Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Gdy dwa komitety mają tyle samo głosów
Trzecia Droga – 1571 głosów, Lewica – 1571 głosów. To dlaczego tylko jeden z tych komitetów dostał mandat w radzie dzielnicy Włochy?
Po podliczeniu 100 proc. wyników w wyborach do rady dzielnicy Włochy sytuacja wygląda tak: wygrała Koalicja Obywatelska, która dostała 38,64 proc. głosów (11 z 21 mandatów), na drugim miejscu z 23,81 proc. znalazła się lokalna Wspólnota Mieszkańców Dzielnicy Włochy (23,81 proc., co przelożyło się na pięć mandatów), a za nią jest PiS (18,85 proc., cztery mandaty). Drugi lokalny komitet, Forum Nasze Włochy, dostał 2,85 proc., nie brał udziału w podziale mandatów.
Został jeden mandat. Trzecia Droga i Lewica dostały – co do głosu! – dokładnie takie samo poparcie: 8,07 proc,. czyli po 1571 głosów. Jednak mandat dostała tylko Trzecia Droga. Dlaczego?
W wyborach do rady dzielnicy nie liczy się zbiorczy wynik na poziomie całej dzielnicy, tylko wyniki w okręgach. Włochy podzielone są na trzy okręgi, w każdym z nich do wzięcia było po siedem mandatów. Specyfika ordynacji w okręgu z taką liczbą mandatów sprawia, że przy trzech silnych komitetach czwarty musi przebić pułap 10 proc., by wywalczyć mandat radnego.
W dwóch okręgach mandatami podzieliły się najsilniejsze trzy komitety – KO, WSMW i PiS. Nie miało znaczenia, że w jednym z nich Lewica zebrała ponad ćwierć tysiąca głosów więcej, niż Trzecia Droga, bo nie dobiła do 10 proc.
A w okręgu nr 3 listę Trzeciej Drogi pociągnął startujący z nr 1 Jerzy Kowaliszyn, wieloletni radny. I ten komitet w tym okręgu przekroczył 10 proc. poparcia, zostawiając w tyle Lewicę, która miała tylko ok. 7 proc. Dlatego mandat przypadł Trzeciej Drodze.
To, że w skali dzielnicy liczba zsumowanych głosów oddanych na Trzecią Drogę i Lewicę, była taka sama, nie ma wpływu na wynik wyborów.