Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Tęcza coraz bliżej placu
– Nowa tęcza musi mieć sześć kolorów i mieścić się na placu. Poza tym zdajemy się na uczestników konkursu, którzy na pewno wymyślą coś pięknego – mówił Linus Lewandowski, inicjator projektu „Roztęczamy Warszawę”.
We wtorek na konferencji prasowej na pl. Zbawiciela aktywiści grupy Homokomando ogłosili konkurs na projekt tęczy zwanej oficjalnie Łukiem LGBT+. Konstrukcja ma stanąć na rondzie w miejscu słynnej, rozebranej w 2015 r., Tęczy Julity Wójcik, jeśli pomysł zwycięży w głosowaniu na projekt finansowany z budżetu obywatelskiego. Głosowanie zaczyna się dziś i potrwa do 30 czerwca.
– Chcemy, żeby nowy łuk był możliwie niezniszczalny, a zwłaszcza niepalny. Żeby stał się symbolem Warszawy i Polski znanym na świecie – mówił Linus Lewandowski, inicjator projektu, nawiązując do dwukrotnego podpalenia Tęczy Julity Wójcik. Jak ma w zwyczaju, wystąpił na konferencji bez koszulki, z namalowaną na lewej piersi tęczą.
Założenia konkursu są proste. – Ważne, żeby nowa tęcza miała sześć kolorów i mieściła się na placu. W Polsce mamy mnóstwo wspaniałych artystek i artystów, na pewno wymyślą coś pięknego – podkreślił.
• Aktywiści opowiadali o nowej tęczy na konferencji na pl. Zbawiciela
Konkurs na Łuk LGBT+
Przypomnijmy. Projekt „nowej tęczy na placu Zbawiciela” Linus Lewandowski zgłosił do budżetu obywatelskiego już w kwietniu. Na początku maja został on jednak odrzucony przez urzędników. Ratusz obawiał się ryzyka roszczeń ze strony Centrum Sztuki Współczesnej, które posiada całość praw do projektu poprzedniej tęczy z pl. Zbawiciela. Linus Lewandowski przekonywał jednak, że można zaprojektować tęczę, która nie naruszy praw autorskich starej. W czerwcu ratusz przyjął jego odwołanie i dopuścił projekt do głosowania. Ale tęcza, która ewentualnie tu stanie, nie może być – mówiąc językiem prawniczym – dziełem zależnym względem Tęczy Julity Wójcik, dlatego nie może być na przykład wykonana z kwiatów.
– Mamy nadzieję, że warszawiacy będą chcieli pokazać, że nasze miasto jest miejscem dla wszystkich, jest otwarte na osoby LGBT+ i wszystkie inne, i ten projekt okaże się najpopularniejszym ze wszystkich. Będziemy o to się starać. Cieszy nas też skład jury, który sprawia, że projekt będzie ciekawszy, niż gdyby mieli go wybrać sami tylko urzędnicy – mówił na konferencji Marcin Jaworek, współtwórca pomysłu.
Jak ogłosili aktywiści, do konkursu mogą zgłaszać swoje pomysły wszyscy chętni: artyści i artystki, architekci i architektki, pracownie architektoniczne, ale też studenci czy amatorzy. Termin zgłoszeń to 1 lipca – 30 września.
– Zgłoszenia będą oceniane przez jury, do którego zaprosiliśmy osoby istotne dla kultury LGBT+ i z doświadczeniem w dziedzinie kultury, sztuki i architektury. To Anja Rubik, Ralph Kaminski, Sylwia Chutnik, Beata Chomątowska, Izabela Kowalczyk, Marcin Szczelina, Magda Mosiewicz i jeszcze kilka innych osób, na których potwierdzenie czekamy – mówił Linus Lewandowski.
Tęcza tymczasowa
– Jeśli nam się wszystko uda, tęcza powinna stanąć na pl. Zbawiciela w czerwcu 2023 roku, tuż przed Paradą Równości. Tymczasem tegoroczna parada odbędzie się 25 czerwca, jeszcze w czasie głosowania. W tym czasie w pobliżu ustawimy tymczasową tęczę, przy której będzie można sobie zrobić zdjęcie z widokiem na pl. Zbawiciela – zapowiedział Lewandowski.
Działacze społeczni nie martwią się na razie atakami na tęczę ze strony prawicy i są dobrej myśli. – Tęcza na chodniku przed urzędem w Zielonej Górze powstała dwa tygodnie temu i istnieje, nie została zniszczona. Prawicowi politycy jeżdżą tam robić wokół niej szum, i przez to jeszcze dodatkowo robią jej reklamę. To oczywiście się zdarza i tego się spodziewamy także u nas.
Projekt nowej tęczy został wyceniony w budżecie obywatelskim na 650 tys. zł, dlatego zgłoszenia do konkursu na jej projekt powinny się mieścić w tej kwocie. Autor projektu musi się też zobowiązać do przekazania miastu prawa do niego. Więcej informacji można znaleźć na stronie internetowej homokomando.pl/tecza i na stronie budżetu obywatelskiego.
Chcemy, żeby nowy łuk stał się symbolem Warszawy i Polski znanym na świecie
LINUS LEWANDOWSKI