Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Unia wsparła Wszystkich Świętych
Blisko 200 kontenerów gruzu wywieziono z dolnej kondygnacji kościoła Wszystkich Świętych. Trwający dwa lata remont zmienił je nie do poznania. Nie byłby możliwy bez funduszy Unii Europejskiej.
Wilgotne mury, odpadające tynki, wtórne ściany dzielące przestrzeń na mniejsze pomieszczenia – w takim stanie jeszcze niedawno były podziemia zabytkowej świątyni. Dziś lśnią marmurowymi posadzkami i nieskazitelnie białymi tynkami. Przypominają raczej wnętrza pałacu niż obiektu sakralnego.
– Jak ten dolny kościół wcześniej wyglądał, możemy zobaczyć na zdjęciach. A kiedy teraz tutaj wszedłem, po prostu mnie olśniło – powiedział metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz podczas oficjalnego otwarcia podziemi kościoła Wszystkich Świętych przy pl. Grzybowskim. Na uroczystość przyjechał też minister kultury Piotr Gliński.
Azyl dla mieszkańców getta
Neorenesansowy kościół Wszystkich Świętych należy do największych świątyń nie tylko w Warszawie, ale w Polsce. Ma 75 m długości, 29 m szerokości i 40 m rozpiętości transeptu. Olbrzymią budowę na planie krzyża łacińskiego zaprojektował pochodzący z Włoch architekt Henryk Marconi. Za monumentalną fasadą z dwiema wieżami znajduje się trójnawowe wnętrze, zaś nad skrzyżowaniem naw z transeptem wyrasta kopuła. Kościół
wznoszono z przerwami od 1861 r. do schyłku XIX w., ale pierwszą mszę odprawiono tu już w 1866 r. w zagłębionej w ziemi dolnej części świątyni. Gdy ukończono górną, podziemia pełniły różne funkcje. Odbywały się w nich nabożeństwa żałobne, ale był też magazyn ogrodniczy i skład kompostu. Po jego usunięciu urządzono tu salę odczytową dla 500 osób.
– Przed wybuchem II wojny światowej nasza parafia liczyła 75 tys. wiernych. Była największą w Warszawie – zaznaczył proboszcz ks. Piotr Waleńdzik.
W czasie II wojny światowej znalazł się w granicach małego getta. Proboszczem był wtedy ksiądz prałat Marceli Godlewski, który przed wojną sympatyzował z ruchem narodowym. Razem z wikariuszem ks.
Antonim Czarneckim zaangażował się w pomoc mieszkańcom getta. Duchowni zorganizowali przy parafii kuchnię społeczną wydającą posiłki, na plebanii i w budynkach gospodarczych zakwaterowali ok. 100 osób, wśród nich prof. Ludwika Hirszwelda, słynnego lekarza i mikrobiologa, który stworzył podstawy nauki o grupach krwi. Księża ratowali nie tylko Żydów chrześcijan, ale też nieochrzczonych, wydając im fałszywe metryki chrztu. Uczestniczyli również w organizacji ucieczek mieszkańców getta na „aryjską” stronę.
Remont od dawna oczekiwany
Zniszczony przez Niemców kościół po wojnie dźwignięto z ruin. W 1965 r. wpisano go do rejestru zabytków. W 1987 r. świątynię odwiedził papież Jan Paweł II, inaugurując w niej II Kongres Eucharystyczny. W labiryncie pomieszczeń dolnej kondygnacji odbywały się lekcje religii, spotkania kościelnych wspólnot i Klubu Inteligencji Katolickiej, przez pewien czas przechowywano akta metrykalne warszawskiej kurii, prowadzono też pomoc dla bezdomnych. W stanie wojennym występowali tutaj artyści, którzy nie chcieli uczestniczyć w oficjalnym życiu kulturalnym.
– Pod koniec lat 80. i na początku 90. nastąpiło pogorszenie stanu podziemi. Blisko 60 proc. ich powierzchni przeznaczone zostało na cele gospodarcze i magazynowe – przypomniał ks. Waleńdzik.
Remontu od dawna wymagała cała świątynia. Prace rozpoczęły się kilka lat temu. Z pomocą finansową miasta naprawiono wtedy hełm zachodniej wieży, zdjęty w obawie przed katastrofą budowlaną. Potem dzięki dotacji Ministerstwa Kultury osuszono i zabezpieczono przed wilgocią fundamenty kościoła. Wreszcie w 2017 r. parafia uzyskała unijną dotację na jego kapitalny remont. Inwestycję wyceniono na 21,1 mln zł. Dofinansowanie z UE wyniosło 15,9 mln zł. Częścią tego przedsięwzięcia jest rewitalizacja podziemi.
Kaplica, świetlica, sala widowiskowa
– Musieliśmy usunąć wtórne ściany działowe, skuć wszystkie posadzki i tynki do gołej cegły. Wyjechało stąd około 200 kontenerów gruzu – mówił Jan Kuhn, przedstawiciel rodzinnej firmy budowlanej z podwarszawskich Otrębus, która na podstawie projektu pracowni EKWITA Doroty Bujnowskiej-Cechniak remontowała i modernizowała dolny kościół. Wymieniono wszystkie instalacje, oświetlenie, stolarkę (ponad 20 kompletów dębowych drzwi). Wstawiono windę, łączącą dolną kondygnację z poziomem ulicy i górnym kościołem.
Zaraz za schodami prowadzącymi do podziemi znajduje się hol. Powstanie w nim wystawa opowiadająca o historii jurydyki Grzybów i kościoła Wszystkich Świętych. Dalej jest długi obszerny korytarz pod główną nawą świątyni, z XIX-wiecznymi rzeźbami w niszach. Po bokach korytarza znajdują się kaplica, sala spotkań i świetlica, a dalej – sala widowiskowa ze sceną, opuszczanym ekranem do wyświetlania filmów i ponad 80 miejscami dla publiczności.
– Przywracamy w tym miejscu funkcje kulturalne, edukacyjne i społeczne – ogłosił proboszcz.
W tej chwili remont prowadzony jest we wnętrzu górnego kościoła.
l