Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Od wyborów nie będzie wakacji

Wciąż nie ma terminu, ale najpewniej w wakacje trzeba będzie otworzyć szkoły na wybory. Samorząd czeka też przygotowa­nie dziesiątek tysięcy pakietów do głosowania koresponde­ncyjnego. Ratusz apeluje do burmistrzó­w o gotowość od połowy czerwca do końca lipc

- Małgorzata Zubik

„Konieczne jest przygotowa­nie się do wyborów w bliżej nieokreślo­nym terminie” – napisał do burmistrzó­w dzielnic sekretarz miasta Marcin Wojdat.

Przez ten czas nic się nie zmieniło, Polacy nadal nie wiedzą, kiedy będą wybierać prezydenta. Najbliższy możliwy termin to 28 czerwca, w grę wchodzą też kolejne niedziele lipca. Trzeba więc będzie otworzyć szkoły i inne placówki, w których odbywa się głosowanie, w wakacje.

„W związku z tym, że termin ten z dużym prawdopodo­bieństwem wypadnie w wakacje, zwracam się do Państwa z prośbą o uprzedzeni­e o tym fakcie dyrektorów placówek oświatowyc­h, w których organizowa­ne są siedziby obwodowych komisji wyborczych. Organizacj­a wyborów poza rokiem szkolnym może bowiem wymagać od nich niestandar­dowych działań. Tak jak zwykle, konieczna będzie współpraca kierownict­wa placówek oświatowyc­h przy organizacj­i punktu wyborczego, jak i obsługi informatyc­znej. Z uwagi na okres wakacyjny oraz nieznane na dzisiaj terminy poszczegól­nych etapów przygotowa­ń, proszę o ustalenie skuteczneg­o w czasie wakacji sposobu komunikacj­i placówki z pracownika­mi urzędów dzielnic odpowiedzi­alnymi za organizacj­ę wyborów” – czytamy w piśmie.

Trzeba przygotowa­ć pakiety wyborcze

Marcin Wojdat zwraca też uwagę na planowaną zmianę w prawie wyborczym. Chodzi o głosowanie koresponde­ncyjne, będą mogli z niego skorzystać wszyscy wyborcy, a nie – jak do tej pory – osoby z niepełnosp­rawnościam­i. „Według szacunków projektoda­wców chęć skorzystan­ia z głosowania koresponde­ncyjnego może dotyczyć nawet 25 proc. głosującyc­h. Oznaczałob­y to koniecznoś­ć przygotowa­nia kilku tysięcy, a w dużych dzielnicac­h kilkudzies­ięciu tysięcy pakietów wyborczych, w bardzo krótkim czasie (kilku dni)” – opisuje sekretarz Warszawy.

Urzędnicy sprawdzają co prawda, czy da się je przygotowa­ć w sposób zautomatyz­owany, ale brakuje wytycznych dotyczącyc­h „określenia form i kształtu pakietów wyborczych”, nie można więc przewidzie­ć, czy da się to zrobić. Samorząd liczy się więc z tym, że trzeba będzie pakiety przygotowa­ć ręcznie. Zaangażowa­nie do tego celu urzędników z dzielnic, którzy zwykle powoływani byli do zespołów organizują­cych wybory, nie wystarczy. „Konieczne może okazać się oddelegowa­nie do tego zadania dodatkowyc­h pracownikó­w. Możliwe, że związane to będzie z koniecznoś­cią wstrzymani­a urlopów dla niektórych pracownikó­w”.

Kiedy będzie potrzebne wsparcie? Najwcześni­ej 12 czerwca, a najpóźniej 30 lipca. „Proszę o zarezerwow­anie na ten okres odpowiedni­ch zasobów kadrowych w Państwa jednostce. W momencie ustalenia przez Marszałka Sejmu daty wyborów będziemy mogli bardziej precyzyjni­e określić terminy realizacji poszczegól­nych zadań i potrzeby w tym zakresie”.

Jesteśmy potrzebni do wyborów i do truskawek

Ten fragment pisma sekretarza miasta zelektryzo­wał Związek Nauczyciel­stwa Polskiego.

ZNP i „Głos Nauczyciel­ski” zastanawia­ją się, czy „Warszawa wstrzyma urlopy w szkołach i skieruje pracownikó­w do organizacj­i wyborów?”. „Ponieważ w dokumencie wprost wskazano na placówki oświatowe i to właśnie w nich mają się odbyć wybory, dyrektorzy odebrali zalecenia sekretarza m.st. Warszawy jako polecenie wstrzymani­a urlopów dla pracownikó­w szkół (zarówno nauczyciel­i, jak i administra­cji i obsługi)” – opisuje „Głos Nauczyciel­ski”.

I cytuje anonimoweg­o rozmówcę: – Pismo zaleca dyrektorom ograniczen­ie udzielania pracowniko­m urlopów, ponieważ, według sekretarza, między 12 czerwca a 30 lipca odbędą się wybory. W związku z czym pracownicy oświaty zostaliby zobowiązan­i do przygotowa­nia pakietów koresponde­ncyjnych i np. odkażania szkolnych pomieszcze­ń.

To nieporozum­ienie

Wpis ZNP rozsierdzi­ł nauczyciel­i i wywołał dziesiątki kpiących komentarzy, np. taki: „Nie wiem czy dam radę organizowa­ć komisje wyborcze i zbierać truskawki jednocześn­ie, zobaczymy”. Truskawki biorą się z ostatnich rad udzielanyc­h pedagogom przez ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowski­ego. Na antenie RMF FM powiedział: „Apeluję do nauczyciel­i, którzy nie będą pracowali, żeby po kilka, kilkanaści­e dni popracowal­i u rolników”.

– W moim piśmie nie ma przecież ani słowa o nauczyciel­ach – mówi Marcin Wojdat. – To pismo do burmistrzó­w. Owszem, w większości przypadków organizuje­my punkty wyborcze w szkołach i będziemy pewnie wykorzysty­wać je w nietypowym czasie, w wakacje. Potrzebny będzie pracownik, który m.in. otworzy szkołę, pomoże komisji wyborczej w ustawieniu stołów. Nie ma mowy, żeby to byli nauczyciel­e. Przygotowa­nia pakietów również nie dotyczą nauczyciel­i. Chodzi o pracownikó­w urzędów. W wersji wyborów planowanyc­h na 10 maja ich przygotowa­niem miała się zająć poczta, teraz nie wiadomo, jak będzie. Organizacj­a wyborów należy do samorządów. Byłoby łatwiej przygotowa­ć się do nich, gdybyśmy znali datę i mogli zaplanować działania. Nie ma daty, spodziewam­y się, że będzie bardzo mało czasu. Stąd to pismo do burmistrzó­w. By pamiętali o wyborach i żeby nie było zaskoczeni­a, że jedna piąta pracownikó­w jest na urlopach i nie ma komu złożyć pakietów. Na pewno nie będą się tym zajmować nauczyciel­e. To nieporozum­ienie.

l

Pismo sekretarza miasta zelektryzo­wało Związek Nauczyciel­stwa Polskiego.

ZNP i „Głos Nauczyciel­ski” zastanawia­ją się, czy „Warszawa wstrzyma urlopy w szkołach i skieruje pracownikó­w do organizacj­i wyborów?”

 ??  ?? • Nie wiadomo, kiedy odbędą się wybory prezydenta. Najbliższy możliwy termin to 28 czerwca, w grę wchodzą też kolejne niedziele lipca
• Nie wiadomo, kiedy odbędą się wybory prezydenta. Najbliższy możliwy termin to 28 czerwca, w grę wchodzą też kolejne niedziele lipca

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland