. To np. bezpłatne odstąpienie kortów szkołom na naukę gry wtenisa (100 godzin) od września do czerwca w godz. 10–13 oraz organizacja kilku turniejów rocznie, każdy do siedmiu dni. Jednak gdy wiosną pytaliśmy, czy szkoły korzystają z darmowych kortów, usłyszeliśmy wBiurze Sportu, że „wostatnim czasie” żadna nie uczestniczyła w zajęciach. Zaś sama umowa to „zaszłość”, dziś ratusz takich nie podpisuje.
Nieoficjalnie słyszymy, że w ratuszu nie spodziewają się, by stowarzyszenie KT Legia łatwo ustąpiło zMyśliwieckiej. Jego prezes Jerzy Hertel, kiedyś zastępca prezydenta Warszawy w byłej gminie Centrum, potem wicestarosta, polityk PO, w latach 2001–2005 poseł, pisał wcześniej do władz miasta, że domaga się przedłużenia umowy. Jeśli nie na 15, to chociaż na trzy lata. Z kortami związało się nie tylko stowarzyszenie byłego polityka, ale też jego żona Małgorzata Ławniczak-Hertel (była radna), która prowadziła tam działalność gospodarczą, oraz ich znajoma i niegdyś radna Jolanta Skolimowska (prowadzi Cafe Legia). Z kortami Legii związane są też dzieci: Anna, zawodniczka KT Legia i utytułowana tenisistka, oraz syn byłego posła Marcin.
Jerzy Hertel nie odpowiada na pytania „Wyborczej”. Wiosną pisał do naszej redakcji, że obawia się „wrogiego przejęcia”. Chodzi o sekcję tenisową Legii Warszawa, która zamierza starać się o dzierżawę kortów razem z Polskim Związkiem Tenisowym. Jej zawodnicy, m.in. Iga Świątek czy Kacper Żuk, od września zeszłego roku nie mogą trenować przy Myśliwieckiej, bo prezes Hertel zerwał współpracę i przestał podnajmować miejskie korty na treningi zawodników Legii Warszawa.
Komisja rewizyjna, która w 2007 r. badała umowę dzierżawy z KT Legia, oceniła ją wówczas jako „skrajnie niekorzystną dla miasta”