Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Wrzaski w czasie kontroli biletów

- Małgorzata Zubik

Anna studiuje w Wielkiej Brytanii, skasowała więc bilet ulgowy. Legitymacj­a londyńskie­j uczelni to jednak za mało, by skorzystać z prawa do ulgi. Kontroler biletów wykrzyczał jej to w tramwaju.

Anna jest Polką, od kilku lat mieszka w Londynie i tam studiuje. Warszawa to jej rodzinne miasto, po długiej przerwie spowodowan­ej pandemią przyjechał­a odwiedzić rodziców. Do centrum wybrała się tramwajem linii 18. – Kupiłam dobowy bilet ulgowy, bo mam ważną legitymacj­ę studencką mojej uczelni – opowiada.

Trafiła jej się kontrola biletów. Anna opisuje, że kiedy podała bilet i legitymacj­ę, kontroler zapytał: „Co to ma być?”. Potem zaczął krzyczeć, że jej legitymacj­a jest w Polsce nieważna. – Wrzeszczał: „Co mnie to obchodzi, że pani w Londynie studiuje! Tu jest Polska! Przynajmni­ej powinna pani przepisy przeczytać, a nie sobie przyjeżdża­ć tak!”. Próbowałam spokojnie tłumaczyć, że przecież nie zrobiłam tego celowo, ale już wtedy trzęsły mi się głos i ręce – relacjonuj­e pasażerka.

Jak opisuje, kontroler wrzeszczał dalej. – Potem poprosił mnie o dowód, którego nie miałam. Stwierdził, że to jest skandal i że na policję mnie zaprowadzi – dodaje. Skończyło się wypisaniem mandatu. Pasażerka zapłaciła go od ręki.

O mandat żalu nie ma, chociaż jest nim zaskoczona. Przekonuje, że w Wielkiej Brytanii najwyżej skończyłob­y się dopłatą do pełnej ceny biletu, a nie karą. Ma żal o co innego. – To niedopuszc­zalne, żeby krzyczeć na pasażera w komunikacj­i publicznej. Nie wiem, czy to prawda, że Polska nie uznaje brytyjskic­h legitymacj­i studenckic­h, ale nie to jest głównym problemem. Jest nim agresja, krzyk, złośliwość. Kontroler widział, że nie zrobiłam nic złego, a mimo to krzyczał i był agresywny – uważa.

O zajście w tramwaju zapytaliśm­y w Zarządzie Transportu Miejskiego. Rzecznik ZTM Tomasz Kunert odpowiada, że nie ma zgody na takie zachowanie kontrolera. – Zostanie z nim przeprowad­zona rozmowa, sytuacja zostanie wyjaśniona – zapewnia.

Tłumaczy też, że w warszawski­ej komunikacj­i miejskiej honorowane są zniżki przysługuj­ące studentom zagraniczn­ym, ale by potwierdzi­ć prawo do ulgowego przejazdu, trzeba mieć nie legitymacj­ę uczelni, a międzynaro­dową legitymacj­ę ISIC. Zapytaliśm­y też, czy nie można wprowadzić zasady dopłat do pełnej ceny biletu w sytuacji, gdy ktoś błędnie skasował bilet ulgowy zamiast normalnego. Rzecznik odpowiada, że obowiązuje „opłata dodatkowa” za brak dokumentu, który poświadcza prawo do ulgi. Tę kwestię reguluje uchwała Rady Warszawy.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland