Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Na odsiecz Nowosielskiemu
Stołeczny konserwator zabytków Michał Krasucki wystąpił do konserwatora wojewódzkiego o wpis do rejestru zabytków kościoła Opatrzności Bożej wWesołej, obok którego ma przebiec wschodnia obwodnica Warszawy. W środku znajdują się dzieła Jerzego Nowosielskiego. – Sam kościół jako budynek też jest obiektem wartościowym, wpisanym zresztą do gminnej ewidencji zabytków. Na dzień przed wybuchem wojny, 31 sierpnia 1939 r., został przykryty dachem. Powstałe 40 lat później polichromie i witraże autorstwa Jerzego Nowosielskiego stanowią dopełnienie tej neoromańskiej świątyni – tłumaczy stołeczny konserwator Michał Krasucki.
Wostatni piątek zwrócił się do wojewódzkiego konserwatora prof. Jakuba Lewickiego o objęcie kościoła ścisłą ochroną poprzez wpis do rejestru zabytków (gminna ewidencja jest mniej restrykcyjną formą ochrony). Zadanie może ułatwić fakt, że obiekt posiada już kartę ewidencyjną przygotowaną przez Krajowy Ośrodek Badań i Dokumentacji Zabytków.
Kościół Opatrzności Bożej przy ul. ks. Piotra Skargi stoi na szczycie piaszczystej wydmy porośniętej sosnami. Ufundował go przed wojną właściciel tych terenów książę Emanuel Bułhak. Wpołowie lat 70. ówczesny proboszcz ks. Stefan Wysocki zaprosił tu wybitnego artystę Jerzego Nowosielskiego, który zaaranżował wnętrze kościoła. Powstały malowidła ścienne, posadzka, witraże, dekoracje, stropy iżyrandole. Nowosielski wykonał także poruszające stacje Drogi Krzyżowej. Wystrój świątyni jest bezcennym dziełem polskiej sztuki XX w. Wlatach 80. artysta ozdobił malowidłami kaplicę wzbudowanym obok kościoła domu rekolekcyjnym. W 2004 r. wystroje kościoła i kaplicy zostały przez wojewódzkiego konserwatora wpisane do rejestru jako zabytki ruchome. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wBiałymstoku, która wkońcu grudnia 2018 r. wydała decyzję środowiskową dla forsowanego przez drogowców przebiegu wschodniej obwodnicy Warszawy na nasypie przez środek Wesołej (zamiast wtunelu, dalej od gęstej zabudowy), który obok kościoła przetnie wydmę izatoczy łuk, nie uznała za konieczne zbadania wpływu przyszłej arterii na świątynię zmalowidłami Nowosielskiego. Uznała, że ochronie podlegają tylko zabytki nieruchome (a więc budynki) iich otoczenie, akościoła wpisanego tylko do gminnej ewidencji nie potraktowała jak zabytek.
Przeciw planowanej trasie przez centrum dzielnicy wystąpili mieszkańcy Wesołej. Wystosowali ponad pół tysiąca odwołań. Skargę złożyła też parafia Opatrzności Bożej. Prowadzący ją zakonnicy z Instytutu Chemin Neuf, wspierani przez konserwatora dzieł sztuki Pawła Sadleja, drżą o los malowideł. Tym bardziej że wzniesiony na niestabilnej wydmie kościół już teraz pęka. Apel „Stołecznej” do wicepremiera i ministra kultury Piotra Glińskiego o interwencję w tej sprawie poparło stowarzyszenie Miasto Jest Nasze.
Wmiędzyczasie w mediach społecznościowych rozgorzała dyskusja, czy wystroju kościoła nie można przenieść w bardziej bezpieczne miejsce. Zasugerował to m.in. były stołeczny konserwator Piotr Brabander.
– Pojawiły się głosy, że polichromie Jerzego Nowosielskiego są zabytkiem ruchomym, awzwiązku z tym można je przenieść. Oczywiście, można myśleć o ich zdjęciu ze ścian w celu konserwacji, po której wrócą na swoje miejsce, ale absolutnie nie oznalezieniu dla nich innego miejsca. Wprzypadku kościoła wWesołej integralność wystroju zsamą świątynią jest jedną z najcenniejszych wartości tego miejsca – podkreśla Michał Krasucki.