Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Apelujemy o wspólnoty domowe
– Niewłaściwe traktowanie osób z niepełnosprawnością intelektualną, przechodzące w przemoc, jest w Polsce powszechne i można je nazwać systemowym – alarmują specjaliści z porozumienia Autyzm-Polska. Proponują, żeby tworzyć dla nich małe wspólnoty domowe.
– O tym, co się działo w Jordanowie, dowiedzieliśmy się dlatego, że dzieci zaczęły mówić. Wielu z naszych podopiecznych nie byłoby jednak w stanie opowiedzieć o traumie – mówił mecenas Maria Jankowska, rzecznik praw osób z autyzmem przy Fundacji Synapsis.
Podczas konferencji porozumienia 30 organizacji działających na rzecz osób w spektrum autyzmu mecenas Jankowska poruszyła problem dorosłych osób, które wymagają całodobowej opieki. Podkreślała, że nie wszystkie osoby będące w spektrum autyzmu potrzebują instytucjonalnej opieki, ale to właśnie dorośli z autyzmem, którzy mierzą się z innymi chorobami, np. epilepsją, są często narażeni na przemoc i krzywdę – podobną do tej, którą dziennikarze WP opisali w reportażu na temat DPS-u w Jordanowie. W tekście Szymona Jadczaka i Dariusza Farona czytamy m.in. o przywiązywaniu pasami do łóżek, biciu mopem, zamykaniu dzieci w klatkach.
– Ujawnione niedawno nadużycia w Jordanowie to wierzchołek góry lodowej. Niewłaściwe traktowanie osób z niepełnosprawnością intelektualną, często przechodzące w przemoc, jest niestety w Polsce powszechne i można je nazwać systemowym – alarmują specjaliści z porozumienia Autyzm-Polska zrzeszającego organizacje pozarządowe.
Ping-pong psychiatryczny
Mecenas Jankowska opowiedziała na konferencji prasowej w siedzibie Fundacji Synapsis o tzw. ping-pongu psychiatrycznym, o którym donoszą jej pacjenci i ich opiekunowie. – Trafiają do mnie historie bezradnych osób, które na sytuacje opresyjne w DPS-ach reagują tak, jak potrafią, czasem w sposób agresywny, wręcz niszczycielski. Skutkiem takiej reakcji jest przewiezienie ich do szpitala psychiatrycznego, gdzie lądują związani w pasach albo są uspokajani lekami. Później znowu wracają do DPS-u i sytuacja się powtarza. Znam przypadki osób, które wędrowały tak kilkadziesiąt razy – mówiła mecenas Jankowska.
Podkreślała, że historie nadużyć w ośrodkach nie wynikają jedynie ze złej woli, ale też z systemowego braku opieki.
DPS-y nie dla niepełnosprawnych
– DPS-y są złym miejscem do życia dla osób z autyzmem, sprzężonymi niepełnosprawnościami. Nie zgadzamy się na to, żeby ich przyszłość tak wyglądała, dlatego wypracowaliśmy koncepcję wspólnot domowych – małych domów, społeczności z indywidualnym wsparciem terapeutów i opiekunów – mówiła podczas konferencji Małgorzata Rybicka ze Stowarzyszenia Pomocy Osobom Autystycznym w Gdańsku.
Jeden z takich domów, a w zasadzie farmę, prowadzi w Więckowicach pod Krakowem Fundacja „Wspólnota Nadziei”. – Na naszej Farmie Życia mieszka 10 osób – sześciu mężczyzn i cztery kobiety – w dwóch budynkach. Sytuacja w Jordanowie pokazała, jakie zagrożenia może spowodować duża instytucja bez odpowiednio wykwalifikowanej kadry – mówił Edward Bolak z Fundacji „Wspólnota Nadziei”.
W opinii jego i specjalistów z 30 innych organizacji działających na rzecz osób w spektrum autyzmu to budowanie małych, kameralnych instytucji, które zapewniają podopiecznym prywatność i indywidualne wsparcie psychologiczne, mogłoby uchronić przed przemocą taką jak ta opisana w reportażu o DPS-ie w Jordanowie. – U nas na farmie było wielu oficjeli, którzy opisywali naszą działalność jako wzorcową. A jednak stoimy na skraju bankructwa – mówił Bolak.
Czekamy wiele lat
Z powodu braku systemowego wsparcia dla powstawania wspólnot domowych rodzice dzieci w spektrum autyzmu przygotowali petycję. „Czekamy już wiele lat. My i nasze dzieci. Starzejemy się razem z nimi. Boimy się o ich przyszłość. System wsparcia, jaki mamy w Polsce, nie gwarantuje, że będzie ona bezpieczna. System wymaga pilnych zmian” – napisali we wstępie listu, który przesłali do premiera, prezydenta, marszałków Sejmu i Senatu, ministra rodziny i polityki społecznej oraz pełnomocnika rządu do spraw osób niepełnosprawnych.
„Domagamy się: zapewnienia stabilnego i adekwatnego do potrzeb, zapisanego ustawowo wsparcia mieszkalnictwa dla osób, które nie są w stanie żyć samodzielnie, w tym dla osób z autyzmem” – piszą rodzice osób w spektrum autyzmu. Pod petycją podpisało się 5629 osób.+
Czekamy już wiele lat. My i nasze dzieci. Starzejemy się razem z nimi. Boimy się o ich przyszłość. System wymaga pilnych zmian – czytamy w petycji