Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Kierowcy jeżdżą po chodnikach
Kierowcy przeciskają się po chodniku do miejsc parkingowych, piesi muszą ustępować im miejsca. Tak wygląda sytuacja na ul. Filtrowej. W ratuszu mają nadzieję, że wynik wyborów na Ochocie pozwoli poprawić tu bezpieczeństwo.
Sytuacja na ul. Filtrowej – między Asnyka a Raszyńską – wygląda tak: na ok. 100-metrowym odcinku powstało ponad 30 miejsc parkingowych. Oznakowano je, a nawet na niebiesko wymalowano koperty dla osób z niepełnosprawnościami. W dodatku Zarząd Dróg Miejskich pobiera tu opłaty za postój.
Parking na chodniku
Problem w tym, że cały ten parking znajduje się na chodniku. Dojazd do niego prowadzi przez tory tramwajowe blisko skrzyżowania z ul. Asnyka, a wyjazd przez... przejście dla pieszych od strony ul. Raszyńskiej. Na tym nie koniec, bo na środku chodnika zatrzymują się furgonetki z dostawami towaru. Kierowcy wykonują manewry parkingowe, a piesi muszą przed nimi uciekać. Ale uciekać nie bardzo jest dokąd, bo wolna od parkujących samochodów część chodnika jest wąska.
W tej sprawie interweniowała u nas czytelniczka „Stołecznej”. – Jestem zaniepokojona sytuacją na ul. Filtrowej. To jedna z głównych ulic Starej Ochoty, ale samochody parkują na chodniku. Kierowcy zawłaszczyli cały trotuar, wyjeździli tu koleiny. To skandal, że tak ważna ulica jest w tak opłakanym stanie. Chcę to nagłośnić, żeby zrobić porządek jak ze Świętokrzyską – mówi Małgorzata Biernacka.
Przypomina połowę poprzedniej dekady, gdy po budowie II linii metra w centrum trwała dyskusja, jak nad tunelami urządzić ul. Świętokrzyską. Przed jej rozkopaniem na szerokim chodniku znajdował się parking. Dziś to trudne do wyobrażenia, ale jego większa część była do dyspozycji kierowców, którzy nie tylko zostawiali tu samochody, ale też nimi manewrowali. A tłumy pieszych przemykały pozostawionym dla nich przejściem przy budynkach. Po burzliwych dyskusjach udało się wyrzucić parkujących z chodnika – miejsca postojowe są wyznaczone bezpośrednio przy jezdni. Powstała też droga rowerowa, posadzono szpalery platanów. Świętokrzyska zmieniła się nie do poznania.
Czy podobnie będzie z ul. Filtrową? Pani Małgorzata informuje, że w sprawie parkowania na chodniku interweniowała we władzach Ochoty. – Byłam z tym w zeszłym roku, ale niczego nie załatwiłam. Latem ta ulica jest nie do wytrzymania. Po dużym deszczu cała woda stoi, bo nie ma drzew. To jedna z głównych ulic, o której władze zapomniały – uważa.
Parkowanie kosztem zieleni
Niedawno pisaliśmy w „Stołecznej”, że na Ochocie trwa akcja „rozmnażania” miejsc parkingowych kosztem zieleni przyulicznej. Wiceburmistrz dzielnicy Grzegorz Wysocki, związany z ruchem Bezpartyjnych Samorządowców, przekonywał w lokalnych mediach, że ta strategia doprowadzi jego ugrupowanie do zwycięstwa w wyborach samorządowych 7 kwietnia. Chwalił się przeróbkami parkingowymi na ul. Uniwersyteckiej i Dorotowskiej. Ubolewał, że kolejne zmiany na ul. Opaczewskiej zastopował Zarząd Dróg Miejskich. „Radomska na celowniku jest” – dodał butnie.
W szczycie kampanii wyborczej na skrzyżowanie ulic Uniwersyteckiej i Mochnackiego przyjechał kandydat PiS na prezydenta Warszawy, Tobiasz Bocheński. Zachwalał, że będzie popierać zwiększanie liczby miejsc parkingowych. Przekonywał, że władze Ochoty robią to w porozumieniu z mieszkańcami.
Na co zareagowali przechodzący przez skrzyżowanie ludzie, przerywając wystąpienie kandydata PiS: „Nie było żadnego dialogu. To, co się tu dzieje, to tragedia. Pana kampania wyborcza jest oparta na kłamstwie” – wykrzykiwali. Dziennikarze usłyszeli od mieszkańców, że miejsca parkingowe na Uniwersyteckiej władze Ochoty wytyczyły prostopadle do krawężnika kosztem chodnika, który z kolei przesunięto w miejsce wyciętych żywopłotów i zmniejszonych trawników. Pogorszyła się widoczność.
ZDM o sytuacji na ul. Filtrowej
O parking na chodniku wzdłuż ul. Filtrowej pytamy w ZDM. Jego rzecznik prasowy Jakub Dybalski odpowiada zdawkowo: – Pełna zgoda, że Filtrowa wymaga na tym odcinku zmian i parkowanie na chodniku jest kłopotliwe. Remont powinien być kompleksowy. Mamy to na uwadze, nie zapomnieliśmy, ale terminu na razie podać nie mogę.
Już w 2017 r. „Stołeczna” pisała, że ZDM próbował zlikwidować stragany na chodniku przy Filtrowej między ul. Asnyka a pl. Narutowicza. Urzędnicy przekonywali, że dostawy w tym miejscu stwarzają niebezpieczeństwo, jest też ograniczona widoczność. W obronie bazarku interweniowała jednak jedna z radnych Ochocian i nic się nie zmieniło.
Bardziej kategorycznie wypowiada się Tamas Dombi, dyrektor Biura Zarządzania Ruchem Drogowym w ratuszu. – Występowaliśmy do władz Ochoty i ZDM, żeby zlikwidowali parking przy Filtrowej, bo on zagraża bezpieczeństwu uczestników ruchu. Jazda po chodniku jest niedopuszczalna, nie pozwalają na to przepisy. Niestety, dotychczasowe władze dzielnicy nie reagowały – mówi dyrektor Dombi.
W niedzielnych wyborach samorządowych mieszkańcy pokazali czerwoną kartkę burmistrzyni Dorocie Stegience z lokalnego komitetu Zawsze z Ochotą i jej koalicjantowi z PiS. Do 23-osobowej rady dzielnicy oba te ugrupowania wprowadzą tylko ośmioro radnych. Pozostałe mandaty obejmą przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, lewicy i ruchów miejskich – Ochocian i Miasto Jest Nasze. Od urzędników słyszymy: – Jest szansa na zmianę władz w dzielnicy i nowe spojrzenie na to, jak powinna wyglądać przestrzeń miejska. Także na ul. Filtrowej.