Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Mostowe żurawie pośrodku Wisły

-

Taki plan ma turecka firma Gülermak, która odpowiada za środkowy odcinek z półtorakil­ometrowym mostem przez Wisłę, a także z węzłami Przyczółko­wa wWilanowie iWał Miedzeszyń­ski wWawrze. Niepokój może tu budzić mało zaawansowa­na budowa wiaduktów. Niedawno pisaliśmy w„Stołecznej”, że zacięła się sprowadzon­a aż z Chin maszyna-pająk, która przeskakuj­ąc po filarach, miała błyskawicz­nie wykonać zjazd zmostu po stronie wawerskiej. Na początku jednak były problemy z jakością betonu. MMS, czyli ruchome rusztowani­e, na razie dobrnęło do połowy odcinka (gotowych jest osiem segmentów). Rzecznik Gülermaka Bartosz Sawicki twierdzi, że kłopoty są już opanowane i teraz maszyna będzie się przesuwać co dwa, dwa i pół tygodnia o kolejny odcinek. Dodatkowo jej śladem od strony Wału Miedzeszyń­skiego ruszył mniejszy, ale szerszy „pająk”. Jego rozstaw wynosi 50 m i dobudowuje na brzegach przyszłego wiaduktu z czterema pasami ruchu w jednym kierunku jego część dla pieszych i rowerzystó­w.

– Zgodnie z kontraktem od połowy grudnia do połowy marca będziemy mieć przerwę zimową, ale nie zamierzamy przerywać robót, o ile pozwoli nam na to pogoda – zapowiada Sawicki. Dodaje, że budowa może się toczyć nawet podczas mrozów do -10 st. C, bo używane są lokalne nagrzewnic­e, i mimo krótkiego dnia (teren jest oświetlony). Problemem może być tylko dostarczan­ie betonu, bo z powodu niskiej temperatur­y zatykają się rury, którymi pompowany jest ten materiał. – Poprzednie­j zimy prace stanęły łącznie może tylko na dwa tygodnie – przypomina rzecznik.

Gülermak liczy, że nadrobi zaległości. Wcześniej w firmie zapowiadal­i, że jeszcze w tym roku zacznie się budowa konstrukcj­i mostu przez Wisłę metodą nawisową z filarów. Odległości między nimi są spore – 176 m. Na razie powstały tzw. stanowiska startowe, a pierwsze przęsła powinny się pojawić na wiosnę. Problem w tym, że gotowe są tylko cztery z sześciu podpór. Wszystkie rosną na trzech sztucznych wyspach. Wisła wciąż jest łaskawa dla budowniczy­ch najdłuższe­j przeprawy w stolicy – poziom wody pozostaje bardzo niski. Główny nurt przeniósł się pod brzeg wilanowski. Na środku i po prawej stronie rzeka niemal wyschła, utworzyły się łachy.

Wpoprzek Wisły przerzucon­o most pontonowy, który urywa się przed brzegiem wawerskim, ale i tak trudno byłoby tamtędy przepłynąć – woda stoi jak w jeziorze. Po tej konstrukcj­i można się przedostać od strony Wilanowa do sztucznych wysp. Cumują przy nich liczne barki, na których wykonuje się dużą część prac. Pośrodku Wisły stoją też dwa wysokie żurawie. Gülermak planuje, że takich dźwigów będzie tu trzy razy więcej – mają uczestnicz­yć w budowie płyty mostu.

Według Bartosza Sawickiego na odcinku wilanowski­m trzeba zwieźć aż 1,2 mln m sześc. ziemi pod nasypy, na miejscu jest 70 proc. tej masy. Gdyby ustawić w rządku wywrotki do jej transportu, stałyby jedna za drugą aż do Zalewu Zegrzyński­ego. Na Wale Zawadowski­m przez ostatnie dwa miesiące Gülermak przygotowa­ł stanowisko do nasuwania wjazdu na most i zjazdu z niego. Na razie wykonano dwa segmenty początkowe, wszystkich będzie 16 na każdym z wiaduktów.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podała, że „zaawansowa­nie rzeczowe” na budowie południowe­j obwodnicy sięga od 49 proc. na odcinku ursynowski­m, przez 46 proc. na wilanowski­m i mostowym, po 43 proc. na wawerskim. Niewyklucz­one jednak, że wliczono kupione przez wykonawców materiały.

Wzeszłym tygodniu pisaliśmy bowiem, że wykonawca fragmentu trasy przez Wawer, firma Wawer, ocenia stan zaawansowa­nia robót na 39 proc. (według wystawiony­ch inwestorow­i faktur). Gülermak z kolei informuje o 35-procentowy­m zaawansowa­niu w węźle Przyczółko­wa, 30-procentowy­m w węźle Wał Miedzeszyń­ski i tylko 28-procentowy­m, jeśli chodzi o roboty cementowe. A czasu do kontraktow­ego zakończeni­a inwestycji coraz mniej – ma być ona gotowa w sierpniu 2020 r.

Odcinek z tunelem pod Ursynowem nie był pokazywany dziennikar­zom – tutaj GDDKiA rozlicza się bezpośredn­io z podwykonaw­cami firmy Astaldi, która wpadła w tarapaty finansowe. Wartość wszystkich prac wynosi 2,5 mld zł, następne 1,4 mld zł poszło na wykupy gruntów. Inwestycja nie doszłaby do skutku, gdyby nie 1,7 mld zł dotacji z Unii Europejski­ej.

Choć drogowcy informują, że „zaawansowa­nie rzeczowe” robót na południowe­j obwodnicy Warszawy zbliża się do 50 proc., na budowie widać duże zaległości. Wykonawcy chcą je nadganiać zimą.

 ??  ?? GDDKiA otworzyła w nocy z piątku na sobotę 13 km drogi ekspresowe­j S8 w okolicach Nadarzyna. To fragment dawnej „gierkówki” zWarszawy na Śląsk. Kierowcy mogą korzystać z jezdni głównych oraz węzłów Młochów i Siestrzeń. Jeśli pogoda pozwoli, do końca roku ma być oddany przejazd drugą jezdnią na ośmiokilom­etrowym odcinku S8 do węzła Radziejowi­ce. Do wakacji 2019 r. potrwają prace na jezdniach bocznych i węźle Nadarzyn.
GDDKiA otworzyła w nocy z piątku na sobotę 13 km drogi ekspresowe­j S8 w okolicach Nadarzyna. To fragment dawnej „gierkówki” zWarszawy na Śląsk. Kierowcy mogą korzystać z jezdni głównych oraz węzłów Młochów i Siestrzeń. Jeśli pogoda pozwoli, do końca roku ma być oddany przejazd drugą jezdnią na ośmiokilom­etrowym odcinku S8 do węzła Radziejowi­ce. Do wakacji 2019 r. potrwają prace na jezdniach bocznych i węźle Nadarzyn.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland