Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Obawiam się lekceważenia reguł
Mam obawy, że procedury wprowadzone w związku z epidemią będą łamane. Ale myślę też, że możemy zagrożenie potraktować także jako wyzwanie. I pokazać swoją dobrą społeczną, ludzką stronę. Skuteczność i wspólnotowość. żywiołowych czy trwania epidemii ratownicy zewnętrzni i członkowie społeczeństwa dotkniętego zagrożeniem pomijają w akcjach pomocowych osoby, które są starsze i mające słabszy kapitał społeczny (biedniejsze, obce, samotne).
A czy działania polityczne panią nie niepokoją?
– Faktycznie zapisy przyjętej w ekspresowym trybie ustawy mogą wzmocnić obecną władzę. Rząd będzie mógł bez kontroli zawłaszczać czyjś majątek, co może wywołuje niepokój o nadużycia władzy, zwłaszcza jeżeli nie będzie możliwości kontroli jej poczynań i ewentualnych sankcji prawnych. W każdej sytuacji zagrożenia ludzie oczekują od władzy wsparcia i są w stanie bardziej zaakceptować przymus i ograniczenie praw obywatelskich niż w sytuacji spokoju. W przeszłości było to widoczne przy ataku na WTC, czy w przypadkach powodzi i innych klęsk żywiołowych i wysokiego zagrożenia terroryzmem.
W jaki sposób?
– Jeden dotyczy wzmacniania grupowej i indywidualnej samooceny. Wiąże się z poczuciem budowania poczucia wewnętrznej kontroli. Jeżeli jesteśmy wyposażeni w konkretne informacje o tym, co się dzieje wokół, to zachowujemy kontrolę nad swoim życiem i możemy poradzić sobie w sytuacji kryzysowej. Drugi sposób jest związany z budowaniem szerszej wspólnoty i wzajemnego zaufania, o co, niestety, w Polsce trudno. Możemy jednak zagrożenia epidemią nie potraktować tylko jako sytuacji czasowego obniżenia jakości życia, ale jako wyzwanie. Możemy pokazać swoją dobrą społeczną, ludzką stronę. Skuteczność i wspólnotowość. Wystarczy nie wykorzystywać koronawirusa do własnych korzyści i nie sprzedawać na przykład z dużym przebiciem masek czy środków dezynfekujących, nie uciekać z miejsc objętych kwarantanną i pomagać innym, zachowując procedury bezpieczeństwa. Jeżeli będziemy sobie wzajemnie pomagać, zwłaszcza tym słabszym, mającym mniejsze, społeczne zasoby, to uda nam się zbudować wzajemne zaufanie i zmniejszyć zdrowotne i społeczne koszty epidemii.+ Rozmawiał Arkadiusz Gruszczyński