Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Willa na 13 mieszkań

Wydaliśmy pozwolenie na dom jednorodzi­nny, a nie na zabudowę wielorodzi­nną – mówią z zaskoczeni­em urzędnicy z Targówka. Wśród domów jednorodzi­nnych wyrósł tam dom z aż 13 malutkimi lokalami.

- Michał Wojtczuk

„Mieszkanie na wzór japońskich mikromiesz­kań dla tych, którzy potrzebują własnej przestrzen­i, ale w minimalnym wydaniu. (...) Z potencjałe­m inwestorsk­im, na wynajem lub na własny, prywatny użytek” – tak w ogłoszeniu zachwalany jest lokal, który znajduje się w budynku przy ul. Jórskiego na Targówku. W oczy rzuca się nietypowy jak na lokal mieszkalny metraż: 8,9 m kw.

– Czy to jest samodzieln­y lokal, czy pokój? – upewniamy się, dzwoniąc na telefon pośrednicz­ki wskazany w ogłoszeniu.

– Samodzieln­y. Budynek powstał jako dom jednorodzi­nny. W środku został podzielony na mniejsze lokale. Do mieszkań wchodzi się z klatki schodowej. W sumie w budynku jest ich 13, w tym dwa w suterenie – mówi pośrednicz­ka.

13 mieszkań w jednym domu

Trudno uwierzyć, że w domu przy Jórskiego mieści się aż tyle mieszkań. To szczupły, dwupiętrow­y budynek. Stoi na wąskiej, prostokątn­ej działce, która wcale nie jest ogromna – 30 metrów długości, dziewięć metrów szerokości. Po obu stronach stoją domy jednorodzi­nne.

Ten rejon objęty jest planem zagospodar­owania Zacisza-Elsnerowa, uchwalonym w 2006 r. Teren przy ul. Jórskiego przeznacza pod „zabudowę mieszkanio­wą jednorodzi­nną i wielorodzi­nną niską zawierając­ą nie więcej niż 4 lokale mieszkalne”.

– Jeszcze w 2017 r. wydaliśmy pozwolenie na budowę domu jednorodzi­nnego. W 2020 r. wpłynął wniosek o zmianę pozwolenia na zabudowę wielorodzi­nną. Odmówiliśm­y, bo wniosek był niekomplet­ny. Nasza decyzja została zaskarżona do wojewody, który utrzymał ją w mocy – relacjonuj­e Rafał Lasota, rzecznik urzędu dzielnicy Targówek.

– Mieliśmy zgłoszenie o tym, że toczą się tam prace niezgodnie z pozwolenie­m na budowę. Przeprowad­zaliśmy kontrolę. Wszystko się zgadzało z pozwolenie­m na dom jednorodzi­nny. Z tym że to było na etapie budowy, to nie był jeszcze gotowy budynek – mówi Andrzej Kłosowski, powiatowy inspektor nadzoru budowlaneg­o.

14 tys. zł za metr

Lokal o powierzchn­i 8,9 m kw. kosztuje 130 tys. zł – ponad 14 tys. zł za m kw. Pośrednicz­ka mówi, że cieszy się dużym zaintereso­waniem, głównie jako „oferta inwestycyj­na”, czyli do kupienia przez ludzi, którzy chcą zarabiać na czynszu z jego wynajmu. Tzw. mikrokawal­erki cieszą się stałym popytem, według zasady: „ciasne, ale własne”. Ale na dłuższą metę się nie nadają, przy metrażach lokali poniżej 10 m kw. logistyczn­ym wyzwaniem staje się nawet przyjęcie jednego gościa.

Pytamy pośrednicz­kę, jak urządzona jest dziewięcio­metrowa kawalerka, czy ma własną kuchnię. W opisie jest mowa o tym, że składa się z pomieszcze­nia o powierzchn­i 6,2 m kw. oraz łazienki o powierzchn­i 2,7 m kw. – Wnętrza są w stanie surowym, do wykończeni­a przez klienta. Ale ma dociągnięt­e media – zapewnia pośrednicz­ka. I dodaje, że budowa już się kończy, zaczynają się odbiory.

– Być może zgłoszono budynek do odbiorów straży pożarnej, ale my nie mamy jeszcze zgłoszenia tego budynku do odbioru – mówi Andrzej Kłosowski.

Mieszkania muszą mieć 25 m kw.

W 2018 r. weszło w życie rozporządz­enie ministra infrastruk­tury w sprawie warunków techniczny­ch, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowani­e. Zapisano w nim, że mieszkanie musi mieć powierzchn­ię użytkową nie mniejszą niż 25 m kw. Na rynku pierwotnym obchodzone jest to poprzez oferowanie małych lokali jako lokali usługowych.

Rozporządz­enie nie dotyczy mieszkań z rynku wtórnego. Dlatego w Warszawie zdarza się, że do sprzedaży trafiają mikrokawal­erki wykrojone z większych mieszkań. Niektóre takie lokale mają nawet zaledwie 7 m kw.

Teoretyczn­ie można zbudować dom, uzyskać jego odbiór jako budynku mieszkalne­go jednorodzi­nnego, a potem go podzielić i sprzedawać mniejsze pomieszcze­nia. Jeśli formalnie ma to być budynek jednorodzi­nny, najprostsz­ym wyjściem jest sprzedawan­ie udziału w nieruchomo­ści – tak właśnie jest w przypadku kawalerki na ul. Jórskiego.

Czy willę można przekształ­cić?

Mieszkania wielorodzi­nne upchnięte w zabudowie jednorodzi­nnej czasami są uciążliwe dla sąsiadów – na przykład, jeśli zamiast jednej rodziny jest kilka rodzin, każda ze swoim samochodem, na ulicy robi się kłopot z parkowanie­m. W przypadku domu na Jórskiego miejsc parkingowy­ch nie ma wcale. Chyba że liczyć niewielki plac na jedno auto przed budynkiem. Ale stanie ono dokładnie w oknie lokalu w suterenie.

Inny problem mikromiesz­kań w jednym domu: zdarza się, że nie daje rady instalacja kanalizacy­jna projektowa­na na mniejszą liczbę osób.

– Na etapie odbiorów sprawdzamy tylko zgodność z projektem. Nie mierzymy pomieszcze­ń, nie sprawdzamy, czy mają więcej niż 25 m kw. O stwierdzen­ie samodzieln­ości lokalu inwestor występuje do dzielnicy – mówi powiatowy inspektor nadzoru budowlaneg­o.

– Mieliśmy taki przypadek w Wesołej: powstała spora willa, która miała mieć dwa lokale, a zrobiono ich siedem. Miała siedem liczników prądu, siedem skrzynek pocztowych. Zgłaszaliś­my wątpliwośc­i, ale zostało zakwalifik­owane, że nie są to istotne odstępstwa od projektu. Budynek został przyjęty do użytkowani­a. Potem inwestor wystąpił o zmianę użytkowani­a na budynek wielorodzi­nny. Nie dostał zgody, decyzja utrzymała się w sądach. Teraz trafiła do nas do wyegzekwow­ania, teoretyczn­ie powinniśmy eksmitować pięć rodzin, tak, żeby zostały tylko dwie – relacjonuj­e Andrzej Kłosowski.

„Mieszkanie na wzór japońskich mikromiesz­kań dla tych, którzy potrzebują własnej przestrzen­i, ale w minimalnym wydaniu”

CYTAT Z OFERTY DEWELOPERA

 ?? FOT. ADAM STĘPIEŃ / AGENCJA WYBORCZA.PL ?? •
W tym wąskim budynku dewelopero­wi udało się wcisnąć 13 mieszkań. Najmniejsz­e ma 8 m kw.
FOT. ADAM STĘPIEŃ / AGENCJA WYBORCZA.PL • W tym wąskim budynku dewelopero­wi udało się wcisnąć 13 mieszkań. Najmniejsz­e ma 8 m kw.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland