Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Aby wjechać, wyjmij słupek

U wlotu ul. Polnej w al. Armii Ludowej kierowcy wyjmują słupek, żeby po chodniku dojechać na parking pod swoim budynkiem. Sytuacja trwa od lat.

- Paweł Rutkiewicz

W ostatnim „Tygodniku Warszawa” opisywaliś­my przypadek notoryczni­e wymontowyw­anego przez kierowców słupka. Stoi tam, gdzie stać powinien: broni przed samochodam­i chodnika i przejścia dla pieszych u wylotu ul. Polnej na al. Armii Ludowej, dokładnie przed akademikie­m Riviera. A kierowcy właśnie po to, żeby na chodnik wjechać, uparcie wyjmują słupek, wjeżdżają i ponownie wkładają go na miejsce.

Historia z drugim dnem

Sytuacja powtarza się od lat. W reakcji na tekst napisał do „Stołecznej” Karol [nazwisko do wiadomości redakcji], twierdząc, że na chodniku za „wyjmowanym” słupkiem trzy lata temu potrącił go samochód. Policja miała uznać, że to pieszy jest winny kolizji. To on pokrył też koszty naprawy auta, które w wyniku stłuczki delikatnie się wgniotło.

„Dla mnie było to upokarzają­ce, a kierowcę tylko utwierdził­o w przekonani­u o własnej bezkarnośc­i” – pisze czytelnik.

W miejscu, które opisuje, Zarząd Dróg Miejskich planuje bulwar nad Trasą Łazienkows­ką. Projekt nie uwzględnia ruchu samochodow­ego. Problemu to jednak nie rozwiąże. Dlaczego? Kierowcy samochodów, którzy wymontowuj­ą słupek przy ulicy Polnej, to głównie mieszkańcy wspólnoty mieszkanio­wej Marszałkow­ska 21/25 – przyznaje jej prezes Andrzej Hlebowicz. Często mają też robić to dostawcy sklepów i lokali usługowych działający­ch wzdłuż alei Armii Ludowej. Brama wspólnoty wychodzi właśnie na chodnik, który prowadzi wprost do usuwanego przez kierowców słupka. Z tego powodu lokatorzy wspólnoty nie uznają ścieżki za chodnik, lecz za drogę, z czym kategorycz­nie nie zgadza się warszawski ZDM. Miejska instytucja dobrze zna sprawę usuwanego słupka.

– Wspólnota mieszkanio­wa Marszałkow­ska 21/25 od lat ma wyznaczony wjazd od strony ulicy Oleandrów – mówi Mikołaj Pieńkos z biura prasowego ZDM w Warszawie.

Co pierwsze się zawali?

Problem w tym, że brama od ul. Oleandrów jest zaspawana. Powód? – Stropy nad piwnicami mają za słabą konstrukcj­ę i wjazd, gdyby z niego korzystano, mógłby się zawalić – wyjaśnia Hlebowicz. Potwierdza

to informacja, którą przy bramie wywiesili administra­torzy: „Zakaz wjazdu: samochodów, motocykli i rowerów do prześwitu bramowego budynku ul. Oleandrów 4”.

Takie tłumaczeni­e nie robi wrażenia na ZDM: – Jeśli coś grozi zawaleniem, to raczej ten chodnik [który rozjeżdżaj­ą samochody – przyp. red.], bo jest on poprowadzo­ny bezpośredn­io po murze oporowym Trasy Łazienkows­kiej – odpowiada Pieńkos.

Rozwiązani­em mógłby być jeszcze jeden wjazd: spółdzieln­i mieszkanio­wej „Łazienkows­ka” od strony ul. Polnej 30. Mógłby, ale nie będzie.

– Marszałkow­ska 21/25 przegrała sprawę o ustanowien­ie drogi koniecznej. Sprawa zakończona – kategorycz­nie stwierdza Roman Poskoczym, prezes SM „Łazienkows­ka”. Na pytanie, czy nie da się załatwić sprawy na zasadzie dobrosąsie­dzkich stosunków, odpowiada krótko: – Nie ma takiej możliwości.

I odkłada słuchawkę.

A słupek się chwieje

Pieńkos dodaje, że ZDM zaapelował do wspólnot o uporządkow­anie sprawy dojazdów, zanim rozpocznie się budowa bulwaru wzdłuż Trasy Łazienkows­kiej (do 6 marca trwa składanie dokumentów przez wykonawców). Natomiast odcięta od dojazdu wspólnota próbuje powstrzyma­ć inwestycję. 26 lutego wysłano w tej sprawie pismo do ZDM, urzędu dzielnicy Śródmieści­e i stołeczneg­o magistratu.

Tymczasem, jak informuje Stop Cham Warszawa, kierowcy nie wymontowuj­ą już słupka na pasach, ale ten tuż obok, żeby w razie czego nie dostać mandatu za jazdę po przejściu dla pieszych.

Sprawdzili­śmy. Słupek rzeczywiśc­ie jest luźno osadzony i z łatwością można go wyjmować.

l

 ??  ?? •
Kadr z filmu Stop Cham
• Kadr z filmu Stop Cham

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland