Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
KATEDRA PISZE ODWOŁANIE
Płockiej katedrze zabrakło 3,25. Czy dalszy remont Kaplicy Sierpskich stanął pod znakiem zapytania?
Aby dostać ministerialne dofinansowanie, potrzebne było 70 punktów.
WMinisterstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego parafia katedralna złożyła wniosek jesienią ub.r. Ubiegała się o 700 tys. zł na remont kaplicy po prawej stronie wejścia do świątyni. Tej z obrazem Świętej Rodziny i renesansowym, marmurowym i dwukondygnacyjnym nagrobkiem wojewody płockiego Andrzeja Sierpskiego (albo Sieprskiego – stąd używana podwójna nazwa kaplicy: – Sierpskich bądź Sieprskich) i jego żony. Ministerstwo właśnie ogłosiło wyniki naboru – katedra niestety pieniędzy nie dostała.
– Niepojęte – komentuje krótko Ewa Jaszczak, wcześniej przez lata szefowa płockiej delegatury urzędu wojewódzkiego konserwatora zabytków, dziś członkini rady programowej do spraw katedry, powołanej przez biskupa płockiego. – W ub.r. ubiegaliśmy się o dofinansowanie na pierwszy etap tego remontu, zabrakło nam raptem jednego punktu. Na szczęście pieniądze się znalazły, dzieło wsparli wojewódzki mazowiecki konserwator, parafianie, byli także darczyńcy z zewnątrz. Ale w tym roku wszystko miało się zmienić, przecież katedrze icałemu Wzgórzu Tumskiemu przyznano tytuł Pomnika Historii. Ten tytuł miał pomóc właśnie wwalce o dofinansowania, w przywracaniu świetności naszej bezcennej świątyni. No więc teraz zabrało nam… 3,25 punktu. Naprawdę trudno to zrozumieć.
Ewa Jaszczak przekonuje, że remont jest po prostu niezbędny. Po pierwsze – kaplica jest piękna i niezwykle cenna. Po drugie, w trakcie dotychczasowego remontu odkryto bardzo ciekawe rzeczy – okazało się, że pod kaplicą jest krypta z kilkunastoma szkieletami. A jeszcze pod nią – fragmenty pierwszej drewnianej świątyni, która stała na płockim wzgórzu jeszcze przed tą murowaną, wzniesioną przez biskupa Aleksandra z Malonne. Wówczas nie było możliwości, by iść głębiej, badać szerzej. Gdyby udało się doprowadzić do drugiego etapu remontu, krypta mogłaby być odsłonięta, fundamenty z nieregularnych ciosów kamiennych – zbadane. Wiedzielibyśmy o wiele więcej o naszym najważniejszym kościele, miejscu, gdzie pochowani są piastowscy książęta.
– Nie składamy broni, będziemy się odwoływać – dodaje ks. Stefan Cegłowski, proboszcz parafii katedralnej. – Tym bardziej, że tu nie ma reguły, w innym konkursie zabrało nam 5 punktów, odwołaliśmy się i pieniądze dostaliśmy. Wdrugim brakowało nam 0,75 punktu, wysłaliśmy odwołanie. I… niestety. Zrobię wszystko, by doprowadzić do spotkania w ministerstwie, mam nadzieję, że dowiem się, skąd ta odmowa, co można zrobić, by pieniądze jednak zdobyć.
Ksiądz Cegłowski sprawiedliwie przypomina, że ministerstwo nie zawsze mówiło katedrze „nie”. To właśnie ono sfinansowało remont obu katedralnych wież. Choć dofinansowania na remont Kaplicy Królewskiej – tej z sarkofagiem Krzywoustego iHermana oraz innymi piastowskimi władcami pochowanymi pod posadzką – już odmówiło.
– Zawsze mieliśmy problem z jedną z konkursowych kategorii. Teraz nazywa się „strategiczna”, a kiedyś było to „znaczenie dla polityki kulturalnej państwa”. Właśnie tu dostawaliśmy i dostajemy mało punktów. Wciąż nie mogę zrozumieć dlaczego, nie wiem, czy jest dla polityki kulturalnej państwa coś cenniejszego niż wartości historyczne, artystyczne iduchowe, jakie reprezentuje katedra wPłocku – mówi ks. Cegłowski.
Wyniki konkursu – z punktacją rozbitą na kategorie – można obejrzeć na stronie ministerstwa. Faktycznie, w dziale „ ocena strategiczna” nasza katedra dostała 16 punktów. Na 20 oceniono np. przebudowę, rozbudowę i zmianę sposobu użytkowania ujeżdżalni XIXwiecznego pałacu w Kochcicach (woj. śląskie).
Swoją drogą, ujeżdżalnia dofinansowania także nie dostała…