Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Gesty poparcia dla nauczycieli
Nadal strajkuje 80 proc. liceów ogólnokształcących, 83 proc. szkół podstawowych oraz 74 proc. zespołów szkół. WWarszawie normalnie pracują tylko 64 szkoły. Dziś dzień akcji wsparcia dla strajkujących. Sami nauczyciele też organizują marsz.
Przynieśli plakaty, a na chodniku pod szkołą kolorową kredą napisali wielkimi literami: „Wspieramy nauczycieli”. Wczoraj rodzice i dzieci ze szkoły nr 41 przy ul. Drewnianej na Powiślu przyszli pod strajkującą placówkę. Na chodniku wymalowali hasło zwyrazami poparcia, a na płocie powiesili przygotowane wspólnie z dziećmi rysunki. – Przyszliśmy, żeby wesprzeć nauczycieli, którzy walczą nie tylko o swoje pensje, ale i o zmianę systemu edukacji. Takich gestów jest więcej, dziś zapowiadane są kolejne akcje o ogólnopolskim zasięgu (patrz ramka). Warszawscy nauczyciele zapowiadają marsz pod MEN. Organizuje go Komitet Strajkowy SP 61 przy ul. Białobrzeskiej na Ochocie. W zaproszeniu czytamy: „Ochota rozpoczyna marsz z placu Narutowicza o godz. 10.00. Idziemy chodnikami pod gmach MEN w alei Szucha 25, gdzie zgłosiliśmy zgromadzenie w godz. 11-12. Zapraszamy nauczycieli, rodziców i uczniów. Trasa: pl. Narutowicza – Uniwersytecka – wzdłuż Trasy Łazienkowskiej do placu na Rozdrożu – MEN.”.
Nauczyciele w „Reju” debatują z uczniami
Wczoraj wXI LO im. Mikołaja Reja odbyła się debata poświęcona edukacji. Rozmawiali ze sobą uczniowie, nauczyciele i samorządowcy. Wśród uczestników debaty – poza gospodarzami – pojawili się również uczniowie i kadra pedagogiczna z innych stołecznych szkół licealnych – Hoffmanowej, Dąbrowskiego iStaszica. Zgromadzeni wgrupach opracowywali odpowiedzi na trzy pytania: Czego powinna uczyć dzisiejsza szkoła? Jaki jest współczesny uczeń? Czy chciałbym/chciałabym zostać nauczycielem?
Do obowiązków nowoczesnej szkoły zaliczono naukę samodzielności i krytycznego myślenia; asertywności i przedsiębiorczości; dyskutowania z szacunkiem dla poglądów innych osób. Wśród postulatów padły i takie, jak zwiększenie liczby przedmiotów interdyscyplinarnych; wykształcenie nawyków korzystania z kultury oraz – co wyszło od uczniów – stworzenie nauczycielom większej swobody w dobieraniu treści, które chcą przekazać na zajęciach.
Wwyniku ścierania się stanowisk obraz współczesnego ucznia nie został namalowany jednakowymi kolorami. Nauczyciele przyznawali głośno, że jest zestresowany; pracowity, ale przepracowany i nieustannie oceniany – nie tylko przez nauczycieli, ale też rówieśników. Uczniowie mówili o sobie samokrytycznie, że myślą obrazkowo; uczą się systematycznie, ale schematycznie i ze sprawdzianu na sprawdzian. I że mają poczucie braku wpływu na szkolną rzeczywistość.
– Nie wiem, jak mam dorosnąć. Nie wiem, jak zmienić obecny system edukacji. Jako uczniowie jesteśmy bezsilni. Moja przyszłość jest zagrożona, bo matura, do której teraz się przygotowuję, może się nie odbyć. To dramatyczny moment wmoim życiu – przyznał Konrad, jeden z uczniów XI LO im. Reja.
Debatowano też o statusie nauczyciela. Niska pensja, sztywna podstawa programowa, ograniczone możliwości awansu zawodowego i duża odpowiedzialność za uczniów – to zdaniem prelegentów główne wady tej pracy. Ale są i zalety: poczucie misji, sprawczości, nieustanne samokształcenie, wkońcu wpływ na kształtowanie społeczeństwa iprzyszłych pokoleń. Debacie przysłuchiwał się prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, absolwent „Reja”. – Liceum uczyło nas odpowiedzialności i postaw obywatelskich. Tu wykuwały się podwaliny samorządności. Jako uczniowie byliśmy obecni na radach pedagogicznych i dyskutowaliśmy, jak ma wyglądać nasza szkoła. Cieszę się, że ta debata została zorganizowana, bo dowodzi potrzeby wymiany myśli. Awsprawach ważnych trzeba zabierać głos, mieć własne zdanie, a nie stać gdzieś z boku – stwierdził Trzaskowski.