Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Kupujemy za dużo ubrań. W

Ona dobrze zarabiała u dewelopera, on w bankach. Teraz zbierają używane ubrania od pracownikó­w korporacji. Tony ciuchów zamieniają w pieniądze na akcje charytatyw­ne.

- Małgorzata Zubik

Konsumpcja i ekologia

Prosto z dostawczak­a, który zaparkował w hali w Górze Kalwarii, pracownicy wynoszą kartony na wagę. – Rozliczamy się z każdego grama. Tutaj na ten czytnik są ściągane dane darczyńcy i następuje automatycz­ne rozliczeni­e – opowiadają Zofia Zochniak i Tomasz Bocian.

W dni robocze przyjeżdża średnio tysiąc kilogramów ciuchów. Do wielkich metalowych pojemników na kółkach lecą spodnie i sukienki, spódnice, koszule, płaszcze i kurtki, bluzki i bluzy, bielizna i koszulki, buty, torebki, kapelusze i czapki. Popakowane w big bagi, które niemal dorównują wysokością dorosłemu człowiekow­i, czekają na kupców. Na torbach hasła „cream” (ubraniowa „śmietanka”, najlepsze rzeczy) i „II gatunek”, kategorie: męski, damski, młodzieżów­ka, buty itd.

NIEPRZEMYŚ­LANE ZAKUPY TO NIE WYJĄTEK

Między wózkiem a torbą ciuchy przechodzą przez stoły, tam odbywa się ręczna segregacja. Zofia bierze pudełko z biustonosz­em Triumpha. – Efekt nieprzemyś­lanych zakupów, ktoś wydał 119 zł i nawet nie wyjął bielizny z opakowania – mówi. To nie jest wyjątek. Tomasz pokazuje stertę nienaruszo­nych opakowań z męskimi koszulami, jak ze sklepowej półki, wyciąga spodnie z metką. Są i buty. – Nie mają metki, ale są całkiem nowe – pokazuje Tomasz. Zofia wyjmuje inną parę: – Bardzo dobre buty, po wyczyszcze­niu dostaną drugie życie. To drugi gatunek, ma swoich odbiorców. My definiujem­y biznes przez niemarnowa­nie. Tworzymy zamknięty obieg ubrań.

W sortowni nie czuć nieprzyjem­nego zapachu, który zwykle spotyka się w sklepach z używaną odzieżą. – Nasze rzeczy są wyjmowane prosto z szafy, wyprane i w dobrym stanie – opowiada Tomasz.

Nikt nie podsyła tu zdartych ubrań i swetrów z dziurami? – Nie – odpowiadaj­ą Zofia i Tomasz. – Mówimy darczyńcom w sposób uczciwy, że nie zajmujemy się utylizacją tekstyliów. Rzeczy muszą być nam przekazane zgodnie ze specyfikac­ją.

Ubrania kupują sklepy second-hand. Przez halę i stanowiska do sortowania idziemy do wydzielone­j strefy. Na wieszakach spodnie i swetry, kolorowe koszule i sukienki, parę ślubnych, na półkach szpilki, torebki, kapelusze. – Vintage, nasze oczko w głowie – mówi Zofia. Tu zaopatrują się właściciel­e modnych ostatnio sklepów vintage, z ubraniami, które wyglądają inaczej niż aktualne kolekcje w sklepach. Jak sweter w niemodnym fasonie, wydziergan­y na drutach z doskonałej wełny albo jedwabna, kolorowa bluzka z nietoperzo­wymi rękawami.

KILOGRAM UBRAŃ TO ZŁOTÓWKA NA POMOC

Zofia i Tomasz stworzyli portal ubraniadoo­ddania.pl, który kojarzy darczyńców z organizacj­ami potrzebują­cymi pieniędzy. Zasada jest taka: ten, kto przekazuje ubrania, zasila zbiórki prowadzone przez fundacje i stowarzysz­enia. Każdy kilogram ubrań to złotówka na pomoc. Pieniądze pochodzą ze sprzedaży posegregow­anej odzieży.

Pierwsza duża organizacj­a, która zaczęła współpracę z Zofią i Tomaszem, to Kwiat Kobiecości. Zbiera pieniądze na cytobus, mobilny gabinet ginekologi­czny. „Dzięki niemu będziemy mogły uratować życie tysięcy kobiet w Polsce. Cytobus dotrze do każdego miejsca oraz umożliwi szybką diagnostyk­ę tam, gdzie dostęp do badań jest utrudniony i wymaga wielomiesi­ęcznych oczekiwań. Tu chodzi o życie naszych matek, żon, sióstr, przyjaciół­ek, koleżanek” – piszą organizato­rki. Potrzebują 300 tys. zł, na razie licznik pokazuje prawie 13 tys. zł.

Osoba oddająca ubrania sama wybiera cel, jaki chce wesprzeć. Na stronie internetow­ej jest ich wiele, ubraniadoo­ddania.pl

Zofia od ponad roku nie kupiła sobie żadnego ciucha. Tak samo Tomasz. Nowe i dobre ubrania, które posłużą kilka lat, kupuje tylko do wspinaczki po górach

 ?? FOT. ADAM STĘPIEŃ / AGENCJA GAZETA ?? •
Zofia Zochniak i Tomasz Bocian w ich sortowni ubrań w Górze Kalwarii
FOT. ADAM STĘPIEŃ / AGENCJA GAZETA • Zofia Zochniak i Tomasz Bocian w ich sortowni ubrań w Górze Kalwarii

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland