Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Ze środowiska zabytkoznawców
Chce lepiej chronić powojenny modernizm, architekturę drewnianą i historyczną urbanistykę.
Opowołanie Marcina Dawidowicza na stanowisko wojewódzkiego konserwatora zabytków wnioskowała generalna konserwator zabytków Bożena Żelazowska. – Pan Dawidowicz jest młody i doświadczony pod kątem zarówno obszaru, którym ma się zajmować, jak i pod kątem administracyjnym. Jestem przekonany, że tym powołaniem przechodzimy do nowego etapu, który będzie pozbawiony wpływów ideologicznych i politycznych – informował o powołaniu na konferencji w środę wojewoda Mariusz Frankowski. Miesiąc temu odwołał prof. Jakuba Lewickiego.
Dawidowicz ma 42 lata. Pochodzi z Augustowa, od dawna mieszka w Warszawie. W 2008 r. ukończył Międzywydziałowe Indywidualne Studia Humanistyczne na Uniwersytecie im. M. Kopernika w Toruniu. Jest absolwentem kierunku Ochrona Dóbr Kultury, specjalność konserwatorstwo. Wykształcenie uzupełnił na studiach podyplomowych z zakresu ochrony dziedzictwa kulturowego (miasto historyczne) na Politechnice Warszawskiej, był słuchaczem Akademii Dziedzictwa Międzynarodowego Centrum Kultury w Krakowie. Życie zawodowe związał z instytucjami zajmującymi się ochroną dziedzictwa kulturowego Warszawy i Mazowsza. W latach 2012-18 był głównym specjalistą w Dziale Ekspertyz i Analiz Konserwatorskich Narodowego Instytutu Dziedzictwa (NID), współpracował z Biurem Stołecznego Konserwatora Zabytków. W l. 2018-22 był szefem Wydziału Rejestru i Dokumentacji Zabytków w Mazowieckim Urzędzie Ochrony Zabytków.
Przez ostatni rok kierował reaktywowanym Oddziałem Terenowym NID w Warszawie. Przygotowywał ekspertyzy i opracowania konserwatorskie. Teraz wraca do MUOZ.
– Mianowanie odbieram jako potwierdzenie kompetencji zawodowych i ścieżki, którą obrałem. Ale też jako docenienie środowiska zabytkoznawców, z którego się wywodzę – mówił podczas konferencji.
Wśród priorytetów wymienił: kontynuację projektu obejmowania ochroną obiektów powojennego modernizmu; ochronę dziedzictwa architektury drewnianej;
odrobienie zaległości w zakresie ochrony historycznej urbanistyki.
Odniósł się też do planów odbudowy Pałacu Saskiego. – Reguluje ją specjalna ustawa. Kompetencje konserwatora są tu ograniczone do nadzoru reliktów archeologicznych Pałacu i Grobu Nieznanego Żołnierza – podkreślił. – Można mieć oczywiście osobisty pogląd nt. samej koncepcji odbudowy w formach historycznych, można się zastanawiać nad relacją symbolu, jakim jest GNŻ względem nowej architektury, natomiast te kwestie określa ustawa i są one faktem dokonanym. Bez wątpienia jest to cenne uzupełnienie tkanki urbanistycznej stolicy, pewnego rodzaju blizny.
Zapowiedział przegląd kadr urzędu i podniesienie standardu decyzji. Za warte rozważenia uznaje przywrócenie Biuru Konserwatora kompetencji do decydowania ws. zabytków na terenie Warszawy.
W sumie na Mazowszu w rejestr zabytków jest wpisanych 8 tys. obiektów.