Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Nasz drogi plac Trzech Krzyży
najnowszy kosztorys opiewał na 12-13 mln zł, z czego połowa to wymiana nawierzchni. – Czyli propozycje cenowe firm nie są aż tak wysokie, że uniemożliwiają powodzenie całej inwestycji. Nie mogę na 100 proc. powiedzieć, że rozstrzygniemy ten przetarg, ale będziemy szukać pieniędzy. Przede wszystkim najpierw trzeba przeanalizować oferty, czy nie ma w nich błędów.
Jednak więcej zieleni?
Brak pieniędzy zapewne opóźni jednak rozstrzygnięcie przetargu i podpisanie umowy z wykonawcą. Prace mogą się przeciągnąć do przyszłego roku. Druga niewiadoma to to, ile zieleni ostatecznie zmieści się na pl. Trzech Krzyży. Jak pisaliśmy w „Stołecznej”, powszechną krytykę wzbudziła decyzja wojewódzkiego konserwatora zabytków prof. Jakuba Lewickiego, który zgodził się na posadzenie tylko czterech z 20 drzew planowanych na placu przez drogowców. Potem tłumaczył, że miał jedynie zastrzeżenia do wyboru ich gatunków. Nie chciał też jednak nawet niskiej zieleni, czyli bylin, krzewów i trawnika, na środku placu przed kościołem św. Aleksandra. Grozi tam betonowa patelnia.
Teraz „Stołeczna” dowiaduje się, że nie wszystko jeszcze stracone. Choć drogowcy mają już decyzję konserwatorską dla pl. Trzech Krzyży, to czekając na wybór wykonawcy prac, kontynuują rozmowy z prof. Lewickim i jego podwładnymi. Licząc na zmianę jego decyzji, będą odkładali do ostatniej chwili układanie bruku i betonowych płyt przed kościołem św. Aleksandra, by w porozumieniu z wykonawcą remontu placu skorygować projekt i umieścić tam niską zieleń.