Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
LEGIONISTA GWIAZDĄ MUNDIALU?
Majecki jest jedynym legionistą, który znalazł się w reprezentacji Polski do lat 20. W pierwszym meczu mistrzostw Polacy przegrali zKolumbią 0:2. Bramkarz Legii wyszedł wpodstawowym składzie, obronił kilkanaście strzałów Kolumbijczyków i uratował zespół przed wyższą porażką. „Tylko Majecki zdał egzamin” – pisali po meczu internauci.
„Wygrał walkę o miejsce w składzie Legii w październiku 2018 r. i radzi sobie bardzo dobrze. 19-latek zachował siedem czystych kont i puścił tylko 12 goli w 14 ligowych meczach. Jest pewniakiem do gry w bramce gospodarzy na tym mundialu” – napisali dziennikarze oficjalnego serwisu FIFA.com, uzasadniając nominację dla Majeckiego. W gronie 10 potencjalnych gwiazd znaleźli się też m.in. Timothy Weah z USA, który zdobył z Celtikiem Glasgow mistrzostwo Szkocji, Erling Haland zNorwegii (gra wRed Bull Salzburg) czy Nehuen Perez z Argentyny, obrońca Atletico Madryt.
– Każdy z nas jako dziecko marzył owystępie w dużym turnieju. Dziś spełniamy marzenia. Największym jest oczywiście wygranie całej imprezy, ale już dotarcie do strefy medalowej oznaczałoby spełnienie wielkiego celu – powiedział Majecki na konferencji prasowej przed pierwszym meczem turnieju.
– Wnowoczesnym futbolu bramkarz musi umieć dokładnie to co piłkarz z pola: przyjąć dobrze piłkę, wznowić akcję dalekim podaniem, ale i rozegrać ją zobrońcami. Słowem, musi być kimś w rodzaju playmakera. Radek to wszystko ma – mówi „Wyborczej” trener bramkarzy Legii Krzysztof Dowhań.
Majecki do Legii trafił, gdy miał 15 lat, latem 2014 r. Przyjechał zOstrowca Świętokrzyskiego. – Nagle byłem niemal sam. Stres mnie paraliżował, serce waliło 200 razy na minutę, nogi miałem jak zwaty – opowiadał o początkach w Legii. Krok po kroku piął się jednak w hierarchii.
– Początki miał trudne, ale szybko dostrzegliśmy, jak silny ma charakter – mówił „Wyborczej” Maciej Kowal, koordynator bramkarzy wAkademii Legii. – Na boisku dominował nad starszymi kolegami, kontrolował emocje, wytrzymywał ciśnienie w najważniejszych meczach.
W2016 r. zdobył z drużyną do lat 19 (mając dwa lata mniej) mistrzostwo Polski, występował w III-ligowych rezerwach. Na treningi z pierwszym zespołem zapraszał go jeszcze Henning Berg, miłośnikiem jego talentu był Stanisław Czerczesow. Ale przełomem było spotkanie Jacka Magiery, który gdy był trenerem pierwszej Legii... wypożyczył nastolatka do I-ligowej Stali Mielec. Majecki wrócił do Warszawy po roku – bardziej doświadczony i ze statuetką dla najlepszego bramkarza na zapleczu Ekstraklasy.
Szansę debiutu w pierwszej drużynie dał Majeckiemu Ricardo Sá Pinto. W październiku 2018 r. wystawił go w meczu z Piastem Gliwice w Pucharze Polski. Nastolatek zdał egzamin celująco, broniąc jedenastkę w serii rzutów karnych, co dało Legii awans. Młody bramkarz grał już do końca rundy, z przerwą spowodowaną przez kontuzję żeber.
– Jak na swój wiek Radek jest bardzo opanowany. Nie daje się presji, na wydarzenia na boisku reaguje chłodno. Zdarzają mu się błędy, ale najważniejsze, że chce się uczyć. Wie, czego od niego wymagamy, i sam dużo wymaga od siebie, jest krytyczny wobec swojej gry – tłumaczy Dowhań.
Majecki broni w kadrze nastolatków regularnie mimo konkurencji ze strony Marcina Bułki, bramkarza Chelsea, a od nowego sezonu – PSG.
– Wiem, że Radkowi nie odbije woda sodowa. To fajny, inteligentny chłopak – dodaje Dowhań.
Po Majeckiego zgłaszał się już m.in. słynny Arsenal. Ostatecznie piłkarz ofertę odrzucił. I kolejne także – m.in. z Olympique Lyon czy Interu Mediolan. – To logiczne, że wzbudza zainteresowanie wielu klubów. Ale teraz skupia się na piłce. Dlatego o transferowym zamieszaniu nie chcemy rozmawiać – mówi Piotr Jóźwiak z agencji box2box, która reprezentuje interesy Majeckiego.
Kontrakt 19-latka z Legią obowiązuje do czerwca 2021 r. W Legii wiedzą, że na sprzedaży utalentowanego bramkarza mogą dobrze zarobić. Możliwe, że więcej niż wtedy, gdy bili ówczesny rekord ligi, sprzedając w2007 r. do Arsenalu Łukasza Fabiańskiego (4,35 mln euro).
FIFA wytypowała 19-letniego bramkarza Legii Radosława Majeckiego jako jedną z potencjalnych gwiazd trwających w Polsce mistrzostw świata do lat 20.