Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Apel aktywistów z Pragi Budujmy kładkę przez Wisłę, nie odkładajmy jej na później

-

Prascy aktywiści z „Porozumien­ia dla Pragi” nie zgadzają się z pomysłem odłożenia budowy kładki rowerowej nad Wisłą. W liście do redakcji argumentuj­ą, że można budować kładkę i równocześn­ie rozwijać sieć rowerową.

W minionym tygodniu w stołecznym wydaniu „Gazety Wyborczej” ukazał się artykuł Wojciecha Karpieszuk­a pod tytułem „Kładka przez Wisłę zaszkodzi rowerzysto­m?”. Tekst poświęcono kładce pieszo-rowerowej mającej połączyć Pragę z Powiślem w osi ulic Okrzei i Karowej.

Pomysł znany od lat

Koncepcja przeprawy przez Wisłę w tym miejscu nie jest nowa. Po zakończeni­u II wojny światowej budowane były tutaj mosty pontonowe. Miejsce na kładkę przewidzie­li również urbaniści w dokumentac­h planistycz­nych m.st. Warszawy. Pomysł znalazł w końcu uznanie wśród miejskich decydentów. O jego realizacji zdecydował­a w 2016 r. Hanna Gronkiewic­z-Waltz. Rok później rozstrzygn­ięto międzynaro­dowy konkurs na projekt kładki, który wygrała renomowana pracownia Schüßler-Plan. Rozpoczęły się prace przygotowa­wcze, które do tej pory kosztowały podatnika ponad 6 mln zł. Niestety, ze względu na zmianę przepisów cała procedura uległa przedłużen­iu. Ponadto stołeczne finanse zostały nadszarpni­ęte wprowadzan­ymi centralnie zmianami podatkowym­i oraz mniejszymi wpływami spowodowan­ymi pandemią COVID-19. Zarząd Dróg Miejskich na razie nie ma środków na budowę kładki.

Krytyka kładki przez Wisłę

Taką też odpowiedź otrzymał na złożoną w sprawie kładki interpelac­ję dzielnicow­y radny z Pragi-Północ Grzegorz Walkiewicz. Te informacje oraz przewidywa­ny kryzys w miejskich finansach stały się podstawą do krytyki dotychczas­owego projektu kładki, jaką przywołano we wspomniany­m artykule redaktora Karpieszuk­a. W skrócie chodzi o takie przeprojek­towanie kładki, by rowerzyści mogli dostać się nią w wygodny sposób aż na Trakt Królewski i Skarpę Warszawską (obecnie projekt kładki kończy się na wysokości bulwarów wiślanych).

Na pierwszy rzut oka propozycja ta wydaje się racjonalna. Jeśli przyjrzymy się jej jednak bliżej, okazuje się, że w takim wariancie budowa kładki przez Wisłę miałaby stać się remedium na całą warszawską niemoc w wytyczaniu ciągów rowerowych. Tymczasem istotą tego projektu jest przede wszystkim poprawa komfortu poruszania się pieszych między obydwoma brzegami Wisły.

„Kładka w obecnej formie jest zwieńczeni­em procesu powrotu miasta do rzeki,” na który składał się remont bulwarów, stworzenie ścieżki przyrodnic­zej po praskiej stronie czy inwestycje w Porcie Praskim. W momencie dalszego „rozciągani­a” kładki w kierunku skarpy problem w dostaniu się na nią przez osoby przebywają­ce na bulwarach będzie tylko narastał ze względu na różnice poziomów.

Rowery na mosty lub na wyciąg

Co więcej, trudno oczekiwać, aby osoby poruszając­e się na co dzień rowerem w kierunku Woli czy centrum wybierały kładkę prowadzącą w kierunku Traktu Królewskie­go. Owszem, bariera skarpy wiślanej odstrasza wielu rowerzystó­w, ale do jej zniwelowan­ia nie trzeba dużej inwestycji infrastruk­turalnej budowanej od podstaw, a śmiałych decyzji ze strony władz miasta oraz tzw. kubła z farbą, by wprowadzić ruch rowerowy na mosty Poniatowsk­iego i Śląsko-Dąbrowski. Można próbować realizować również pomysł Zielonego Mazowsza, o którym wspomniał Mencwel, tj. zbudować kładkę rowerową pod remontowan­ym mostem średnicowy­m lub wybudować wyciąg dla rowerzystó­w przy ul. Tamka. Wszystkie powyższe rozwiązani­a są lepiej skomunikow­ane z resztą miasta niż rejon ul. Karowej.

Trend na masowe wytyczanie pasów rowerowych na jezdni obowiązuje dziś nie tylko w innych miastach naszego kontynentu, ale także w Krakowie czy Gdańsku. Decydenci z tych miast w obliczu wzmożonego wzrostu ruchu rowerowego w dobie COVID-19 wdrażają właśnie teraz wygodną, prostą i tanią w realizacji infrastruk­turę, zamieniają­c część szerokich ulic w bardziej przyjazne pieszym i rowerzysto­m przestrzen­ie. Pomimo apeli społecznik­ów (w tym i naszego stowarzysz­enia) władze Warszawy wciąż na ten krok się nie zdecydował­y, mimo że na co dzień na stołecznyc­h drogach dla rowerów gołym okiem widać duży przyrost liczby rowerzystó­w.

Budujmy kładkę bez zmian

W sprawie kładki nasze stowarzysz­enie stoi na stanowisku, że inwestycja ta powinna być kontynuowa­na w obecnym kształcie – bez zmian generujący­ch dodatkowe koszty szacowane nawet na 50 mln zł. Jednocześn­ie postulujem­y, by już teraz myśleć docelowo o dalszym zagłębiani­u Wisłostrad­y, tak by na wysokości Starego Miasta arteria ta przestała być barierą w wygodnym dostępie do rzeki.

Apelujemy do prezydenta Trzaskowsk­iego, by nie bał się podjąć decyzji o jak najszybsze­j budowie kładki przez Wisłę. Posiada ona wszystkie atrybuty, by stać się symbolem jego prezydentu­ry. Symbolem tej samej rangi co stworzenie Muzeum Powstania Warszawski­ego przez Lecha Kaczyńskie­go i budowa drugiej linii metra przez Hannę Gronkiewic­z-Waltz. Kładka byłaby też symbolem odpowiadaj­ącym na największe wyzwania XXI w. wynikające ze zmian klimatu – zieloną infrastruk­turą zszywającą ciaśniej dwa czasami nierozumie­jące siebie wzajemnie brzegi stolicy.+ Porozumien­ie dla Pragi

Cały apel na warszawa.wyborcza.pl

 ??  ?? • Wizualizac­ja kładki, która ma połączyć oba brzegi Wisły
MATERIAŁY PRASOWE
• Wizualizac­ja kładki, która ma połączyć oba brzegi Wisły MATERIAŁY PRASOWE

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland