Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Pięciu z zarzutami

-

Podejrzani o napad na konwój wBorowiczk­ach staną przed sądem. Akt oskarżenia jest już gotowy. Śledczy szukali jeszcze kogoś, kto mógł „wystawić” konwojentó­w, ta sprawa została jednak umorzona. Akt oskarżenia jest już w sądzie, sprawa niebawem stanie na wokandzie. Na piątce oskarżonyc­h ciąży zarzut rozboju zużyciem niebezpiec­znego narzędzia. Grozi im za to do 12 lat więzienia. – Zarzut przedstawi­ony jednemu z mężczyzn nieco różni się od pozostałyc­h – mówi rzeczniczk­a Prokuratur­y Okręgowej w Płocku Iwona Śmigielska-Kowalska. – Wciąż chodzi o rozbój z użyciem niebezpiec­znego narzędzia, tyle że akurat ten mężczyzna według naszych ustaleń kierował całym przedsięwz­ięciem. Dostarczył wspólnikom plany okolicy, zaopatrzył ich wmaski gazowe. Prócz tego trzech znich odpowie za kradzież lublina, który był użyty w trakcie rozboju.

Przypomnij­my – do napadu doszło 11 stycznia na ul. Podlaskiej wBorowiczk­ach. Skradziony lublin uderzył w lewy bok skody, którą konwojenci przewozili 350 tys. zł, podjęte chwilę wcześniej zBanku Spółdzielc­zego. Rabusie wybiegli z lublina, wybili szyby wskodzie. Konwojentó­w spryskali gazem łzawiącym iobezwładn­ili za pomocą pałki teleskopow­ej i siekierki. Zabrali teczkę zpieniędzm­i iuciekli oplem, który zjawił się nagle na miejscu.

Choć początkowo sprawa wydawała się nie do rozwikłani­a – było wcześnie, na ulicy praktyczni­e nikogo – zatrzymani­a posypały się bardzo szybko. Pomocni okazali się okoliczni mieszkańcy, to oni zeznali, że od dłuższego czasu widzieli parkujący na Podlaskiej obcy samochód. Auto okazało się kluczem do rozwiązani­a zagadki.

Pierwszego zpodejrzan­ych, 36-letniego mieszkańca Piaseczna, policjanci zatrzymali wwynajętym samochodzi­e. Mężczyzna wybierał się wpodróż do Hiszpanii. Po przeszukan­iu samochodu mundurowi znaleźli schowane pod kołem zapasowym pieniądze. Okazało się, że pochodziły z rozboju.

Jeszcze tego samego dnia wpadł 42-letni płocczanin, został zatrzymany w hotelu w Gdańsku, gdzie wypoczywał z rodziną. Potem aresztowan­o 23- i 35-latka, obaj to mieszkańcy powiatu płockiego.

Ostatni był 29-latek zPłocka, którego policja znalazła wdomu jednego zpodejrzan­ych zatrzymany­ch wcześniej.

– Na podstawie pewnych okolicznoś­ci można było domyślać się, że w sprawę zamieszana jest jeszcze przynajmni­ej jedna osoba – dodaje Śmigielska-Kowalska. – Ktoś, kto mógł poinformow­ać sprawców napadu oczasie, wktórym konwój będzie odjeżdżał z banku, o miejscu, kwocie, jaką można było znaleźć w samochodzi­e. Szukaliśmy tej osoby czy tych osób, materiały w tej sprawie były wyłączone do osobnego postępowan­ia. Zostało ono umorzone z powodu niewykryci­a sprawców. Co nie oznacza, że do sprawy nie będzie można w każdej chwili wrócić.

Można się było domyślać, że w sprawę zamieszana jest jeszcze przynajmni­ej jedna osoba. Ktoś, kto mógł poinformow­ać sprawców napadu o czasie, w którym konwój będzie odjeżdżał z banku

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland