Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Plakatem w ministra
W kilkunastu miejscach w Warszawie w środku nocy ktoś powiesił plakaty z hasłami wymierzonymi w ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. – To dopiero początek – zapowiadają inicjatorzy akcji.
W nocy z czwartku na piątek na kilkunastu warszawskich przystankach miejsce reklam zajęły plakaty wymierzone w ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. Pierwszy plakat podczas całonocnej akcji został powieszony na pl. Zawiszy, kilkadziesiąt metrów od siedziby PiS przy ul. Nowogrodzkiej.
Minister zdrowia sportretowany na plakacie ma na sobie tradycyjny strój Zakonu Kawalerów Maltańskich. „Ewangelia wg Łukasza Sz.” – głosi czerwony napis u góry plakatu. Następnie wymienione są zarzuty wobec ministra rządu: „zakłamywanie statystyk dot. epidemii COVID-19”, „rekomendacja w sprawie wyborów”, „maseczki do dupy za 5 mln”.
Zdaniem autorów akcji, którzy chcą pozostać anonimowi, te trzy zarzuty wypełniają znamiona przestępstwa opisanego w art. 165 Kodeksu karnego. Na plakacie obok numeru artykułu znajduje się napis „Szumo-winny”.
Artykuł 165 dotyczy „sprowadzenia niebezpieczeństwa powszechnego”. Zdaniem osób odpowiedzialnych za nocne plakatowanie minister Szumowski miał się dopuścić narażenia zdrowia obywateli poprzez sprowadzenie masek ochronnych bez atestu.
Kilka minut po północy akcji na pl. Zawiszy przyglądał się mężczyzna czekający na tramwaj. – Jak reklama to wygląda, nie zorientowałbym się, że to jakiś protest. Ale dobrze piszą, ten minister to żaden bohater. Raz mówi, że nosić maseczki trzeba, raz, że nie trzeba. Powinni go odwołać – powiedział mężczyzna.
Aktywiści rozwiesili również na kładkach dla pieszych banery z hasłami krytycznymi wobec ministra zdrowia. Biała płachta z napisem: „Szumowski szkodzi zdrowiu” zawisła na kładce w pobliżu ul. Cybernetyki. Na pozostałych banerach aktywiści przygotowali napisy: „Zapłacić pielęgniarkom”, „Sprzedani za 5 milionów”. – To dopiero początek. W lecie takich akcji będzie więcej – powiedział jeden z inicjatorów plakatowania.
l